Są dwa typy ludzi: tacy, którzy rodzą się z ogromnym talentem i ci, którzy dopiero muszą go w sobie odkryć. Ci drudzy mają w sobie tylko malutki zalążek ponadprzeciętnych zdolności w danej dziedzinie (sportu, kultury itp.) i tylko od nich zależy czy będą o niego dbać. Tytaniczna i powtarzalna praca, jasne określenie swoich celów i dążenie do nich realizacji pomimo przeciwności losu. Tylko to może sprawić, że z maleńkiego ziarenka talentu, wydobędzie się jego prawdziwą moc. Właśnie taką osobą jest Ray Allen zawodnik, który swoje sukcesy osiągał dzięki naprawdę ciężkiej pracy.
Z okazji zbliżającej się premiery Death Stranding postanowiłem przypomnieć sobie pierwszą grę Hideo Kojimy, z którą miałem styczność. Metal Gear Solid ukazał się na pierwszym PlayStation dwadzieścia jeden lat temu i do dzisiaj stanowi jedną z najważniejszych produkcji, jakie pojawiły się na konsolach Sony.
Oczywiście możemy mówić, że Kojima robił wcześniej gry w tym uniwersum na innych sprzętach, że MGS był dostępny także na PC, ale fakt pozostaje faktem, że to na dzięki wydaniu swojej taktyczno-szpiegowskiej gry akcji na Szaraku zyskał międzynarodowy rozgłos. Port na PC i tak pojawił się dwa lata po wersji konsolowej, więc miliony zainteresowanych graczy zdążyło go już ograć zanim to się stało.
O sukcesie i wyjątkowości Metal Gear Solid zadecydowało kilka rzeczy, na których się skupię w dalszej części tekstu.
kalendarz wiadomości | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej