DEVGRU - historia powstania Seal Team Six - DM - 17 listopada 2013

DEVGRU - historia powstania Seal Team Six

Stylizacja na DEVGRU
źródło: http://spartanat.com


(...) Wczesną wiosną 2011r. wielu operatorów Seal Team Six dostało wezwanie na "Spotkanie o 8.00".  Odbyło się ono w tzw. "bezpiecznej" sali konferencynej, wykluczającej jakikolwiek podsłuchy, w siedzibie jednostki. Komandosi zostali poinformowani o konieczności odbycia wspólnych ćwiczeń i wyjeździe do Karoliny Północnej, na kolejne szkolenie. Dostali listę sprzętu do zabrania, standardowa lista ekwipunku szturmowego, to wszystko - koniec spotkania. Jedna rzecz jednak intrygowała żołnierzy (...)

Seal Team Six (a raczej DEVGRU) jest elitarnym oddziałem antyterrorystycznym, wchodzącym w skład sił specjalnych marynarki wojennej US Navy, złożonym z najlepszych operatorów służących wcześniej w Navy Seals. Analogicznie funkcjonuje formacja Delta Force, która jest tak samo elitarnym oddziałem AT w siłach specjalnych armii lądowej, czyli US Army. Zarówno Delta jak i ST6 powstały, by głównie walczyć z terroryzmem i odbijać zakładników, dziś jednak zakres ich działalności jest trochę szerszy. W obu przypadkach ich akcje nie są nigdy wspominane czy komentowane przez Biały Dom lub Departament Obrony.

Obydwie jednostki oraz formacja Nightstalkers (najlepsi piloci, zapewniający transport dla sił specjalnych) działają na podobnych zasadach. Są utrzymywani non stop, 24 godziny w gotowości bojowej, wstęp jest głównie na zaproszenie, a selekcja polega już nie tylko na przetrwaniu i wyrobieniu nadludzkiej normy podczas ćwiczeń. Oparta jest głównie na rywalizacji z najlepszymi. Nie tylko musisz dotrwać do końca dnia - musisz też być lepszy niż twoi towarzysze. Bycie drugim jest traktowane jako porażka.
DEVGRU składa się z kilku plutonów operacyjnych i jednego treningowego "Green Team". Każdy pluton oznaczony jest "kolorem" (Red Team, Gold Team itp.), każdy kolor ma też swoją ksywkę: Pirates, Arapacho, Bones, Knights, itp.

Szkolenie Fok
źródło: en.m.wikipedia.org


Od tego jak dobry będziesz w "Green Team", zależy czy dołączysz do drużyny aktywnej. Niezależnie od plutonu w jakim się jest, każdy operator wykorzystuje każdą wolną chwilę na ćwiczenia, głównie strzeleckie - chodzi o to, by strzelać odruchowo, używając pamięci mięśniowej, bez celowania czy zastanawiania się. Podniesienie lufy, spojrzenie w celownik i strzał dzieje się praktycznie jednocześnie. Każdy komandos zużywa tysiące sztuk amunicji tygodniowo.

Ciekawostka: roczny zapas TRENINGOWEJ amunicji 9mm do pistoletów dla Navy Seals, jest równy z rocznym zapasem amunicji wszystkich możliwych kalibrów dla całej! US MARINES.

Sealsi na strzelaniu treningowym
źródło: www.americanspecialops.com


Każdy operator, również z jednostki treningowej, dysponuje swoim małym magazynem, gdzie znajduje się odpowiednio dobrany i spakowany sprzęt na różne okazje. Pakiet do nurkowania, wspinaczki, walk CQB, do skoków spadochronowych. W odróżnieniu od innych, "zwykłych" plutonów Navy Seals - gdzie każdy żołnierz dostaje przydział na pojedynczy sprzęt: jeden celownik optyczny, jeden komplet płyt balistycznych SAPI, jeden multitool, itd. - w DEVGRU każdy operator dostaje tyle sprzętu, na ile wyrazi zapotrzebowanie. Osobny celownik do każdej broni, tyle kamizelek, płyt balistycznych, noży ile ma kompletów sprzętu na różne okazje, po to by nigdy nie tracić cennego czasu na przepakowywanie, czy przypadkowe zapomnienie czegoś.


Do ich dyspozycji jest również rusznikarnia z szyldem "Ty marzysz - my tworzymy". Nie ma dwóch identycznych karabinów w ST6. Choć operatorzy korzystają głównie z powszechnego i cenionego za modularność M4 i jego pochodnych: HK416,  SCAR i MP7 - to każdy karabin ma indywidualnie dostosowywany spust, kolbę, uchwyty, malowanie - każdy jest inny.
Dodatkowo - jako pierwsi korzystają ze sprzętu "przyszłości", nowoczesnych rozwiązań, niedostępnych dla zwykłych żołnierzy, zbyt kosztownych, czasem jeszcze "ściśle tajnych", jak np. opisywane w dalszej części panoramiczne gogle noktowizyjne, czy oficjalnie nieistniejące śmigłowce Ghost Hawk.

Standarodwa broń Navy Seals
źródło: www.tactical-life.com


To specjalne traktowanie, wyśrubowane do granic niemożliwości normy, by zakwalifikować się i utrzymać jako operator Seal Team Six  sprawiły, że inni żołnierze mawiają o nich: "Rycerze Jedi".
Jak doszło do stworzenia tej wyjątkowej jednostki?


4 listopada 1979r. rozjuszony tłum Irańczyków demonstrował przed amerykańską ambasadą w Teheranie. Bojówki Ajatollaha Chomeiniego wtargnęły do placówki i wzięły zakładników. Na rozkaz prezydenta Cartera do akcji wkroczyła niedawno utworzona, elitarna i tajna jednostka antyterrorystyczna armii USA -1st Special Forces Operational Detachement, czyli Delta Force.
Operacja Orli Szpon skończyła się jednak sromotną klęską, zanim na dobre się zaczęła. Kolizja śmigłowca z samolotem cysterną, zakończona kulą ognia i wieloma ofiarami, porzucenie na irańskiej pustyni sprzętu wywiadowczego, planów i... pięciu helikopterów. Fiasko Eagle Claw spowodowało pośrednio: powołanie JSOC (Połączone Dowództwo Operacji Specjalnych), elekcję Ronalda Reagana na prezydenta, oraz potrzebę stworzenia elitarnej jednostki antyterrorystycznej poza armią lądową USA - tak narodziło się Seal Team Six.

Wraki po operacji Eagle Claw
źródło: http://nsarchive.files.wordpress.com


Zielone światło dostał Richard Marcinko z marynarki wojennej. W 1980r. powołał Szósty Pluton, nazwany później Mob Six (mob od mobility-mobilność), a w 1981r. oficjalnie przekształcony w Seal Team Six. W tym czasie działały tylko dwa plutony Navy Seals: Seal Team One i Seal Team Two. Marcinko celowo wybrał numer sześć, by zmylić Sowietów co do liczby oddziałów komandosów.
Niezbyt lubiany i kontrowersyjny dowódca umiał jednak poruszać się w biurokratycznych strukturach Waszyngtonu i zapewnił ST6 wszystko co było możliwe, by stworzyć elitarny oddział antyterrorystyczny. Dostęp do najlepszego możliwego sprzętu z całego świata, w każdych ilościach, podbierał najlepszych operatorów skąd tylko mógł, dbał by ST6 nie było traktowane gorzej od Delty, zrobił też wszystko by podlegać bezpośrednio JSOC, a nie marynarce US Navy. W 1982r. dowództwo przejął Robert Gormly.


Pierwsze sukcesy na polu walki to operacja "Urgent Fury" w 1983r. na Grenadzie. ST6 uratowali gubernatora Paula Scoona i wysadzili stację radiową. Zrazili się też raz na zawsze do współpracy z CIA. JSOC zaczął tworzyć własne struktury wywiadowcze.

Chrzest bojowy Blackhawków nad Grenadą
źródło: http://en.wikipedia.org


W 1985r. palestyńscy porywacze weszli na pokład włoskiego statku wycieczkowego Achille Lauro. Rozjuszeni brakiem reakcji na ich żądania zabili pasażera, obywatela USA. Seal Team Six zaczęło przygotowania do odbicia statku,  terroryści jednak dopłynęli do Egiptu i przesiedli się do Boeinga 737 (z błogosławieństwem prezydenta Mubaraka). Nie dolecieli do celu - dwa myśliwce F-14 Tomcat z USS Saratoga przechwyciły Boeinga i zmusiły do lądowania w bazie NATO na Sycylii. Tam czekali na nich snajperzy i szturmowcy z ST6,  którzy otoczyli samolot i... porwali porywaczy. Rząd włoski dopilnował jednak, by główni terroryści mogli uciec i uniknąć procesu.


W 1986r. w odpowiedzi na zamach w berlińskiej dyskotece, Sealsi znaleźli się u wybrzeży Trypolisu oświetlając wskaźnikiem laserowym kwaterę główną pułkownika Kadaffiego. Trzynaście z szesnastu zrzuconych bomb LGB (kierowanych laserowo) spadło prosto na cel. Kadaffi zdołał jednak wcześniej zbiec, ostrzeżony przez... Włochów.


W 1987r. Seal Team Six oficjalnie przestało istnieć - na bazie jego struktur powołano United States Naval Special Warfare Development Group, w skrócie DEVGRU. Nadal jednak nieoficjalnie i zamiennie kojarzona jest z nimi nazwa Seal Team Six.

FAV Fast Attack Vehicle
źródło: http://olive-drab.com


W 1991r. DEVGRU jako pierwsze, w pojazdach FAV wkroczyło do wyzwolonego Kuwejtu, wykonując wcześniej szereg operacji na irackich tyłach. W latach 90tych tropili serbskich zbrodniarzy wojennych w Europie, paru operatorów wzięło udział w bitwie o Mogadishu, w 1993r.


Po 11 września, Seal Team Six prowadziło wiele operacji w Iraku i Afganistanie. W 2009r. snajperzy uwolnili porwanego kapitana Richarda Phillipsa (o czym pisałem niedawno - KLIK).


Wczesną wiosną 2011r. wielu operatorów Seal Team Six dostało wezwanie na "Spotkanie o 8.00".  Odbyło się ono w tzw. "bezpiecznej" sali konferencynej, wykluczającej jakikolwiek podsłuchy, w siedzibie jednostki. Komandosi zostali poinformowani o konieczności odbycia wspólnych ćwiczeń i wyjeździe do Karoliny Północnej, na kolejne szkolenie. Dostali listę sprzętu do zabrania, standardowa lista ekwipunku szturmowego, to wszystko - koniec spotkania.

Kadr z filmu Zero Dark Thirty

Jedna rzecz jednak intrygowała żołnierzy... Takie rzeczy jak drabinkę czy młot do wyważania zwykle noszą nowi, na sali była jednak zbieranina operatorów z różnych teamów, sami weterani wielu akcji, sami najlepsi - wyglądało to jak zaproszenie dla "Dream Teamu" - drużyny marzeń spośród DEVGRU. Szykowało się coś "grubego", coś bardzo, bardzo poważnego... (ciąg dalszy - KLIK)

DM
17 listopada 2013 - 14:03