Kilka słów o tym że seria Assassin's Creed naprawdę ewoluuje - barth89 - 11 czerwca 2013

Kilka słów o tym, że seria Assassin's Creed naprawdę ewoluuje

Gameplay, który pojawił się w sieci z okazji trwających targów E3 popchnął mnie do zastanowienia się nad serią Assassin's Creed i wiecie co? Ta seria naprawdę ewoluuje, zmienia się na lepsze i nie powiela błędów poprzedników. Ubisoft chowa pod pazuchą kurę znoszącą złote jajka, ale nie tworzy kolejnych części metodą kopiuj-wklej. Assassin's Creed każdego roku jest inny, serio.

Skąd takie wnioski? Rzecz jasna można spojrzeć na grę i gołym okiem widać, że jak nie Ziemia Święta to Włochy z Rzymem na czele, jak nie Włochy to Konstantynopol, później rewolucja amerykańska i Karaiby... Co będzie później? Odpowiedź jest prosta: co tylko Ubisoft sobie wymarzy. Deweloperzy zaprojektowali fabułę w taki sposób, że pozwala im na stworzenie dowolnego bohatera w dowolnym miejscu i okresie historycznym - czy będzie to I wojna światowa, Japonia, Egipt, Rumunia czy klimaty rodem z science fiction, gra zawsze będzie, na swój sposób, wiarygodnia i spójna. Da się jednak słyszeć głosy niezadowolonych graczy, którzy każdego roku twierdzą, że nowy Assassin's Creed do kalka poprzedniej odsłony, do której dodano kilka ficzerów. Otóż nieprawda. Seria się zmienia. I to bardzo. Pozwólcie, że zastosuję metodę skrajną, czyli porównanie pierwszej części (z 2007 roku) z częścią, która jeszcze swojej premiery nie miała... Spójrzcie tylko:

Grafika świetna (nawet na dzień dzisiejszy), ale... nic się nie dzieje. Do wyboru tylko kilka rodzajów broni (nie liczę ich odmian), jednorodny krajobraz i wciąż te same misje i zadania, które dość szybko zaczynają gracza nużyć (ukończyłem pierwszego Assassina, ale właśnie przez to znużenie i powtarzalność misji po pewnym, raczej niedługim, czasie miałem gry serdecznie dosyć).

Teraz spójrzcie na Black Flag:

Tutaj dzieje się dosłownie wszystko. Interakcja z innymi postaciami, skradanie, walka, przejęcie sterów nad okrętem, zatopienie statku, a wszystkiemu temu towarzyszy piękny krajobraz i miłe dla oka widoczki... Oczywiście zdaję sobie świetie sprawę z tego, że materiał z pierwszego Assassina to swobodny gameplay bez jakiegokolwiek marketingowego znaczenia, a filmik z Black Flag to przygotowany specjalnie z myślą o E3 fragment rozgrywki, który pokazać ma najlepsze strony tej produkcji i zachęcić graczy do zakupu... ale zwróćcie uwagę na olbrzymi postęp, jaki poczyniło Ubi i jak seria się od tego czasu zmieniła. Czy każdy kolejny Assassin's Creed jest taki sam jak poprzedni? Otóż nie, nie jest. Odważę się nawet stwierdzić, że sam Ubisoft to obecnie chyba najbardziej innowacyjna firma w branży i każdy kolejny Assassin będzie coraz to lepszy. Z niecierpliwością czekam, aż piracka bandera powieje na moim monitorze.


<Spodobał ci się tekst? Wpisy i felietony przypadły ci do gustu? Polub growo&owo na Facebooku ^^ Znajdź mnie też na Google+>

barth89
11 czerwca 2013 - 21:27