TOP 10: Najbardziej efektowne bitwy w filmach SF - Jędrzej Bukowski - 4 czerwca 2014

TOP 10: Najbardziej efektowne bitwy w filmach SF

Już w piątek do kin trafi widowiskowy film science-fiction zatytułowany "Na skraju jutra". Fani militarnego kina fantastycznego powinni być usatysfakcjonowani. Przy okazji, warto sobie przypomnieć inne efektowne futurystyczne batalie.


Pominąłem tutaj celowo walki kosmiczne z wszelkich "Gwiezdnych Wojen" czy też "Star Treków" - zwyczajnie bardziej wolę wielkie starcia osadzone na Ziemi bądź obcej planecie niż w przestrzeni kosmicznej.


Ok, gotowi na dużą dawkę futurystycznej wojny?

No to... odpalamy rakiety!


Terminator 1 i 2


Pierwsze sceny przedstawiające walkę ludzi ze śmiertelnie groźnymi maszynami w postapokaliptycznej scenerii chyba na każdym potrafiły zrobić olbrzymie wrażenie. Dzisiaj być może całość razi nieco kiczem (ah te lasery), jednak nie można odmówić tym scenom uroku. I nie wiem jak można było zniszczyć ten klimat tworząc "Terminator: Ocalenie", o którym chyba wszyscy woleliby zapomnieć...


Dzień niepodległości


Film Rolanda Emmericha to jeden z największych przebojów filmowych lat '90. Mamy tutaj wszystko co charakterystyczne dla tamtego okresu. Will Smith w głównej roli rzucający co rusz zabawne one-linery, niesamowite efekty specjalne (mimo prawie 20 lat, film w ogóle się nie zestarzał!) i ten amerykański klimat z olbrzymią dozą patosu. "Dzień niepodległości" oglądałem dziesiątki razy na kasecie VHS, a potem w telewizji. Starcie dzielnych ludzkich pilotów z obcymi znam na pamięć.


Żołnierze kosmosu


To absolutnie jeden z moich ulubionych filmów sci-fi ever. Do dzisiaj pamiętam, jakie wrażenie całość na mnie zrobiła, gdy jako pryszczaty nastolatek oglądałem to w kinie (notabene - kasjer nie chciał mnie wpuścić i zupełnie mu się nie dziwię). Walka żołnierzy z Robalami była krwista, brutalna i totalnie efektowna.


Marsjanie atakują!


Film Tima Burtona to wspaniała zgrywa jeśli chodzi o filmy przedstawiające najazd obcych. Atak kosmitów, w którym ludzie padają jak muchy, jeszcze nigdy nie był tak zabawny. Poniżsy fragment z włoskim dubbingiem jest jeszcze zabawniejszy ;-)


Woja Światów


Chyba wszyscy słyszeli o słynnym słuchowisku na podstawie powieści Herberta George'a Wellsa, które spowodowało panikę wśród słuchaczy. Kilkadziesiąt lat później, widzowie mogli przekonać się, jakby taki najazd mógł wyglądać naprawdę. No i co tu wiele mówić - ludzie z początku mają mocno przesrane, zaś śmiercionośne lasery obcych robią istną sieczkę. Ale na szczęście na posterunku stoi nie kto inny jak Tom Cruise.


Inwazja: Bitwa o Los Angeles


Pamiętam, że zwiastuny zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Ujęcia ataku obcych wraz z przygnębiająca muzyką w tle, potrafiły dać niezłego kopa. Ostatecznie sam film dla mnie osobiście okazał się patetycznym hollywoodzkim gniotem, jednak kilka początkowych sekwencji zasługuje na uznanie.


Transformers 3


Wiadomo, że cała seria "Transformers" to praktycznie jedno wielkie BOOM! Ale to w trzeciej części doszło do najbardziej epickiego starcia, w których dosłownie wszystko się wali i czuć skalę rozwałki. No i Ci pocieszni żołnierze w tle, którzy myślą, że mają jakiś wpływ na wynik walki pomiędzy wielkimi robotami z kosmosu...

 

Battleship: Bitwa o Ziemię


Ten film był tak głupi, że az zabawny. Amerykańska marynarka podczas ćwiczeń wojskowych musi stawić czoło obcym. Wiadomo - jest epicko, wybuchowo i wręcz kiczowato. No i Amerykanie mają jeszcze jeden atut po swojej stronie - Rihannę ;-)

 

Avatar


Należę do tych, którzy "Avatara" nazywają złośliwie "Pocahontas w kosmosie". Co zrobić - film oprócz 3D i efektowności zmęczył mnie niemiłosiernie. Ale nie będę oszukiwał - wiele bym dał, aby zobaczyć finałową bitwę jeszcze raz na wielkim ekranie. No i to ludzie są tutaj tymi złymi dla odmiany.

 

Matrix: Rewolucje


Jakiś czas temu, miałem okazję przypomnieć sobie całą trylogię "Matrixa" (tak wiem, zaraz przybędzie fala hejtu, że "Matrix" skończył się na jedynce) i uważam, że finalna bitwa w Zione to idealne dopełnienie fabularne całości. Plus jak się człowiek skupia bardziej na detalach, to dopiero po czasie zauważa, ile trzeba było włożyć serca w cały ten design i scenografię.


***
 
O czymś zapomniałem? Pamiętacie jakieś inne sekwencje, które warto przywołać? Dajcie znać w komentarzach - z chęcią obejrzę coś, czego nie widziałem :-)




Obserwuj mnie na FacebookuTwiterze

Jędrzej Bukowski
4 czerwca 2014 - 18:12