Dark Arisen sporo poprawia względem oryginalnej gry. Ta nie tylko staje się przyjemniejsza, ale też sporo szybsza i różnorodniejsza. Do tego ten klimat! Ten klimat!
To nie recenzja. Raczej jako kilka słów o świetnej, rozszerzonej wersji bardzo dobrej gry. Dogma miała kilka znaczących wad, które dla mnie zostały wyeliminowane w tej edycji, którą polecam z całego serca każdemu fanowi RPGów akcji.
Z ważnych nowości:
- kamienie teleportacji kosztują grosze.
- po świecie gry walają się kamienie, które sami możemy ustawiać jako teleporty. Jest ich podobno 7, ja znalazłem 5 (i to nie szukając). Dodatkowymi stałymi teleportami jest wioska bohatera oraz nowa wyspa.
- nie ma zatem wielkich problemów z podróżowaniem, wszystko idzie szybko, tanio i gładko.
- wszystkie DLC z podstawki można kupić w Black Cat.
- japoński voice acting do wyboru zadowoli fanów.
- nowa wyspa oferuje nowe miejsca, zadania, wrogów, ekwipunek, surowce, dzięki czemu można wpaść tam w czasie głównego wątku, zarobić exp oraz pieniądze. Chociaż Capcom zalecał co najmniej 45 level przed wejściem do lochów, to spokojnie można wejść tam wcześniej.
Czego niestety nie poprawiono:
- respawny wrogów, niestety wciąż w tych samych miejscach.
- pewne niekonsekwencje w fabule i questach.
___________________________
Dark Arisen skutecznie dokłada cegiełkę do klimatu post-apokaliptycznego fantasy jaki obserwujemy po pewnych wydarzeniach z podstawki. Wyspa jest duża, mroczna, inspiracje Berserkiem sięgają jeszcze dalej – zresztą gra jest mroczniejsza od obecnego Berserka. Dzięki możliwości szybkiego podróżowania zabawa nie nuży, a wyspa pozwala na szybkie złapanie oddechu, gdy nudzimy się głównym wątkiem. Bardzo dobra gra stała się teraz fantastyczną.