Bezpieczny i czysty komputer gracza: Krytyczna luka zabezpieczeń w Windowsie - siwy - 16 grudnia 2013

Bezpieczny i czysty komputer gracza: Krytyczna luka zabezpieczeń w Windowsie

Krótki wstęp bo i sprawa pilna. Jeśli pozostawimy coś bez ochrony to automatycznie jest to bardzo narażone na ataki z zewnątrz. Jedną z takich rzeczy jest nasz system operacyjny, a konkretniej powszechnie znana, popularna i lubiana rodzina systemów Windows. Oczywiście to czy darzymy nasz system sympatią zależy często od tego jak on się sprawuje, a to jak on się sprawuje zależy od jego kondycji, a z kolei na jego kondycje ma wpływ to czy jest zabezpieczony. I tą drogą doszliśmy do pytania jak sobie radzić z krytyczną luką w systemie?

Po takim prowokacyjno-zachęcającym tytule i wyjątkowo ciekawym wstępie zapewne zgromadziłem mnóstwo czytelników, całe grupy ludzi poczuły potrzebę aby wejść tutaj i dowiedzieć się coś więcej, zdobyłem nawet unikatową fotografię ilu zwykłych użytkowników obchodzą jakieś tam braki w zabezpieczeniach.

Źródło: http://lukaszkurbiel.blog.onet.pl/2009/12/29/dnia-drugiego-czesc-pierwsza/
Nie czytam bloga Pana Łukasza ale serdecznie pozdrawiam.

Dosyć jednak tej ironii połączonej z suchym humorem. Do rzeczy: Microsoft już od dawna wymyślił automat, dzięki, któremu łata wszystkie krytyczne luki w zabezpieczeniach swoich produktów. Nazywa się to Windows Update i jest dostępne z poziomu panelu sterowania.


Oczywiście mam tu na myśli te systemu, które powstały w czasach nowożytnych, czyli Vista, 7,8. W przypadku tych wynalezionych przed naszą erą(XP i wcześniejsze) usługa Windows Update była dostępna na stronie internetowej za pośrednictwem przeglądarki Internet Explorer. Z czasem Bill Gates wpadł na pomysł aby witrynę Windows Update ulepszyć i nazwać Microsoft Update i dzięki temu mogliśmy uaktualniać nie tylko samego Windowsa ale i pakiet biurowy i resztę aplikacji od Microsoftu.

Historyczny obrazek pokazujący witrynę Windows Update.
Odnalezione na końcu Google grafiki. 


I to świetne rozwiązanie przetrwało kilka epok i zachowało się w nowszych odsłonach Windowsa. Wszystkie poprawki, aktualizacje, nowe wersje produktów MS, a także sterowniki do sprzętu znajdziemy w menu „opcjonalne” po tym kiedy system przeprowadzi wyszukiwanie.
Korzystanie z dobrodziejstwa jakim jest Windows Update jest konieczne. Łatanie systemu i oprogramowania to jeden z filarów bezpieczeństwa i nie jest to tylko mój bełkot, który ciągle powtarzam. To po prostu potwierdzona wielokrotnie teza.


Dowody? A proszę bardzo:

  • Dodatek do oczyszczania dysku pozwalający usuwać stare i niepotrzebne aktualizacje i pozostałości po nich. 
  • Poprawka bezpieczeństwa chroniąca przed infekcją atakującą skróty.


Linki dla zainteresowanych:
http://support.microsoft.com/kb/2852386/pl
http://support.microsoft.com/kb/2286198/pl


To wszystko „wgrało się samo” jeśli tylko mieliśmy włączoną usługę Windows Update. Tego jest więcej, jedne poprawki są bardziej potrzebne, a inne mniej. Jedne są do zauważenia, a inne nie. Jednak wszystkie łatki wpływają pozytywnie na bezpieczeństwo i ogólną sprawność naszego systemu.


Oczywiście zdarza się sytuacja, że jakaś poprawka działa nie tak jakby Microsoft by chciał jednak w takich sytuacjach reakcja jest bardzo szybka, a w ogóle to występują one niezwykle rzadko. Zdarza się także, że sama usługa Windows Update się psuje u Nas – lokalnie, w naszym systemie. Przyczyny są różne(od wirusów po błędy systemu).


Należy powiedzieć, że w przypadku Visty, siódemki i ósemki awarie Windows Update nie występują często. W porównaniu do głupiej żółtej tarczy z Windowsa XP, która irytowała i potrafi się zapętlić możemy mówić, że na nowych systemach problemów z Windows Update praktyczne nie ma.


A jeśli aktualizacje nie działają to zawsze ma to jakąś konkretną przyczynę(i da się to w miarę prosty sposób naprawić), w przeciwieństwie do Windowsa XP gdzie coś źle działało „bo tak”. Jednak głupio się tak czepiać do czegoś co zostało wynalezione wcześniej niż koło. Trzeba przyznać, że dziadek XP w swojej ostatniej fazie życia działał dosyć sprawnie i sprawiał mało problemów, a zwłaszcza po wyposażeniu go w Service Pack 3.


Istnieje taka zasada, żeby nie wracać do przeszłości dlatego też wszyscy odchodzą od Windowsa XP, świadomy wybór tego systemu powinien być aktualnie czymś karany. Jeśli tylko mamy fundusze i spełniamy wymagania należy postawić na nowsze platformy. Mam tu na myśli 7 lub 8. Z naciskiem na 8, ale jeśli komuś bardzo nie podoba się metro(które można całkowicie „zniknąć” zewnętrznymi programami) to można jeszcze pozostać przy siódemce.

Co z osobami, które nie mają możliwości przesiadki? No cóż… Pobierzmy wszystkie łatki do XP i czekajmy na czasy kiedy zmiana systemu będzie możliwa i pozwolą nam na to 2 warunki(kasa i sprzęt).


Dla wszystkich osób, które już zgubiły wątek pozwolę sobie w łagodny sposób przypomnieć co jest głównym tematem dzisiejszego wpisu:


Warto korzystać z usługi Windows Update!

Dla własnego dobra, bezpieczeństwa i poprawieniu komfortu płynącego z korzystania systemu. Kończąc ten nudny i powtarzający się wpis chciałbym poradzić jeszcze coś wszystkim, którzy wyłączyli automatyczne aktualizacje: włączcie je ponownie.


Suplement:
Jedynym normalnym wytłumaczeniem i powodem wyłączenia usługi Windows Update jest korzystanie z mobilnego Internetu z super szybką prędkością i super małym limitem danych.
Są sposoby aby uczynić portale społecznościowe darmowymi(niekorzystającymi z limitu danych) to jaki problem uczynić połączenie z serwerami Microsoftu takimi?
Tym ciekawym pytaniem zakończymy.

siwy
16 grudnia 2013 - 20:41