Przymiarki do kontynuacji kinowych przygód Deadpoola trwają w najlepsze. O ile w głównego bohatera wcieli się bez pudła Ryan Reynolds, o tyle drugoplanowi herosi – w tym ochoczo anonsowani Domino i Cable – ciągle czekają na swoich odtwórców. Szczególnie dużo uwagi poświęca się telepatycznemu mutantowi z przyszłości. Do roli tej typowano już choćby Stephena Langa i Dolpha Lundgrena, a ostatnio duże szanse daje się Liamowi Neesonowi (Uprowadzona, Drużyna A).
Z informacji pozyskanych przez Umberto Gonzalesa, dziennikarza serwisu Heroic Hollywood, wynika, że Neesona w tej roli widziałaby wytwórnia 20th Century Fox (dzięki, MovieWeb). Aktor, który od wielu lat cieszy się niezwykłym wzięciem, miałby zwiększyć kasowy potencjał kontynuacji. Do takiego rozwiązania nie jest jednak przekonany reżyser Tim Miller, którego faworytem pozostaje Kyle Chandler, znany z takich filmów jak Wilk z Wall Street oraz Wróg numer jeden.
Cable jest mutantem podróżującym w czasie, dysponującym umiejętnością telepatii. Po utracie ręki i oka – zastąpionych cybernetycznymi protezami – stracił moc telekinezy, ale odzyskał ją dzięki urządzeniu imitującego tę zdolność. Swego czasu Cable stał na czele grup New Mutants i X-Force. Był jednym z celów Deadpoola, ale ostatecznie stworzył z nim jedyny w swoim rodzaju duet.
Pierwszy filmowy Deadpool zadebiutował w kinach w pierwszej połowie lutego tego roku. Filmowa adaptacja przygód Deadpoola osiągnęła nie tylko sukces artystyczny (wystarczy spojrzeć na entuzjastyczne oceny widzów w serwisie RottenTomatoes), ale też finansowy – na całym świecie zarobiła ponad 780 milionów dolarów, przy budżecie rzędu 60 mln dol. Jest to jeden z najlepszych rezultatów w historii wśród filmów z rankingiem R.