Gdzie oni się podziali - symulacja "żywego" miasta w Thief
Badland – gra, w którą powinieneś zagrać na swoim smartfonie/tablecie
Dostosowywanie pory roku do realiów gry
Wrażenia z bety Survarium – darmowego postapokaliptycznego FPSa
Assassin's Creed IV: Black Flag byłby lepszą grą, gdyby nie był Assassin's Creedem
Zanim zacznę grać...
Far Cry 4 powstanie. Pytanie tylko, czy ujrzy światło dzienne już w tym roku, czy może następnym? Aby jednak kolejna odsłona tropikalnej serii była przyjęta przez recenzentów i graczy bardzo pozytywnie, musi być jeszcze bardziej zaskakująca, dopracowana i po prostu zdecydowanie lepsza. Ciężko będzie tego dokonać.
Po efektownej jeździe zaciągnąć ręczny, wyjść z auta, sprowadzić akcję na nieco inny grunt i rozwijać się jak nigdy dotąd. Mniej więcej tak można opisać plan rozwoju zmotoryzowanego studia, które być może już niebawem wcale nie będzie kojarzyć się jedynie z grami wyścigowymi.
Wczesna wersja gry, brak wielu istotnych elementów rozgrywki i słabe rozbudowanie tych istniejących. Brak też zombie. Ma być trudniej, lepiej, no ale co teraz? Co robić, gdy nuda doskwiera, a emocje często zostają nienaruszone?
Ileż to szumu do tej pory jest w temacie gier kiedyś i dziś. Ileż to ludzi narzeka, że współczesne gry są znacznie słabsze i sprawiają mniej przyjemności, niż te sprzed chociażby 10lat. Czy ktokolwiek wygłaszający takie opinie/tezy, choć przez kilka chwil pomyślał o tym racjonalnie? Trzeba bowiem coś sprostować.
Świat gier rozwija się w obłędnym tempie. Zmieniają się standardy, obyczaje, trendy. Nie zawsze jednak na lepsze. Ostatnimi czasy na prowadzenie w tej kwestii wysuwa się model gry wiecznie tworzonej, która w zupełnie okrojonej wersji względem pierwotnej zapowiedzi, wkracza na rynek bez żadnych skrupułów.
Nie będzie to recenzja, ni tym bardziej komentarz. To raczej subiektywna opinia specyficznego stylu rozgrywki, wcielanego przez studio Telltale Games w swoje kolejne produkcje, oczami gracza, dla którego styl ten był do tej pory obcy.
Tegoroczne targi Consumer Electronics Show trwały od 7 do 10 stycznia. Dwa dni po ich finiszu postanowiłem podsumować to, co według mojego uznania, było w nich najciekawsze. Oczywiście nie biorę pod uwagę organizacji samych targów, bowiem z oczywistych względów mnie tam nie było, ale przytoczę najlepsze urządzenia/technologie/gadżety, jakie zostały zaprezentowane.
Zawsze fascynowały mnie interaktywne zdjęcia panoramiczne udostępniane przez duże serwisy zajmujące się fotografią i nie tylko. Mimo, że na dobrą sprawę nie ma w tej technologii niczego nadzwyczaj rewolucyjnego, do tej pory nie mogę wyjść z podziwu wykonanych w ten sposób zdjęć. To coś pięknego, nadal mało wyeksploatowanego, dlatego tak pięknego.
Rozgrywka i fabuła to dwa zupełnie odrębne zagadnienia, które wspólnie tworzą podstawę każdej gry. Są oczywiście przypadki, gdzie można by się spierać o zbyt mały udział obu elementów w całości, np. samej rozgrywki w nowych dziełach Telltale Games, albo konkretnej fabuły w dwóch produkcjach polskiego Flying Wild Hog.
Wokół konsol nowej generacji , jeszcze przez niekrótki okres czasu, krążyć będzie wiele wieści/plotek/ciekawostek. To naturalne tak samo jak to, że każda taka informacja rozchodzić się będzie w zawrotnym tempie po świecie. To okres godowy tych urządzeń i tak naprawdę znaczna część graczy dopiero zastanawia się nad kupnem next-genowej konsoli i wraz z wypływem nowych opinii, wieści, stara się podjąć słuszną decyzje w wyborze tej jednej.
Rok temu, znaczy przedwczoraj oczywiście, jak i dzisiaj pojawiły się dwie ciekawe informacje o konsoli. Tej takiej z X’em w logo i nazwie. Tej mniej przeze mnie uwielbianej, ale to bez znaczenia. O ile pierwsza z nich może być głupim żartem, to gdyby nim nie była, wieść ta może intrygować, tak druga niczym nie zaskakuje, choć to dobra wiadomość.
Każdy jest inny i każdy ma swoje przyzwyczajenia, nawyki, zwyczaje. To tyczy się również nas, graczy. Stosunek do gier, preferowane gatunki, styl gry – wszystko to uzależnione jest od naszego charakteru i w gruncie rzeczy ciężko znaleźć parę osób, która byłyby w zdecydowanej większości zgodna.
W wyniku obserwacji swoich znajomych oraz własnego zachowania, dam sobie głowę uciąć, że każdy inaczej rozpoczyna swoją przygodę z wybranym tytułem. I właśnie dzisiaj chciałbym się z Wami podzielić moim zachowaniem, zwyczajami oraz operacjami, jakie wykonuje przed odpaleniem właściwej gry.