Samotny smakosz - Jiro Taniguchi, Masayuki Kusumi
Kulinarne Pojedynki – manga, z której kucharze mogą się uczyć
Z chińskiego internetu #1 - niefotogeniczne żarełko
Ta restauracja zaskoczy fanów DC Comics!
Recenzja mojego wczorajszego śniadania
Rzeczywistość Westeros, czyli jak jeść, pić i bawić się w klimacie Gry o Tron
Każdego roku obiecuję sobie, że za rok za pieczenie pierniczków wezmę się już w połowie listopada, na spokojnie. Niestety nigdy nie zrealizowałam tego planu. Na początku grudnia budzę się, że to już czas najwyższy wypiec armię gwiazdek, serduszek, choinek i łosiów. Zatem zapraszam do wspólnych wypieków krok po kroku.
Gracze potrafią spędzić ze swoimi ulubionymi tytułami długie godziny. Gry często pochłaniają ich bez reszty i sprawiają, że zapominają o otaczającym ich świecie. Bywa i tak, że po jakimś czasie gracz, tchniony uczuciem głodu, zapędza się do kuchni - wypadałoby z niej coś wynieść, nieprawdaż? "Gracz na krańcu kuchni" to zawsze przepis na smaczne papu, które każdy może przyrządzić łatwo i szybko. Później spokojnie można znów zatopić się na wiele godzin w świecie gier...
Zimno za oknem, więc czas na coś pożywnego, mięsnego i ciepłego. Polędwica zapiekana z lazurem, pieczone ziemniaczki i marchewki zdecydowanie pasują do jesiennego jadłospisu. Zaletą tego dania jest to, że mimo, iż potrzebujemy wielu składników, wszystko pieczemy na jednej blasze, więc nie mnożymy brudnych naczyń ;)
Czas na odsłonę kolejnej z mych ulubionych szybkich potraw. Makaron z kurczakiem i cytryną ma tę zaletę, że jeśli ktoś w mięsie nie gustuje, spokojnie kurczaka może wykreślić i nadal mieć dobre danie.
Nieco zapuściłam się z pisaniem, lecz mam ku temu powód. Najpierw były przygotowania i pełna mobilizacja, a później musiałam nieco ochłonąć. Zostałam żoną. Zastanawiałam się, czy nie zmienić nazwy cyklu na "Z kajecika perfekcyjnej pani domu", ale dobra, dobra. Żarty na bok. Dziś na stole zawita tarta z nadzieniem z białego wędzonego sera i świeżych ziół - ostatnimi czasy potrawa z mego TOP10. Przepis może wydać się skomplikowany, ale wierzcie mi - nie jest.
W upalne dni nie lubię dodatkowo grzać się przy kuchence. Dlatego przy takich warunkach atmosferycznych wybieram potrawy niewymagające długiego gotowania. Dziś proponuję coś bardzo prostego i bezmięsnego – tagiatelle z rukolą i żurawiną.
Dzisiaj chciałbym Wam podać tajny przepis na przygotowanie w domowych warunkach - postaci z Super Mario Bros. znanego jako Muchomorek! :) Nie jest to idealny model w skali 1:1, ani wierne odzwierciedlenie pierwowzoru, ale zawsze to dobra i smaczna zabawa, z growym akcentem w tle.
W Poznaniu ochłodzenie. Nie ma upałów, nie ma duchoty. W związku z tym pogoda idealnie nadaje się do tego, by postać chwilę przy piekarniku. Uwielbiam piec ciasteczka, o czym wspominałam w swoim pierwszym wpisie. Przyszedł czas, by podzielić się przepisem numer jeden.
Ciasteczka czekoladowe idealnie nadają się na wizytę gości. Dlaczego? A dlatego, gdyż z podanych poniżej składników wychodzi ok. 80 sztuk dużych dooooobrych ciastek.
Gracze potrafią spędzić ze swoimi ulubionymi tytułami długie godziny. Gry często pochłaniają ich bez reszty i sprawiają, że zapominają o otaczającym ich świecie. Bywa i tak, że po jakimś czasie gracz, tchniony uczuciem głodu, zapędza się do kuchni - wypadałoby z niej coś wynieść, nieprawdaż? "Gracz na krańcu kuchni" to zawsze przepis na smaczne papu, które każdy może przyrządzić łatwo i szybko. Później spokojnie można znów zatopić się na wiele godzin w świecie gier...
Gdybyśmy chcieli to danie zamówić w jednej z włoskich trattorii, poprosilibyśmy o Tagliatelle con panna e salmone affumicato. Po polsku zaś oznacza to po prostu tagliatelle ze śmietaną i wędzonym łososiem. Przepis ten jest znany w mojej rodzinie od lat i nieustannie ewoluuje. Możemy użyć dowolnego włoskiego makaronu, jednak do tego sosu najbardziej pasuje tagliatelle bądź też farfalle. Samo przyrządzenie jest dziecinnie proste i trwa bardzo krótko. Dodam, że ten sos, jak zresztą większość sosów do makaronu, które robię, da się przyrządzić akurat w czasie, gdy pasta ugotuje się al dente. Tagliatelle al salmone dobre jest jako szybki obiad czy kolacja z dziewczyną przy świecach (nie zapomnijcie o winie!). Mnie smakuje nawet na zimno, po całej nocy w lodówce, na śniadanie.