Nasze ulubione Creditsy z gier - RazielGP - 26 kwietnia 2013

Nasze ulubione Creditsy z gier

Oglądacie listy płac, zwane także creditsami po ukończeniu danej gry? Ja tak. Uważam, że dobrze jest się położyć oraz zrelaksować na łóżku po wielce emocjonujących zmaganiach, często przy akompaniamencie miłej dla ucha muzyki, czy ciekawie zrealizowanych scen. Poniżej możecie zobaczyć kilka tych, które wywarły na mnie niemałe wrażenie, a także zapodać swoich faworytów w komentarzach pod znajdującym się wpisem.

Blizzard często oferuje w swoich produktach nietuzinkowe sceny końcowe, ale to, co zaprezentował w trzeciej odsłonie WarCrafta przeszło wszelkie moje oczekiwania. Mamy tu parodie scen znanych nam z poprzedniej odsłony niniejszej serii, zabawne dialogi oraz sytuacje takie jak koncert z Arthasem w roli głównej, czy inne humorystyczne scenki. Istnieje również bonusowa z wybuchającymi owieczkami, utrzymana w klimatach StarCrafta, dostępna jedynie po ukończeniu ostatniego zadania na wysokim poziomie trudności.

Skoro mamy Blizzarda, to nie mogło tutaj również zabraknąć Rockstara, ani tym bardziej jego flagowej serii jaką niewątpliwie jest Grand Theft Auto. Już od trójki włącznie zasypywani jesteśmy ciekawymi ujęciami podczas creditsów, ale z całej paczki najlepsze wrażenie wywarła na mnie czwórka. Przede wszystkim dlatego, iż poza ukazującymi się tu i ówdzie miejscówkami Liberty City, możemy zobaczyć z innej perspektywy poczynania naszych bohaterów, co niewątpliwie jest intrygującym smaczkiem. Oczywiście wszystko to dostępne jest przy solidnym zestawie równie ciekawych utworów muzycznych.

Także Infinity Ward potrafi nas mile zaskoczyć. Wystarczy sobie przypomnieć listę płac po ukończeniu krótkiej, aczkolwiek emocjonującej kampanii w drugiej części Call of Duty. W jedynce również była takowa dostępna, ale mój wybór ostatecznie padł na efektowniejszą dwójkę. Przyjemnie spędzało mi się czas, podziwiając zmagania naszych wojaków z perspektywy trzeciej osoby oraz bez mojego udziału.

Valve Corporation udowodniło, że potrafi gracza zaskoczyć nawet podczas napisów końcowych, oferując nie tylko zabawną muzyczkę z jeszcze zabawniejszym tekstem, ale i ciekawym pomysłem na... wykorzystanie tortu! Cake is a lie!

Zgoła inaczej jest w przypadku Fahrenheita oraz poniższych tytułów. Otóż dlatego, iż wizualnie nie oferują one niczego specjalnego. Ot mamy tutaj napisy umieszczone
 na czarnym tle. W przypadku niniejszej pozycji, od czasu do czasu przejawiają się różnorodne szkice. Jednak jest coś, co wprowadziło mnie w pozytywny nastrój. Tym czymś jest piosenka Santa Monica zespołu Theory of a Deadman, która w idealny sposób podsumowuje nasze potyczki.

Także i nasi rodacy z firmy CD Projekt RED stanęli na wysokości zadania, jeśli chodzi o utwór muzyczny. Tym razem mamy tutaj skomponowany specjalnie z myślą o grze. Utwór ten rozpoczyna się spokojnie, słyszymy majestatyczny dźwięk skrzypiec, by w kluczowym momencie dołączyła do nich perkursja oraz gitara elektryczna. Całość utrzymana została w słowiańskich klimatach, tak bliskich przecież wiedźminowi. Ponadtro biorąc pod uwagę zjawiskowe zakończenie, muzyka utrzymana w tym tonie powoduje we mnie ciary na skórze.

Na koniec zostawiłem coś najbliższego Fahrenheitowi, czyli credits z Max Payne 2. Podobnie jak w przypadku konkurencji, także i tutaj możemy liczyć na dopasowany kawałek. Tym razem przygrywa nam grupa Poets of the Fall z utworem Late Goodbye, także kto miał okazję ujrzeć zakończenie gry, jak najbardziej zrozumie przesłanie niniejszej piosenki. Z wszechobecnymi ciarami rzecz jasna.


Dlatego też, wydawać by się mogło mało znaczące listy płac możemy podzielić na kilka grup: humorystyczne, poważne, krótkie, długie, urzekające wizualnie bądź słuchowo. Przy jednych mile spędzamy czas, przy drugich męczymy się niemiłosiernie. Szczególnie, gdy tych drugich nie da się w żaden sposób pominąć. Ponadto niektóre wielkie korporacje postanowiły zasypać gracza liczbą nazwisk, licencjami oraz wymieniając dosłownie wszystkie przylegające do nich firmy, przez co creditsy mogą trwać nawet do 20-30 minut. Nieźle co?

Polub, zaćwierkaj lub wykop Raziela oraz jego wpisy, jeśli przypadły ci do gustu. Z góry dziękuję za klik.

RazielGP
26 kwietnia 2013 - 13:20

Oglądacie creditsy?

Tak 72,9 %

Nie 27,1 %