Recenzja Kingdom Hearts – jedyna taka bajka - Brucevsky - 23 października 2014

Recenzja Kingdom Hearts – jedyna taka bajka

Brucevsky ocenia: Kingdom Hearts
83

Specjaliści od RPG-ów łączą siły z geniuszami animacji, by stworzyć niezwykłą grę na PlayStation 2. W efekcie prac magików ze Squaresoftu i Disneya powstaje Kingdom Hearts. Tytuł niezwykły, będący spełnieniem marzeń wielu dzieci i dorosłych z całego świata. Dzisiaj, dwanaście lat po premierze, produkcja, która zapoczątkowała uwielbianą przez miliony serię, wciąż potrafi oczarować i zachwycić gracza. Tą magiczną, dla wielu bardzo sentymentalną, podróż na pewno warto odbyć.

Źródło: giantbomb.com

Kingdom Hearts ma wiele do zaoferowania, niezależnie od wieku grającego. Młodsi znajdą tu długie godziny fantastycznej zabawy, spotykając kolejnych bohaterów Disneya i walcząc z Heartless u boku Donalda i Goofy’ego. Starsi zagłębią się w potrafiącą wzbudzić zainteresowanie historię, a i znajdą trochę wyzwania, angażując się w efektowne pojedynki i rozwijając postacie głównych bohaterów. Kolekcjonerzy rzucą się w wir poszukiwań zaginionych dalmatyńczyków, konstruktorzy spędzą godziny budując statki z klocków Gummi, spragnieni wymagających batalii poszukają glorii na arenie Herkulesa, a poszukiwacze ruszą odnaleźć wszystkie symbole „trinity”.

W realizowaniu określonych zadań, poznawaniu historii i zwiedzaniu znanych ze słynnych animacji krain nie przeszkadza oprawa audiowizualna, która zestarzała się bardzo łagodnie. Jest kolorowo, sympatycznie, charakterystycznie dla kreski Disneya. Dzisiaj nieco bardziej rzucają się w oczy projekty plansz, które zaskakują niewielkimi rozmiarami i dość prostą konstrukcją, ale da się na nie przymknąć oko. Przeszkadza momentami też szalejąca kamera, która potrafi poważnie utrudnić pojedynki z Heartless lub odebrać nieco radości z eksploracji kolejnych uniwersów. Z tą bolączką wielu gier japońscy deweloperzy też niestety sobie nie poradzili.

Jako action-RPG Kingdom Hearts wypada bardzo solidnie, choć co bardziej doświadczonych graczy na pewno zaboli nieco zbyt uproszczony system rozwoju postaci i prowadzenia starć. Czarów i aktywnych umiejętności specjalnych jest niewiele, więc bardzo często potyczki opierają się tylko na atakach fizycznych, co odbiera grze spektakularności i może być monotonne. Ograniczony wpływ na towarzyszy, Donalda i Goofy’ego, także rozczaruje co bardziej wymagających taktyków. W tym tytule gracz musi praktycznie zajmować się tylko Sorą, bo jego kompani dobrze radzą sobie sami i solidnie wywiązują się ze swoich ról i powierzonych im zadań. Ma to też swoje dobre strony, bo przynajmniej nie trzeba wcielać się w wirtualną niańkę.

Źródło: glogster.com

Nie warto krytykować i oceniać Kingdom Hearts przez pryzmat tego, czym nie jest. Dlatego też ważne przy tej grze jest odpowiednie podejście, które pozwala czerpać wiele radości z przygód Sory i jego towarzyszy. To nie jest tytuł ze skomplikowaną, poważną historią, nagłymi zwrotami akcji i wielowymiarowymi bohaterami. To nie jest też skomplikowany RPG, w którym gracz ma wiele możliwości rozwoju postaci. Produkcja Squaresoftu i Disneya to za to fantastyczna okazja dla dzieci i dorosłych, by zwiedzić znajome światy lubianych bohaterów i przeżyć z nimi historię rodem z filmu animowanego słynnej wytwórni. Piotruś Pań, Kubuś Puchatek, Mała Syrenka, Alicja z Krainy Czarów, Tarzan, oni wszyscy stają się częścią długiej wyprawy dzielnego Sory i jego dwóch kompanów. Przez ponad trzydzieści godzin gracze mogą odbyć niesamowitą podróż po krainach znanych z najmłodszych lat, znów spotkać lubianych bohaterów i wejść z nimi w rozmaite interakcje. Ta możliwość jest dzisiaj ogromnym atutem Kingdom Hearts. Na pewno warto wybrać się z Sorą w jego długą, magiczną wyprawę. A dzięki kolejnym, podobnież trzymającym poziom, kontynuacjom, może to stać się początkiem bardzo długiej i zapadającej w pamięci historii.

Brucevsky
23 października 2014 - 20:42