Czego nie powinno się robić w multiplayerze Call of Duty - Rasgul - 8 sierpnia 2013

Czego nie powinno się robić w multiplayerze Call of Duty

Tryb multiplayer w Call of Duty jest bardzo popularny, w szczególności na konsolach. Wielu graczy sięga po niego przed lub po ukończeniu kampanii singleplayer. Zwykle zostają tam na dłużej, bo multi mocno wciąga i nie ma się tu czemu dziwić. Każdy mecz w końcu jest naszpikowany akcją po brzegi, przez co nie pozwala się nudzić. Moje 3 powody, za które lubię ten tryb już znacie, jednakże CoD, tak jak każda produkcja, ma swoje ciemne strony. Jedną z nich jest społeczność, a raczej jej wyjątkowa umiejętność do wywoływania frustracji. Jest kilka rzeczy, jakie powodują, iż styczność z nimi przyprawiają o bezwarunkowy odruch ciśnięcia padem o ścianę. Czego zatem nie powinno się robić w mutliplayerze Call of Duty?

1. Campić

Potrafię zrozumieć granie defensywne, czyli np. pilnowanie własnej flagi lub miejsc, gdzie celem oponenta jest podłożenie bomby. Ba! Pojmuję to nawet jeśli, ktoś spaceruje na FFA w tych samych miejscach. Nie umiem jednak zdzierżyć ludzi, którzy dosłownie cały mecz siedzą w jednym lub dwóch miejscach. Mechanika gry, wręcz chwali zwinne poruszanie się po mapie, ale gracze to po prostu gracze. Im się czegoś nie wmówi, a jak się to zrobi, to oni i tak zajmą się wszystkim po swojemu. Uwierzcie mi, że spotkania z perfidnymi camperami tutaj są dosyć częste, choć nienagminne. Nie mogę jednocześnie wyobrazić sobie, ile frajdy musi dostarczać taki styl zabawy. Siedzieć i cały czas umierać w jednym kącie, a potem wmawiać innym, iż gra jest niesamowicie nudna, a większość graczy to “cziterzy i inne hax0ry”. Campienie to chyba odwieczna bolączka FPSów, choć niektóre serwery jakoś sobie z tym radzą, wymuszając ruch karą śmierci (wirtualnej oczywiście). Wyobrażacie sobie może jak wyglądałby oficjalny turniej e-sportowy takich ludzi? Na pewno byłby strasznie ekscytujący...

2. Używać wyrzutni rakiet i granatników do zabijania innych graczy

Niektóre wyrzutnie rakiet w Call of Duty mają tylko i wyłącznie namierzanie pojazdów. Kiedy namierzamy człowieka, nie wystrzeliwują. Takie też typy powinny zostać, zaś reszty powinny się pozbyć, poprzez wrzucenie do lawy czy coś takiego. Krew mnie zalewa, kiedy dostaję z rakiety, z końca jakiegoś korytarza, albo strzelam w kogoś, a ten w ostatniej chwili odwraca się i pociąga za spust RPG. Gorsi są jednak ludzie z granatnikami. Ten podlufowy gadżet zyskiwał już parę osłabień, ale nadal jeden zwykły granat potrafi siać większe spustoszenie, niż pojedyncza rakieta. Nie pytajcie jak - just Call of Duty logic. Spotkałem całkiem niedawno kilku delikwentów, którzy nawet budowali klasy dookoła tych broni. Nieznośne typki...

3. Wychodzić z gry w trakcie meczu

W Call of Duty opuszczenie meczu liczy się tak samo jak porażka, także nawet jeśli przegrywamy i zamierzamy wyjść, to lepiej zastanowić się dwa razy. Na koniec przyznawana jest zwykle premia, w postaci dodatkowego doświadczenia za dotrwanie do końca, także przynajmniej jest jakaś nagroda pocieszenia. Samo K/D Ratio (stosunek zabić do zgonów) można zawsze naprawić. W dodatku na konsoli opuszczanie rozgrywki może mieć skutek dla innych. Tam nie ma serwerów dedykowanych i gra wybiera na pewien czas hosta, czyli delikwenta z najlepszym łączem. Dzięki jego sprzętowi, inni mogą grać, a gdy ten wyjdzie, następuje tzw. migracja hosta, czyli przeniesienie pakietów danych do innego użytkownika. Nieraz zdarzało się, że taka operacja zakończyła się niepowodzeniem, albo kolejny host korzystał z drewnianego internetu, co przysparzało mnóstwa lagów. Kochani gracze Call of Duty! Apeluję o nie opuszczanie meczy! Z poważaniem, wasz nieulubiony pseudo-bloger Rasgul.

4. Używać celowników termowizyjnych, czujników pulsu itp.

Nie wiem czemu twórcy CoDa, postanowili dodawać te gadżety do multi. W kampanii wydają się fajnymi bajerami, do eliminowania przeciwników sterowanych przez sztuczną inteligencję, jednak dodane w tym trybie, najzwyczajniej burzą balans. Powiedzmy, że jest to taki legalny Wall Hack. A przecież każdy cheaterów nie lubi.

Do dziś te ustrojstwo śni mi się po nocach...

5. Wysyłać obraźliwych wiadomości

Wiele razy zdarzyło mi się już, że umierając kilkukrotnie od tego samego oponenta lub pojawiając się w “Final Killcam” jako ofiara, dostawałem na PSN wiadomość od delikwenta, który owe ciosy mi zadał. Z ciekawości oczywiście patrzę, co jest tam napisane, jednak zwykle znajduję jedno: “Pwned you f****ing noob”, “What a noob! OMG!” i inne tego typu komunikaty. Co zabawne, często bywam od takich ludzi wyżej w ogólnym rankingu lobby, ci zaś kończą ze słabymi statystykami, ale w końcu każdy samiec alfa musi udowodnić swoją wyższość...

6. Ciągle korzystać z perku Ostatni Bastion itp.

Flankuję swoich oponentów i biorę ich z zaskoczenia. Zabijam jednego, drugiego, trzeciego, po czym postanawiam się przemieścić, jednak stojąc u progu wyjścia z pomieszczenia, dostaję 2-3 kulki w plecy. Umieram i widzę jak koleś ostatnim tchem wyjął pistolet... ****** Last Stand! Takich sytuacji jest multum i każda wywołuje natychmiastowe wyrywanie włosów z głowy. Infinity Ward czy tam Sledgehammer Games, czy tam Treyarch - wywalcie wreszcie to ustrojstwo z gry, do cholery!

OOO HELL NO!!

7. Nie zajmować się celami danego trybu gry

Capture the Flag polega na złapaniu flagi i przeniesieniu jej do własnej bazy. Co robią gracze CoDa? Nie bronią swojej, ani nie atakują wrogiej, tylko idą wymieniać się ogniem na środku mapy, ignorując kompletnie zadanie. Podobnie jest zresztą na Dominacji, gdzie trzeba zająć dane miejsca, by generować punkty. Kto osiągnie dany pułap, przez najdłuższą kontrolę terytoriów - wygrywa. Co robią gracze CoDa? Nie bronią żadnej miejscówki, tylko ślepo biegają za tą niezajętą i oczywiście cały czas strzelają do siebie na środku mapy. Niemalże każdy zamienia obojętnie jaki tryb w ten jeden - Team Deathmatch. Gdzie jest sens? Quo vadis społeczności tej produkcji?

Dużo osób na takie sposoby, trolluje innych od czasu do czasu. Mogę to jeszcze pojąć, bo w końcu trzeba się jakoś wyładować po ciężkim dniu w pracy. Jednakże nie rozumiem dłuższego kultywowania takich praktyk. Nie ma w tym grama zabawy, a w dodatku psuje to doświadczenie innym zawodnikom. Twórcy powinni usunąć te irytujące elementy, jednakże oni robią dalej swoje. W końcu gracze lubią to wykorzystywać, a biedny Rasgul musi się denerwować. Zresztą nie tylko on...

A czego według Was nie powinno się robić multiplayerze Call of Duty? Co Was najbardziej irytuje przy styczności z tym trybem? Piszcie swoje propozycje! Zapraszam do dyskusji w komentarzach!


Zachęcam do odwiedzania mojego fanpage na facebooku oraz ćwierkacza. Znajdziecie tam sporo różnych przemyśleń, głupot i dowiecie się co słychać u Rasgula. Pozdrawiam!

Rasgul
8 sierpnia 2013 - 20:35