A oto przed Wami drugi odcinek Tandemów. Jest to mini-cykl poświęcony powiązanym ze sobą filmom i grom komputerowym. Jakie marki prezentują się najlepiej? Do przygotowania zestawienia wykorzystałem dane z portali Filmweb.pl oraz gry-online.pl. Tym razem zajmiemy się przypadkami, gdy najpierw były filmy, a na ich bazie powstawały gry. Tak jak zapowiadałem, ta lista będzie dwuczęściowa. Dziś miejsca od 20. do 11., a za tydzień pierwsza dziesiątka.
Było już o tym, co może stanąć Wiedźminowi 2 na przeszkodzie w odniesieniu globalnego sukcesu. Teraz, zgodnie z obietnicą, 5 powodów dlaczego gra polskiego studia CD Projekt RED ma duże szanse zawojować świat. Od razu zastrzegam, że podobnie jak w poprzednim felietonie, chcę jedynie wskazać pewne okoliczności ZA lub PRZECIW. Na ocenę zawartości gry przyjdzie czas po premierze.
Witajcie w pierwszej części mini-cyklu, poświęconego tandemom filmów i gier komputerowych. Będą to top listy, jednak zero subiektywizmu z mojej strony. Przemówią liczby. Jakie marki prezentują się najlepiej? Do przygotowania zestawienia wykorzystałem dane z portali Filmweb.pl oraz gry-online.pl. Na początek zajmiemy się przypadkami, gdzie najpierw były gry, a na ich bazie powstawały filmy. A za tydzień na odwrót. Zapraszam.
Wiedźmin 2: Zabójcy Królów to bez wątpienia gra, która na rodzimym rynku będzie absolutnym hitem tego roku. To jak dzieło studia CD Projekt RED przyjęte zostanie na świecie, pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy jest sens tworzyć w Polsce ambitne, wysokobudżetowe produkcje. W tym materiale podzielę się kilkoma obawami, jakie mam w związku z odbiorem tej gry na zachodnich rynkach. W drugiej części postaram się podać powody, dla których Wiedźmin 2 ma szansę spodobać się poza granicami kraju.
Po miesiącu przerwy spowodowanej sprawami zawodowymi, ale także posuchą w temacie absurdalnych, dziwacznych, sensacyjnych, a czasem mrożących krew w żyłach doniesień ze świata gier wideo, blaGIER powraca. Do najnowszego rankingu trafili m.in. rekordziści Guinnessa z redakcji magazynu Game Informer, kolejkowicze wyczekujący na premierę konsoli Nintendo 3DS oraz złodziej, który ukradł laptopa Peterowi Molyneux.
Mam wrażenie, że czasy pieczołowicie przygotowywanych, animowanych filmików wprowadzających do gier powoli mijają. Czy to za sprawą coraz to lepszej grafiki obecnych tytułów, które nie potrzebują niczego ponad kilka zgrabnych filtrów nałożonych na standardową grafikę, czy to za sprawą mody ewentualnie przesunięcia priorytetów na renderowane zwiastuny (hi, Dead Island)... Nie wiem. Przykładowo - ostatnimi naprawdę fajnymi animowanymi intrami były te rozpoczynające Darksiders i StarCrafta II. Poza tymi dwoma, nie mogę sobie niczego przypomnieć. Dlatego też...
W związku z nową świecką tradycją na gameplay.pl, którą sam w tej chwili ogłaszam, postanowiłem co dwa tygodnie dostarczać wam nowy, świeży i pachnący „Top 10”. Mieliśmy już gry na PC, rozmawialiśmy o broniach, a dzisiaj nadszedł czas na coś zgoła innego. Gdy słyszycie zwrot cel-shading, to automatycznie w głowie macie obraz tego jak powinna wyglądać gra zrobiona w tym stylu. W związki z tym, że takich tytułów pojawiło się wiele, postanowiłem pochylić się nad problemem i wybrać 10 z nich, które mi najbardziej zapadły w pamięć.
Ranking absurdalnych, sensacyjnych a czasem mrożących krew w żyłach prasowych doniesień na temat świata gier wideo. Lektura dla tych, którzy uważają, że tydzień powinien zaczynać się w środę. W tym zestawieniu przeczytacie m.in. o wyjątkowo głupim żarcie młodego Japończyka, aresztowaniu za próbę zwrócenia uwagi na luki w systemie zabezpieczeń Nintendo oraz matce 11-latka grożącej Microsoftowi pozwem za rachunek z usługi Xbox Live.
Pisząc swojego czasu o pokoju gracza w ramach cyklu Rojopojntofwiu (#4 Prywatne sanktuarium odbioru), zapomniałem wspomnieć o cholernie ważnej kwestii jaką jest rola tapety naszego pulpitu w komputerze. Potrafi ona przecież równie dobrze przyklimacić nasze gamingowe stanowisko co kolekcjonerski zestaw pudełek, fikuśnych figurek, czy wymownych plakatów. W końcu nie ma to jak odpalić kompa i zostać przywitanym przez naszą ukochaną grę. To samo gdy z niej wychodzimy. To co przedstawia nasz pulpit, również w pewnym stopniu określa nas samych. Prezentuje nasz ulubiony gatunek, konkretny tytuł lub wybraną scenę. Przygotowałem dla Was dzisiaj swój ulubiony zestaw tapet z gier. Miniatury w tekście, rozmiarowo potężniejsze odpowiedniki - w galerii. Jeśli więc jakaś Wam się spodoba – będziecie mogli ją sobie od razu ściągnąć. Standardowo, nie chcę by tylko o mnie była mowa, więc serdecznie zapraszam do prezentowania własnych wallpejperów i wzięcia udziału w ankiecie. Wymianka? Hmm? Zapraszam!