"Mentalista" to aktualnie najstarszy serial, który śledzę na bieżąco. Najnowsza seria powoli zrywa z oklepanymi schematami i zaskakuje widza na każdym kroku. (Drobne spojlery.)
Okej, "Mentalista" zawiódł wiele razy i tak jak wielu z Was, ja również uważam, że ten serial powinien się już dawno skończyć. Wątek Red Johna zmęczył publiczność wiele razy, a punktem kulminacyjnym było chyba zakończenie trzeciego sezonu, które oszukało wszystkich. To właśnie wtedy twórcy trochę przeciągnęli strunę pokazując nam śmierć głównego antagonisty, tylko po to by kilka miesięcy później ogłosić wszem i wobec, że to jednak nie był on. Przez kolejne sezony śledztwo ciągnęło się bardzo niemrawie, aż to całkiem dobrego finału piątej serii. Koniec gier i fałszywych tropów, Patrick Jane jeszcze nie był tak bliski poznania tożsamości seryjnego mordercy, odpowiedzialnego za śmierć jego rodziny.
Wprowadzenie do serialu siedmiu głównych podejrzanych okazało eis bardzo dobrym pomysłem. To właśnie dzięki temu zabiegowi "Mentalista" zyskał trochę na świeżości i przestał być nudnym i schematycznym "proceduralem". Oczywiście ekipa Lisbon dalej musi zmagać się z kolejnymi sprawami, ale teraz zeszły one na drugi plan. W centrum uwagi mamy za to "siódemkę" z listy Jane'a, która co jakiś czas robi się krótsza. Ostatni odcinek (czwarty) pokazał dodatkowo, że autorzy serialu zbudowali wokół Red Johna coś więcej. Teraz nie chodzi już o znalezienie "malarza uśmiechniętej buźki", ale odkrycie wielkiego spisku w szeregach policji. Jak dla mnie bomba!
Dużym plusem jest kilka powrotów z poprzednich sezonów. Nie mam tu na myśli tylko wielkich podejrzanych, choć i oni wnieśli sporo do szóstej serii. Twórcy serwują nam powroty do dawnych spraw oraz starszych bohaterów, z którymi Jane zdążył się zżyć. Mam nadzieję, że będzie tego więcej. Mam również nadzieję, że wątek z podejrzanymi nie zostanie rozciągnięty na cały sezon, ale autorzy produkcji jakiś czas temu wspominali, że ostateczną tożsamość Red Johna poznamy jeszcze w pierwszej połowie tej serii. Oby w tej sprawie nie rzucali słów na wiatr.
Początek szóstej serii "Mentalisty" okazał się naprawdę dobry. Nie spodziewałem się, że z oklepanego wątku seryjnego mordercy twórcom uda się jeszcze tyle wycisnąć. Jeśli kolejne odcinki utrzymają poziom tych pierwszych, to nowa seria może okazać się tą najlepszą. Miejmy również nadzieję, że ostatecznie zakończy się też wątek Red Johna.
Śledziliście kiedyś przygody Patricka Jane'a? Gotowi na powrót do serialu? Warto!
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na Facebooku.