Sony może mieć problem - analogi w DualShock 4 ścierają się w mgnieniu oka - Imperialista - 2 grudnia 2013

Sony może mieć problem - analogi w DualShock 4 ścierają się w mgnieniu oka

Jak wieść gminna niesie, gałki analagowe w kontrolerze dedykowanym dla PlayStation 4, jakkolwiek znacznie ulepszone względem poprzedniczek z ergonomicznego punktu widzenia, cechuje niemały feler. Guma, z której są wykonane nie należy do szczególnie trwałych materiałów i już po kilkunastu (!) bardzo intensywnych sesjach zaczyna... znikać. 

Dwa tygodnie użytkowania mogą poczynić aż takie spustoszenie? / Źródło: neogaf

Materiał cechuje się co prawda niezwykłą przyczepnością uniemożliwiającą ześlizgiwanie się kciuków, ale same gałki wyglądają dość delikatnie, zwłaszcza gdy przerównać je do "zbrojonych" analogów konkurencyjnej konstrukcji Microsoftu. Niewielu jednak spodziewało się tak szybkich oznak ekslopatacji, które przechodzą przez stadia "strzępienia" okrycia, a następnie przyspieszonego ścierania. Sami zerknijcie na efekty, chociaż osoby bez mocnych nerwów mogą się zagotować.

Źródło: neogaf
Źródło: neogaf

Strach pomyśleć jak będą wyglądały te analogi po półrocznym okresie kanapowych sesji w Fifę z kumplami. Jeśli problem będzie się powtarzał, popularne staną się pewnie nakładki na grzybki, ale chociaż tego typu półśrodek może zdawać egzamin, odbije się niekorzystnie na wygodzie użytkowania. 

Źródło: neogaf
Źródło: neogaf

Użytkownicy neogafa próbowali doszukać się zależności felernych sztuk z numerem modelowym zawartym z tyłu urządzenia, ale żadnych sensownych wniosków póki co nie udało się ustalić. Istnieje niewielka szansa, że cała akcja jest nagłośniona przez społeczność twardych rzemieślników z dłońmi niczym skały, stanowiącą vocal minority, ale jedno jest pewne - pierwsza wersja DualShock 4 raczej nie doczeka się tytułu niezniszczalnego. 


Feedback jest ważny! Jeśli uważasz, że nie straciłeś czasu czytając ten wpis, daj temu wyraz w komentarzu- chętnie poznam Twój punkt widzenia. Jeśli chcesz pogadać ze mną o grach, uderzaj na fanpejdża! Polecam - to naprawdę przekozacki fanpejdż.



Imperialista
2 grudnia 2013 - 17:07