Adwent gier niezależnych nadszedł
W grudniu też się odkrywa gry.
Adwent gier niezależnych to idea mająca na celu zaprezentować 24 twórców gier niezależnych oraz ich dzieła przez ten jakże radosny okres tego niezbyt pięknego grudnia. Powołana ku temu strona nie ma zamiaru wciskać nam bundli, ale pokazać po dwie pozycje każdego z autorów/firm – jednej, darmowej i nadającej się do kawy oraz drugiej, komercyjnej, którą można wygrać lub po prostu sobie kupić.
Oczywiście, wielu z nas ma już dosyć gierek niezależnych i Kickstartera, ale hej! – dobra gra to dobra gra. Szczególnie jak jest darmowa. Dotychczas w promocji pokazano cztery gry, z których już kilka jest warte naszej uwagi.
Wśród pierwszych propozycji pojawiło się Cardinal Quest, które bardzo lubię – to przyjemny rogalik, na kilka chwil, i chociaż z konsolowatych wersji gatunku wolę Shirena, to i przy tej spędziłem kilka miłych chwil. Pokazanego dziś Punch Questa niestety nie widziałem na oczy, ale pixel-art ze zdjęć mi się podoba. Punch Quest jest także dowodem na to, że adwent nie dotyczy konkretnie gier tylko na PC.
Najlepszym tytułem wydaje mi się dotychczas intrygujący i bardzo dobry do przerwy w pisaniu/nauce/czytaniu/pracy/czycokolwiekktotamnakompierobi Pakkuman's Defense, czyli Pac-Man w konwencji Tower Defence, o wysokim poziomie trudności i oprawie rodem z Atari. Szczerze polecam zapoznanie się z tym tworem.
Ciekawy sposób na reklamowanie pewnych tytułów i ekip – i chociaż nie wierzę, że zaprezentują tylko fajne i dobre gry to takie akcje warto wspierać. A nóż odnajdziemy perełki, których nam brakuje? Poza tym adwent przypomina o jeszcze jednej rzeczy – że spora część fajnych, niezależnych i miodnych gier wideo jest po prostu darmowa. Lubię takie prezenty.
