W Polsce zima. I tak długo kazała nam na siebie czekać, ale już każdy samochód biały na parkingu, już wszystkie chodniki śliskie i tylko patrzeć, jak ktoś orła wywinie. W takim okresie każdy gest związany z ciepłymi krajami będzie na wagę złota, więc zapraszam was do kraju wiecznego ciepła – przeprowadzimy krótkie, wstępne oględziny Far Cry 3.
Od paru dni możemy cieszyć się dostępnością tego tytułu w sklepach z grami. Na Allegro.pl klucze można już kupować od 70 złotych, co wydaje mi się być bardzo małą kwotą jak za grę tego pokroju. Gry z serii Far Cry wychodzą równo co 4 lata. Teraz jest końcówka roku 2012 i twórcy oddają nam oznaczoną trójką przygodę na wyspie, która aż parzy w zestawieniu z widokiem zza okna. Ot grupa przyjaciół wybiera się na wymarzone wakacje, podczas których korzysta z przywilejów posiadania pieniędzy skrupulatnie realizując swoje szalone zachcianki. Podczas skoków ze spadochronem coś jednak idzie nie tak. Ciekawi? No to łapcie za portfele i kupować!
Far Cry 3 wydaje mi się być fajnym połączeniem gier pokroju Just Cause 2 z drobną domieszką klimatu na wzór Skyrim. Mamy możliwość eksploracji całego dostępnego obszaru wraz z możliwością interakcji z prawie każdym obozem czy grupą napotkaną na naszej drodze. Przy pomocy mapy obierać możemy dowolne punkty, np. bazy wrogiej frakcji, które następnie będziemy mogli w dowolny sposób przejmować przyczyniając się w ważny sposób do wyzwolenia rdzennych mieszkańców spod jarzma „piratów”. Z czasem jednak przeciwnicy staną się bardziej wymagający i użycie pistoletu M1911, który dostajemy na starcie, może okazać się niewystraczającym zabiegiem mającym przekonać miłych panów do opuszczenia lokacji pozwalając przy tym prawowitym właścicielom powrócić na swe włości. Tutaj uwidacznia się element, który pozwoliłem sobie porównać m.in. do Skyrima. Z fabuły podczas gry dowiecie się dokładnie o podłożu całego zajścia, natomiast nas w tej chwili interesuje możliwość polowania. Nie jest to jednak czynność „dla zasady”. Każde upolowane zwierzę możemy oskórować, a zebrany materiał wrzucić do plecaka. Następnie przy odrobinie szczęścia i odpowiedniej liczbie wymaganych przedmiotów, możemy wytwarzać kolejne elementy ekwipunku, np. większy plecak, większa kabura pozwalająca nosić więcej broni itp. Bez wzbogacenia inwentarza naszego protagonistynie damy rady walczyć z coraz to groźniejszymi rywalami.
Far Cry 3 to przede wszystkim bardzo przyjemny pomysł na grę, dobrze zaadaptowany, ale całości dopełnia przepiękna wręcz oprawa graficzna. Bardzo żywe kolory i niesamowite widoki połączone z ogromną wyspą wypełnioną dopracowanymi detalami po same brzegi. Przy moim procesorze i7 podkręconym z 2,93GHz do 3,5GHz oraz leciwej, ale jednak, karcie HD5870 2GB na Ultra miałem problemy z ilością FPSów podczas patrzenia na horyzont, a zapewniam Was, że lokacje tak zaplanowano, żeby za każdym razem zachwycało nas piękno tego świata. Wprawdzie wyłączenie post-efektów potrafi nawet dwukrotnie zwiększyć ilość klatek na sekundę, ale jeśli ktoś lubi prawdziwe „Ultra” ustawienia, to jednak musi zaopatrzyć się w solidny sprzęt, nie starszy jak dwuletni.
O grze można pisać wiele, ale prościej byłoby porzucić czytanie, polecieć do sklepu i nabyć swój egzemplarz. Dla bardziej oszczędnych jest przecież dostęp do samego kodu pozwalającego w domowym zaciszu pobrać grę. Szczerze polecam ten tytuł z racji świetnie przygotowanego świata, ciekawej fabuły i wciągającej rozgrywki – ujmując ogólnie. Przede wszystkim polecam zapoznać się z postacią widoczną na pierwszej grafice wpisu. Jest to Vaas i ma ścisły związek z całą historią. Dubbing (oczywiście angielski) tej postaci jest wręcz niesamowity! Świetnie oddane emocje, artykulacja. Ciężko to opisać, może po prostu polecę wam to (lojalnie ostrzegam, że jest to początek rozgrywki, więc jeśli ktoś jest przewrażliwiony na punkcie nawet takiego spoilerowania, niech sobie odpuści i straci :-) ):