Kilka lat temu znajomi z Chin pokazali mi naprawdę fajną grę „planszową” - Wilkołaki. Prosty tytuł opierający się w głównej mierze na gadaniu ma w sobie to coś. Masa strategii, kombinowania, a także okazja do lepszego poznania tych, z którymi gramy. Trochę gier próbowało wykorzystać pomysł. Żadna nie zrobiła tego lepiej od niepozornej japońskiej produkcji zatytułowanej Gnosia.
kalendarz wiadomości | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej