Na początek: wielkie gratulacje. Reprezentant naszego kraju, kryjący się pod pseudonimem Moonspell, wygrał turniej Mortal Kombat na angielskim konwencie Insomnia. Co prawda wydarzenie to miało miejsce w dniach 24-27 sierpnia tego roku, więc jakiś czas temu, jednak od niedawna można obejrzeć film pokazujący fragmenty tej niesamowitej wycieczki po zwycięstwo.
Nacieszcie oczy tym pierwszym (pierwszym, prawda? nie jestem z tym na bieżąco) polskim dokumentem o wyjechaniu zagranicę na mordoklepkowy turniej, jest tu wszystkom czego chcecie:
Rynek gier „walecznych” stawiających na rozwijanie własnych umiejętności i poznawanie coraz to nowszych technik i taktyk, stał się w ostatnich latach bardzo ruchliwy. Przyznam, że jestem tym równie zaskoczony co ucieszony – wiem jednak, że po długiej stagnacji można się zacząć nieco gubić w tym jaka seria jest fajna, która oferuje więcej zabawy, a która chce zrobić nas w konia.
Warto zatem podsumować i ponownie przedstawić pozycje, które liczą się na rynku, dodając im przy okazji przydomki (mam nadzieję, że celne i chwytliwe). Przecież poważnym ludziom nie przystoi gubić się w bijatykach... Nie przedłużając, bo i tak będzie długo:
Crossover, fabularne przechodzenie między światami, przekraczanie granic opowieści. Ładnego polskiego odpowiednika tego słowa nie ma, ale chyba wszyscy dobrze wiedzą, o co chodzi. Oto w jednym uniwersum pojawia się postać lub wątek z innego uniwersum. Bohaterowie z różnych historii spotykają się w jednym miejscu i czasie. Takie paliwo napędzające mokre sny geeków, nerdów, maniaków i fanów z całego świata.
Przykłady tego typu zabiegów są doskonale znane miłośnikom komiksów o superbohaterach, gdzie prym wiodą dwa wielkie uniwersa - Marvel i DC, a bohaterowie często wychodzą z dedykowanych sobie opowieści, by pomóc koledze po fachu (Batman i Superman w jednym stali domku...). Moja znajomość tematu jest bardzo nikła, nie będę się więc pogrążał, napiszę tylko na marginesie, że np. taki Spider-Man to część inicjatywy Avengers i są plany, by w kolejnym filmie Pająk pojawił się na ekranie u boku Iron Mana i spółki (pieniądze pomagają przezwyciężyć podziały między studiami i dogadywanie się w kwestii praw do marek). A gdyby tak... Gry komputerowe?
W poprzedniej części rozważaliśmy warstwę fabularną w grach cRPG - na ich przykładzie (przewrotnie) próbowałem dowieść, że historia nie zawsze musi być ich istotnym elementem (mimo, że z definicji się na niej opierają). Spróbujmy odwrócić sytuację – jeżeli symbolem dobrej fabuły w grach jest gatunek cRPG, to po przeciwnej stronie barykady należałoby postawić bijatyki, wyścigi i FPSy. Co ciekawe, bez większych trudności można znaleźć produkcje, które przeczą temu poglądowi.
2011 rok był w moim przypadku inny niż ten tysięcy innych graczy. Nie zagrałem w Battlefielda, Skyrima, Dark Souls ani inny wielki hit wydany w ostatnich miesiącach. Teoretycznie taką opcję miałem, ale różne czynniki sprawiły, że w końcu spędziłem te kilkadziesiąt tygodni głównie przy grach na PlayStation 2 i inne konsole poprzedniej generacji. Stąd też lista podsumowująca ten rok będzie inna niż typowe top 10.
Na tegoroczne święta postanowiłem się przemóc i w końcu kupić sobie Xboxa. Jako że moje dotychczasowe doświadczenia z tego typu urządzeniami ograniczały się do okazyjnych partyjek Mortal Kombat u znajomych, świat gier konsolowych był mi niemal całkiem obcy. Wynikało to nie tyle z jakiejś mojej niechęci do konsoli, co raczej z braku środków na jej zakup. Dlatego też, skoro mam już za sobą operację rejestracji na Xbox Live i kilkadziesiąt godzin grania, mogę się już chyba podzielić swoimi pierwszymi wrażeniami z obcowania z nowym obiektem kultu. Zaznaczam przy tym, że nie mam tu na celu żadnego hejtowania. Chcę tylko opisać swoje odczucia – a więc zatwardziałego (jak dotąd!) pecetowca.
Freddy Krueger, jeden z najstraszniejszych bohaterów horrorów, dołączył do obsady bijatyki Mortal Kombat w najnowszym dodatku. Postać znana z serii Koszmar z ulicy Wiązów otrzymała pełen zestaw ciosów i może stanąć w szranki ze Scorpionem, Kitaną, Sub-Zero i innymi wojownikami.
Tak, tak – wiem, że za chwilę posypią się na mnie gromy, a pod wpisem będzie tona komentarzy o mojej niekompetencji. "Przecież Mortal nigdy nie wyszedł na Pegazusa!". Nie, nie wyszedł – co nie zmienia faktu, że fani (a najczęściej piraci) zabrali się swego czasu ostro do pracy i stworzyli masę tytułów udających gry z serii Mortal Kombat. Niektóre z nich były lepsze, niektóre gorsze, większość zaś reprezentowała poziom typowych średniaków – ot, można było w nie pograć, ale niczym specjalnym do konsoli nie przyciągały. Do takich tytułów zaliczyć należy również opisywany dzisiaj Mortal Kombat 3.
Firma Warner Bros. zapowiedziała cztery nowe postacie do bijatyki Mortal Kombat, która została wydana w tym roku i święci sukcesy. Dodatkowi bohaterowie będą wypuszczani w kolejnych tygodniach najbliższych miesięcy, chociaż można zamówić ich teraz za niższą cenę.
Firma Warner Bros. przedstawiła szczegóły i datę premiery pierwszego dodatku do bijatyki Mortal Kombat, który zostanie wydany w czerwcu. W skład Klassic Skins wejdą klasyczne skórki postaci, dostępne do tej pory tylko dla osób, które zamówiły grę przed premierą.