Biblioteka gier na PlayStation Portable liczy już kilkaset tytułów. Osoba, która dopiero dzisiaj zaczyna odkrywać świat pierwszego handhelda Sony, ma ogromny wybór i musi bardzo ostrożnie poruszać się po rynku pełnym zarówno wielkich i naprawdę grywalnych hitów, jak i produkcji niedopracowanych, słabych oraz nieudanych. W tej dżungli gier użytkownik PSP musi bardzo uważać, by nie wpaść w pułapki zastawione przez sprytnych wydawców-kłusowników, którzy postanowili pod znanymi i lubianymi markami ukryć tytuły słabe lub przeciętne. Dla wszystkich polujących na ciekawe i warte ogrania tytuły, krótki przewodnik po produkcjach ze znanych serii, które niekoniecznie warte są poznawania.
Assassin’s Creed: Bloodlines
Średnia na metacritic: 63
Główne wady: długość zabawy, problemy ze sterowaniem, problemy z kamerą
Assassin’s Creed w kieszeni? Taka wizja wygląda nad wyraz kusząco, ale niestety większość zachęconych nią graczy czeka spore rozczarowanie. W Bloodlines znajdą oni dobrze znaną mechanikę, otwarty świat i niezłą oprawę audiowizualną, ale też sporo niedoróbek, które poważnie utrudniają zabawę. Standardowa bolączka wielu gier na PSP, sterowanie, mocno utrudnia także życie Altairowi, który przecież potrzebuje precyzyjnych i dokładnych ruchów w wielu misjach skradankowych. Na domiar złego całkiem przyjemne zwiedzanie sporych obszarów utrudnia też szalejąca kamera, której zdarza się pokazywać nie to, co najbardziej potrzebne. Niestety całość jest też krótka i nie wystarcza na wiele długich wypraw pociągiem. W efekcie o tej odsłonie Assassin’s Creed lepiej zapomnieć i skupić swoją uwagę na bardziej dopracowanym Liberation.
Driver 76
Średnia na metacritic: 57
Główne wady: kiepska fabuła, długie czasy ładowania, frustrujące błędy w mechanice, zbyt prosta policja, słabe sekwencje TPP, krótki tryb fabularny
Driver miał swoje wzloty i upadki na różnych platformach. Wiele osób wciąż darzy tę serię sentymentem, a i sam jej koncept jest atrakcyjny i może zachęcać przeciętnego posiadacza PSP do zakupu edycji 76. Szybko jednak okazuje się, że za świetną otoczką lat 70., za zasłoną ładnej grafiki i bardzo dobrej muzyki, kryje się całkiem niedopracowana produkcja, z której trudno czerpać przyjemność. Od pierwszych chwil zabawy posiadacza kieszonsolki atakują długie czasy ładowania, które mocno przeszkadzają w zabawie. Po kilkunastu kolejnych minutach wychodzi na jaw, że policja w Driver 76 nie jest żadnym wyzwaniem, a wprowadzone przez twórców sekwencje TPP niestety powielają wiele błędów, za które oberwało się choćby Driverowi 2. Wkrótce okazuje się, że całość jest też krótka, a i ma kiepską fabułę. Miłośnicy serii muszą sporo przełknąć i wielokrotnie przymykać oczy, by dobrze się bawić.
Tom Clancy’s Splinter Cell Essentials
Średnia na metacritic: 58
Główne wady: przeszkadzająca kamera, ogromne problemy ze sterowaniem, słaba grafika
Sam Fisher szybko zdobył uznanie dużej części graczy i stał się ulubionym bohaterem wielu z nich. Nie dziwi więc, że Ubisoft chciał sprawić im przyjemność i pozwolić pokierować świetnie wyszkolonym agentem także poza domem, np. w czasie długiej podróży lub w trakcie nudnego wykładu. Niestety prezent od francuskiego wydawcy niekoniecznie jest trafiony. Essentials to z jednej strony klasyczny, dobrze znany i uwielbiany Splinter Cell. Z drugiej jednak to pozycja cierpiąca przez słabą grafikę, ogromne problemy ze sterowaniem i bardzo przeszkadzającą w zabawie kamerę. W tytule skradankowym problemy z kierowaniem postacią i prezentowaniem akcji są zabójcze, dlatego też Essentials dla wielu jest po prostu niegrywalne.
Call of Duty: Roads to Victory
Średnia na metacritic: 64
Główne wady: problemy ze sterowaniem, durni przeciwnicy, krótka kampania, słabe projekty poziomów
Call of Duty to wyrobiona marka, która od początku trzyma pewien poziom. Mogłoby się wydawać, że to pewniak niezależnie od platformy, na której przychodzi go ogrywać. Nie na każdej konsoli strzela się jednak równie przyjemnie, o czym mają wątpliwą przyjemność przekonać się posiadacze PSP. Na to, że Roads to Victory oferuje krótką kampanię wiele osób może być przygotowanym, to trochę element charakterystyczny marki. Nie da się już jednak tak prosto wytłumaczyć faktu, że projekty poziomów są słabe, a autorzy, chcąc wynagrodzić graczom problemy ze sterowaniem (typowe dla PSP), specjalnie pozbawili wrogów rozumu. W efekcie strzela się niewygodnie, a przez bardzo głupich wrogów trudno wczuć się w atmosferę i czerpać przyjemność z kolejnych wymian ognia i misji. Nawet Call of Duty nie potrafiło udowodnić, że PSP nadaje się do FPS-ów.
Army of Two: The 40th Day
Średnia na metacritic: 49
Główne wady: słabe AI, marne projekty poziomów, nudna i powtarzalna mechanika
Na koniec Army of Two. Na pierwszy rzut oka w handheldowej edycji znanej serii wszystko jest na miejscu. Są charyzmatyczni bohaterowie, Salem i Rios, jest luźny klimat i sporo strzelania. Miłośnicy serii bez problemu przełkną fakt, że po pewnym czasie całość robi się monotonna, bo większość wymian ognia wygląda bardzo podobnie. To Army of Two, można być na to przygotowanym. Dużo gorzej jest jednak, gdy zaczynają zawodzić bezrozumni przeciwnicy, a projekty poziomów okazują się nieciekawe, proste i schematyczne. Problemy ze sterowaniem (znowuż brak drugiego analoga), a i niemożliwość znanej z dużych odsłon gry na podzielonym ekranie tylko dodatkowo obniżają notę za grywalność i sprawiają, że Army of Two na PSP lepiej sobie jednak odpuścić.
A Wy co byście do tej listy dorzucili? Podzielcie się opiniami i ostrzeżcie braci w graniu!
Jak wyzej: te "gry AAA" na PSP to najwieksze gnioty jakie sa dostepne na platformie. A PSP posiada swietna biblioteke niszowych programow: od cholery jRPGow i tacticsow, genialny monster hunter itp.
A SONY idzie w zaparte i to samo zrobilo z VITĄ - znowu dostalismy porty "gier AAA", ktore to posysaja... tylko ze tym razem innych gier brak.
[5]
Dobre gry (jest wiecej, ale lece po katalogu z sejwami):
- Castlevania X (rimejk)
- Final Fantasy Tactics (r)
- God of War
- Jeanne Darc
- Monster Hunter (2, 2G, 3) - chyba NAJwazniejsza gra na PSP
- Puzzle Questy
- Valkyrie Profile (r)
- Valkyria Chronicles 2/3 (3 tylko jap, ale jest wersja eng)
- MGS: Peace Walker
Mam wiecej save'ow ale jest to juz japonszczyzna i nie kazdy trawi (Generation of Chaos, Riviera czy Spectral Souls)
myślę, że w pierwszej kolejności należałoby przestrzegać graczy przed kupowaniem kieszonkowych konsol od Sony
Bez przesady. PSP nie było złe jeśli człowiek lubi japońszczyznę albo właśnie chce odskoczni od corocznych stacjonarnych wyprysków AAA rodem z topowych koncernów (choć fakt faktem - pod względem biblioteki stary NDS i tak gniecie PSP na całej linii, ale to nadal nie znaczy że maszynka Sony była zła). A po przeróbce zamieniało się w najlepszy przenośny emulator evar.
Niech wreszcie złamią Vitę i napiszą na to kilka emulatorów i aplikacji homebrew to ta konsola odżyje w trymiga.
[7]
próbowałeś może Trails in the Sky? Ludzie wrzucają ją na listę polecanych gier na PSP. Podobnie z Metal Gear Acid.
Z tego co pamietam w zadna z nich nie gralem.
Z Acidem daj se siana, nudą wieje.
Trails in the Sky jest świetne. Ale. Cała historia jest rozbita na trzy gry. To co my nazywamy "Trails in the Sky" to ledwie pierwszy rozdział, do tego zakończony jebutnym cliffhangerem. Drugi "podobno" ma ukazać się poza Japonią dopiero w tym roku. Co będzie z trzecią, to cholera jedna wie.
Każda z tych części jest gigantyczna pod względem ilości tekstu do zlokalizowania. Każdy NPC, przechodzień, dosłownie ktokolwiek ma unikatowe dialogi, które zmieniają się wielokrotnie w miarę postępów fabuły - przeciętny gracz połowy tekstu w tych grach nawet nie zobaczy. Stąd takie obsuwy w tłumaczeniu i spora niechęć wydawców żeby się z tym babrać. XSEED osrało TitSy po pierwszym rozdziale i outsource'owali projekt jakiemuś podwykonawcy. Uczciwie przy tym przyznali, że podjęcie się kontynuacji przy równie chujowej sprzedaży może oznaczać prostą drogę do bankructwa.
asmodeusz - bo sony robi blad wypuszczajac handheldy z analogami. Potem oprocz tactic jRPG i jRPG pokazuja sie tez np. FPS. Gatunek w ktorym nic sie nie zmienilo od lat, i zaczyna sie narzekanie: o znow Resistance, o Call of Duty, o Killzone.
Powinni wywalic analogi to wypuszczenie takich gier nie byloby mozliwe.
A gier godnych zainteresowania nie bedacych portami z duzej konsoli juz teraz jest masa. Wg wikipiedii lacznie na Vite dostepne jest 472 tytuly w tym:
God Eater 2
Gravity Rush (ta wyglada jak gra z duzej konsoli ale jest exem na vite - dyskusyjny tytul w sumie)
Muramasa Rebirth
Persona 4 Golden
New Little King Story
Ragnarook Odyssey
Soul Sacrifice
Tearaway
Valhalla Knights
Ys: Memories of Celceta
oprocz tego jest sporo niezlych gier z duzych konsol: Wipeout, Killzone, Resistance, NFS, Talesy (jRPG), Hyperdimension Neptunia (kilka czesci), Disgaea (2 czesci), Ateliery (4 czesci).
Jakos do Vity przylgnela latka, ze nie w co grac i tak zostalo.
Zreszta Sony nigdy nie bylo tak hermetyczne jak nintendo i na ich konsolach zawsze bylo zatrzesienie multiplatform.
SpecShadow – kupowanie konwersji gier AAA może wydawać się bez sensu, ale jest tak jak napisał Stranger, sporo osób kupowało PSP, by pograć w ulubione serie w podróży. Wina producentów i wydawców, którzy nie przyłożyli się do edycji na handhelda.
Meelosh – prawda, oba odcinki God of War na PSP wymiatają, choć znowu są bardzo krótkie.
raziel88ck – dzięki.
Pan P. – oj tak, Chinatown Wars jest naprawdę świetne, sam je oceniłem na gameplayu na 88. Co do Acida, może i z czasem robi się nudny, ale ogólnie warto pograć. Niezła karcianka w świetnym uniwersum.
Koobun – nie zgodzę się, mimo wszystko PSP ma jednak sporo do zaoferowania. Sam bawię się handheldem Sony od kilku lat i znalazłem już na nim sporo znakomitych produkcji, m.in. Chinatown Wars, MGS Acid, MGS Peace Walker, Final Fantasy Tactics, Burnout. Przenośne Pro Evo też wypada nie najgorzej.
Shyderca – odważna teza. Ciekawe, czy bez analogów Sony zdołałoby przekonać wielu wydawców, a i wzbudzić zainteresowanie konsumentów? Zgadzam się natomiast, że do Vity przylgnęła niedobra łatka „nie ma gier”, która bardzo krzywdzi tę kieszonsolkę. Jakby nie patrzeć z kilkanaście solidnych tytułów na pewno się znajdzie.
@Pan P. - Trailsy I & II to jedna historia. 3jka ma tych samych bohaterów, ale jest juz inną historią.
myślę, że w pierwszej kolejności należałoby przestrzegać graczy przed kupowaniem kieszonkowych konsol od Sony
Brucewski - w jaki sposob przekonalo Nintendo? Ich konsola hardwarowo nie umywa sie nawet do sprzetu Sony. Jest nie generacje a nawet dwie generacje do tylu.
Sony wyszlo z zalozenia, ze na handheldzie mozna grac w takie same gry jak na duzej konsoli. Za co potem bylo notorycznie krytykowane. Jak sie okazuje ludzie nie chca gier wyscigowych, strzelanek, gier przygodowo-zrecznosciowych (uncharted) jak dobre by one nie byly. Z niezrozumialego dla mnie powodu preferuja tactic jrpg ewentualnie rpg..
Jedyne co mi przychodzi na mysl - to fakt ze w przypadku handheldow w duzej mierze zawaza rynek japonski gdzie sprzedaje sie przewazajaca ilosc hanheldow i nintendo zawsze pod tym wzgledem dominowalo.
[13]
bo sony robi blad wypuszczajac handheldy z analogami. Potem oprocz tactic jRPG i jRPG pokazuja sie tez np. FPS. Gatunek w ktorym nic sie nie zmienilo od lat, i zaczyna sie narzekanie: o znow Resistance, o Call of Duty, o Killzone.
Że co? Wiesz ze bez analoga nie byloby na PSP najlepszej dostepnej gry na ta konsolke? Mowie o Monster Hunterze. A wymieniony przez ciebie God Eater to wlasnie takie popluczyny po MH - nawet nie umywa sie do oryginalu.
z "niezlymi grami z duzej konsoli" problem jest taki, ze gralem w nie juz 2x: Disgaea meczylem zarowno na PS2/PS3 jak i PSP. I znowu mam to samo na Vite? uhh nie.
A dlaczego tacticsy/jRPGi zamiast strzelanek/wyscigow? Bo mozna zatrzymac gre w dowolnym momencie. Pauza w polowie wyscigu? Jak odpauzujesz za 15-30 minut to pewnie przywalisz od razu w sciane. Pauza w tacticsach? Zdarzalo mi sie i po 1-2 dniach wracac do zapauzowanej walki i bez problemu ja dokonczyc.
Bloodlines jest jeszcze w miarę zjadliwe... ale jak próbowałem przejść wszystkie Splinter Cell'e i natrafiłem na Essentials... dramat.. :(
Asmodeusz - to byla taka ironia z mojej strony. Sony wypuscilo zajebisty sprzecik, pozwalajacy bawic sie praktycznie kazdym gatunkiem gier -> gracze narzekaja, ze dostaja podobne tytuly do "duzych" konsol i przedkladaja hanhelda konkurencji, ktorego sprzetowe ograniczenia nie pozwalaja lub znacznie utrudniaja zabawe w wiekszosc gatunkow gier.
Nie zgodzę się z Call of Duty - mi się grało bardzo przyjemnie. Może dlatego, że nie chciałem wyzwania, tylko postrzelania do szwabów w realiach II Wojny. Ogólnie u nas takie sprzęty to nie przyjmują się ciepło, bo są po prostu za drogie, jak i gry na nie.
Shyderca --> Bo widac takie gatunki gier bardziej ludziom odpowiadaja w przypadku konsoli przenosnej, ktore przede wszystkim uzywa sie w podrozy - dlatego wazne jest, zeby mozna bylo gre wlaczyc na pare minut, bezproblemowo zatrzymac w dowolnym momencie, i wrocic do niej szybko kiedy tylko sie zechce. Nie tylko w Japonii.
Ja bym tu umieścił przede wszystkim Gran Turismo. Napalilem się jak szczerbaty na suchary, a tu się okazało, że kariery nie ma, a w wyściu tylko 4 samochody. Gra się znośnie, ale po GT oczekiwałem dużo więcej.
A gier godnych polecenia na psp jest całkiem sporo. Oba Burnouty, Ridge Racer 2, Daxter, Ratchet i Clank, Jak i Daxter, Silent Hill, Monster Hunter, Syphon Filter, Resistance Retribution, Ace Combat x, GTA Vice City Stories (które uważam za najlepszą część GTA w ogóle), Wipeout (oba), Loco Roco, Patapony, Midnight Club itd. Można wymieniać. Jak ktoś nie miał PSP do tej pory to polecam nadrobic zaległości. Ja kupiłem jakieś 4 lata temu i nie żałuję.
Jedną z najlepszych gier na PSP jest CRUSH. Pewnie dlatego, że ma taki duch gier z DSa
Bo obecnie produkuje się wszystko. Niedługo popularne serie doczekają się setek podróbek.