Stacja HBO przyzwyczaiła nas do świetnych, dopracowanych produkcji, które co jakiś czas wychodzą spod jej skrzydeł. Wystarczy przecież wspomnieć takie tytuły jak "Gra o Tron" czy "Zakazane Imperium". Czy nowy serial zatytułowany "True Detective" również osiągnie sukces?
Wszystko wskazuje na to, że tak. Przyznam się, że wyczekuję tego serialu z niecierpliwością od pierwszych plotek na jego temat. Mroczna, kryminalna historia w gwiazdorskiej obsadzie od stacji HBO? Biorę w ciemno! Zwłaszcza, że w głównych rolach występują Matthew McConaughey i Woody Harrelson, bardzo utalentowani aktorzy znani z wielkiego ekranu. McConaughey co prawda jest bardziej znany z komedii romantycznych, ale ma na swoim koncie kilka bardzo dobrych ról. Osobiście najbardziej cenię go za takie filmy jak "Czas zabijania" i "Prawnik Lincolna" i nie mogę się doczekać "The Wolf of Wall Street", który swoją premierę będzie miał pod koniec tego roku. Harrelson z drugiej strony to postać legendarna, która potrafi zabłyszczeć zarówno na pierwszym jak i drugim planie. Moje ulubione produkcje z tym aktorem to 'Urodzeni mordercy", i "To nie jest kraj dla starych ludzi", a ostatnio mogliśmy go zobaczyć w "Iluzji" i "Igrzyskach śmierci".
Fabuła nowej produkcji HBO skupia się na dwóch detektywach, którzy po wielu latach powracają do swojego dawnego śledztwa. w 1995 roku Rust Cohle (McConaughey) i Martin Hart (Harrelson) pracowali nad sprawą pewnego morderstwa. Wszystko wskazywało na to, że śledztwo zostało zamknięte, jednak powraca ono po 17 latach. Bohaterowie na nowo rozpoczynają polowanie na mordercę. Za scenariusz "True Detective" odpowiada Nic Pizzolatto, który na swoim koncie ma inną bardzo udaną telewizyjną produkcję "The Killing". Tytuł ten również był serialem kryminalnym, nad którym pracowała swojego czasu stacja AMC. Pierwszy sezon miał naprawdę świetny klimat i mam nadzieję, że Pizzolattowi uda się go przenieść do jego nowej produkcji. Za kamerą stanął Cary Fukunaga, który jednak nie ma jeszcze wielkiego dorobku, miejmy jednak nadzieję, że sprosta nowemu zadaniu.
Premiera serialu odbędzie się 12 stycznia na antenie amerykańskiej stacji HBO, więc można przypuszczać, że na HBO Polska przygody detektywów z Luizjany zobaczymy z małym opóźnieniem, jednak według plakatu jeszcze w styczniu. Polski tytuł brzmi "Detektyw", słabo, ale mogło być gorzej. Pierwszy sezon składać się będzie z ośmiu odcinków. Wyczuwam niemały sukces.