Battlefield Hardline - czy to może się udać? - barth89 - 6 czerwca 2014

Battlefield Hardline - czy to może się udać?

Z czym kojarzy ci się seria Battlefield? Starcia armii na olbrzymich mapach? Masa pojazdów, przede wszystkim pancernych oraz wszelkiej maści latadeł? Starcia 64 graczy? Wojskowy sprzęt i uzbrojenie? Wszystkie te odpowiedzi są poprawne. Battlefield od zawsze stawiał na militaria, czy to drugowojenne, współczesne, humorystyczne (a'la "Bękarty wojny") czy futurystyczne. EA, jakby na przekór, postanowiło (nie)zapowiedzieć Battlefield Hardline: grę, która nijak ma się do 'wojskowości' poprzednich serii. Czy to dobry pomysł?

Hardline ledwo co zostało zapowiedziane (czy raczej sytuacja zmusiła marketingowców do ujawnienia informacji o nowym Battlefieldzie), jednak wiemy już całkiem sporo o tej eksperymentalnej odnodze serii, która prawdopodobnie doczeka się własnych (eghm...) sequeli. Czym jest Battlefield Hardline? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to po prostu Battlefield 4, ale ze zmienionymi teksturami: zamiast żołnierzy nacji X i Y, mamy policjantów i złodz... przestępców; zamiast czołgów mamy opancerzone wozy terenowe specjalnych jednostek policji; zamiast wojskowych terenówek mamy radiowozy i tak dalej, i tak dalej. Wydaje się, że także fabuła (wiem, wiem, Battlefield to tylko i wyłącznie multi, ale skoro od kilku części Battlefield daje możliwość zabawy miłośnikom singla, trzeba wspomnieć i o nim) zostanie przedstawiona nie w skali makro (wojsko vs. wojsko/wojna), ale mikro, skupiając się na historii żądnego zemsty detektywa z Miami, Nicka Mendozy (czy to nazwisko będzie odzwierciedleniem jego charakteru?). Podobno fabuła nie ma być już elementem stricte na doczepkę, a dawać faktyczną frajdę. Wierzycie w to? Zostawmy jednak tryb dla pojedynczego gracza i skupmy się na multi...

Multiplayer w Battlefield Hardline ma opierać się na tych samych założeniach, co każda poprzedna część serii, jednak zmiana klimatu wiąże się, rzecz jasna, z kilkoma nowinkami oraz

interesującymi ficzerami. Zupełnie nowe dla serii tekstury to oczywista oczywistość (w końcu policjanci/przestępcy to nowość, a po mapach nigdy nie poruszaliśmy się przy pomocy wszelkiej maści wozów policyjnych), ale sama rozgrywka ma nieco przypominać... Counter-Strike'a, tyle że na większych mapach i z pojazdami. Ile w tym więc CS-a, zapytacie? Ano całkiem sporo, bo studio Visceral Games postanowiło wprowadzić do gry nowe tryby, które już z CeeSem się kojarzą. Najciekawsze i zapewne najbardziej popularne będą Heist (napad na bank; przestępcy forsują drzwi i starają się wykraść pieniądze, a policjanci muszą im w tym przeszkodzić) oraz Rescue (zadaniem policjantów jest odbicie zakładników). Oczywiście o ile Heist to tematyczna wariacja trybu Rush, o tyle trybu podobnego do Resue w żadnym poprzednim Battlefieldzie niet. Pojawić ma się też Heist, będący... pościgiem za bandytami, w

którym to pierwsze skrzypce grać będą pojazdy. Ciekawie zapowiada się struktura poziomów. Z materiałów, które zdążyliśmy do tej pory poznać wynika, że do większości starć dojdzie wewnątrz budynków, co da się wytłumaczyć głównymi założeniami gry. Starcia policji z gośćmi będącymi po ciemnej stronie mocy wymusiła na również na deweloperach konieczność zaimplementowania odpowiedniego wyposażenia. Pojawić mają się pałki, paralizatory, tarcze i inne gadżety, z których najciekawiej zapowiada się chyba hak z liną (mieliśmy już okazję pobawić się nim w Battlefield 2: Special Forces), który pozwoli nam dostać się na wyższe kondygnacje budynku. Trzeba przyznać, iż jest to interesujący ficzer, który być może rozwiąże problem wąskich gardeł na mapach, z których słynie Pole Bitwy. Wzorem poprzednich odsłon, w Hardline odblokujemy także mnóstwo sprzętu i ulepszeń do broni i pojazdów.

To co, może by tak CKM na dach?

Niestety, jest kilka rzeczy, które mogą być niepokojące. Przede wszystkim za produkcję gry odpowiada studio Visceral Games. Co prawda deweloperzy z Visceral mają solidną podstawę (gotowy kod Battlefielda 4) oraz wsparcie geniuszy z DICE, ale poprzednie produkcje tego studia (seria Dead Space i Army of Two: The Devil's Cartel) po pierwsze nie do końca, delikatnie mówiąc, mają jakikolwiek związek z sieciowymi strzelankami formatu BeeFa, a po drugie... Army of Two: The Devil's Cartel to chyba raczej produkcja z gatunku średnich? Niepokojące jest też tempo, w jakim zaczynają powstawać kolejne Battlefieldy. Ja wiem, że Visceral nad Hardline pracowało na pewno dłużej, niż od premiery "czwórki", ale mimo wszystko boję się, że EA pokusi się o cykl wydawniczy rodem z Call of Duty. A co z mapami? Wiemy doskonale, że Battlefield słynie ze świetnych map, nie wiemy jadnak, czy za mapy odpowiadać będzie DICE. Już widzę oczyma wyobraźni te nijakie mapy nastawione na wnętrza, gdzie zapomniano zupełnie o rozległych terenach rodem z "czwórki". Zresztą starcia policji z przestępcami przeważnie mają miejsce na ulicach miast, a nie tytułowym Polu Bitwy. Umiejscowienie policjantów i złych gości na otwartym terenie może nie pasować do tematyki gry i odebrane może być jako naciągane, z drugiej jednak strony brak POLA bitwy nie pasuje do konwencji serii. Z tym ostatnim wiąże się też kwestia różnorodności dostępnego sprzętu... W Battlefieldach ulepszamy czołgi, pojazdy opancerzone, śmigłowce, myśliwce i to wszystko ma sens. Jak nastomiast będziemy chcieli ulepszyć pojazdy policyjne? Widzieliście kiedyś radiowóz z CKM-em na dachu?

Battlefield Hardline zapowiada się ciekawie i prawdopodobnie będzie to powiew świeżości dla tej świetnej serii, ale boję się o ducha dzieła studia DICE. Obawiam się, że Hardline będzie dobrą grą, ale kiepskim Battlefieldem. Obym się mylił. Więcej szczegółów poznamy zapewne na zbliżających się targach E3 - być może wtedy EA rzuci nieco światła na tę produkcję i upewni nas w przekonaniu, iż jest na co czekać.

A jak wy odebraliście informację, że Battlefield Hardline skupi się na starciach policji z przestępcami? Uważacie, że to może się udać?

<Spodobał ci się tekst? Wpisy i felietony przypadły ci do gustu? Polub growo&owo na Facebooku ^^ Znajdź mnie też na Google+>

barth89
6 czerwca 2014 - 17:24