Pisząc swojego czasu o pokoju gracza w ramach cyklu Rojopojntofwiu (#4 Prywatne sanktuarium odbioru), zapomniałem wspomnieć o cholernie ważnej kwestii jaką jest rola tapety naszego pulpitu w komputerze. Potrafi ona przecież równie dobrze przyklimacić nasze gamingowe stanowisko co kolekcjonerski zestaw pudełek, fikuśnych figurek, czy wymownych plakatów. W końcu nie ma to jak odpalić kompa i zostać przywitanym przez naszą ukochaną grę. To samo gdy z niej wychodzimy. To co przedstawia nasz pulpit, również w pewnym stopniu określa nas samych. Prezentuje nasz ulubiony gatunek, konkretny tytuł lub wybraną scenę. Przygotowałem dla Was dzisiaj swój ulubiony zestaw tapet z gier. Miniatury w tekście, rozmiarowo potężniejsze odpowiedniki - w galerii. Jeśli więc jakaś Wam się spodoba – będziecie mogli ją sobie od razu ściągnąć. Standardowo, nie chcę by tylko o mnie była mowa, więc serdecznie zapraszam do prezentowania własnych wallpejperów i wzięcia udziału w ankiecie. Wymianka? Hmm? Zapraszam!
Ikony na pulpicie zawsze mam ułożone u góry. Staram się więc by dana tapeta nie zlewała się z ikonkami i odwrotnie. Ma być przejrzyście, klimatycznie, określająco, osobiście. Jeśli strasznie podoba nam się jakiś wallpaper, ale wprowadza on wizualny chaos, na którym nic nie widać – zawsze można się pokusić o dorobienie czarnego lub białego (w zależności od preferencji) - paska wzdłuż krawędzi gdzie ma znajdować się rząd ikon. Mnie osobiście zawsze pociągał literniczy minimalizm. Starałem się więc ucinać niepotrzebne loga, znaki, podpisy, cytaty, czy inne immersyjne zakłucacze. Kwestia gustu. Jedziemy!
Warhammer 40.000 Dawn of War
Pierwszy, to mój ulubiony widoczek. Ukazuje osiągnięcie celu okupione ogromnymi stratami i poświęceniem. Widać to dobitnie na twarzy Marine’a na drugim pulpicie. Walka do końca. Defetyzm jest mu obcy. Każdy może być twardzielem! Podobnie jak pierwszy – jest to fragment trailera do pierwszej części znanej serii strategii czasu rzeczywistego. Rarytasy dla miłośników uniwersum Warhammera, figurek i gier (zarówno tych elektronicznych, co planszowych :)
Diablo III
Gry jeszcze nie ma, a człowiek chce by wszystko mu o niej przypominało. Już chce być jej częścią. Ponury, dosłownie demoniczny klimat. Atmosfera grozy i smutku na pierwszym, wymowny Diablo na drugim, genialne logo na trzecim. Świetna kreska, doskonale dobrane barwy. Tapeta nada wyrazu każdemu kompowi.
Gears of War 3
Ponownie fragment wycięty z trailera. Wrażenie ruchu oraz świadomość co się stało z postaciami, które mija bohater – przejmują tragedią, a jednocześnie zachwycają swoją otoczką. Świetna gra planów i światłocienia. Mówiąc krótko: bohaterska dynamika kontra ponura statyka. No i dalej gdy patrzę na ten pulpit, słyszę tę fantastyczną piosenkę z trailera. Polecam.
Starcraft II: Wings of Liberty
Jest coś cholernie kozackiego w tej tapecie. Przenikliwe spojrzenie, potężny armor i cygaro godne prawdziwego Shwarca. Udało mi się znaleźć wersję w genialnej rozdzielczości. Tapeta wygląda bardzo ciekawie na dwóch monitorach przy rozszerzonym ekranie. Hell, it’s about time!
Deus Ex: Human Revolution
Jest spokój, jest chillout, jest jakaś tajemnicza rozkmina głównego bohatera. Jak się przyjrzeć – bardzo ciekawy kontrast starych, klasycznych mebli z cybernetycznymi ramionami naszego implant-lovera. Atmosfera samego pokoju i światła z boku – ma coś w sobie.
Dragon Age: Początek
Chyba najpiękniejsze połączenie czerwieni i bieli (oprócz naszej flagi :P). Biel będąca idealnym podkładem pod ikony, genialnie zalana jest przez chlust krwi w formie smoka. Motyw świetny na pulpit, jak i tatuaż :P W sieci jest mnóstwo wariantów.
Fallout: New Vegas?
Nie jestem w 100% pewien czy grafika ta, poza tym co generalnie przedstawia, ma coś wspólnego z samą grą. Liczy się jednak postnuklearna atmosfera wyludnienia i landscape atomowego jutra. Mimo pustyni spalonej słońcem, sprzętów pokrytych rdzą – czuje się jakiś tajemniczy powiew wiatru i chłodu.
Borderlands
Esencja BoomHeadshotowości! Tapeta równie pokręcona co sama gra. Połączenie barw – miodzio, schiza – odlot. Nic tylko przeładować i odpalić ją w pulpit!
Guild Wars 2
Równie dobrze mógłbym w tym miejscu dać absolutnie wszystkie grafiki koncepcyjne z tej gry. Lepszych w żadnej innej nie widziałem. Wiem co piszę, bo sam kiedyś takowe robiłem. Nie ma to jak w formie takiego pulpitu rozwinąć czerwony dywanik grze, która pozamiata skostniały świat gier MMO. Zobaczcie z resztą sami. Poszarpana krecha i specyficzna stylistyka przeplatająca doskonały szczegół z pastelowym ogółem. Aż chciałoby się mieć taie koszulki.
Mass Effect 2
Mrok, mrok i jeszcze raz mrok. To co mogliśmy zrobić z Shepardem wbijało w fotel. Tapeta doskonale prezentuje ciężki klimat i pewną dorosłość fabuły samej gry. Lubię jak coś tajemniczego wisi w powietrzu. Tak właśnie jest również w przypadku tej tapety.
Wiedźmin
Nie mogło zabraknąć Wieśka. Metaliczny, agresywny medalion oraz zimne, surowe tło tworzą idealny podkład pod ikony. Czerwone oko – genialna interwencja kontrastowego, tajemniczo przykuwającego uwagę elementu.
ROJO’s Boomscreenshot
Na koniec coś, co stworzyłem sam. Totalny przypadek i mega fart. Udało mi się screenshot'em uchwycić moment, w którym mój bohater robi finiszera na smoku palonym czarem ognistej wichury rzuconym przez Morrigan. Oczywiście – Dragon Age.
To był mój zestaw ulubionych tapet z gier. Były landskejpy, byli konkretni bohaterowie, były artworki, były screenshoty, były znaki rozpoznawcze danej marki lub gatunku. Wszystko uprzyjemnia mi kontakt z komputerem oraz grami, które na nim odpalam. Ankietka czeka jako uzupełnienie, galeria na to by uraczyć Was moimi ulubieńcami w dużych rozdzielczościach. Czekam na Wasze opinie i propozycje. Kto wie, może wcale nie używacie tapet z gier. Sport, muzyka, film, sztuka, coś własnego? Prezentujcie wszystko. Pokaż mi swój pulpit, a powiem Ci kim jesteś?
Inne moje zestawienia:
Najciekawsze kostiumy postaci z gier