Ilu deweloperów potrzeba, żeby zrobić strategię o kolonizowaniu obcych planet? W Polsce wystarczy dwóch. I to nie jest żart. Tyle osób pracowało przecież przez wiele miesięcy nad grą The Mims Beginning, która powoli nabiera finalnych kształtów. Tomek Pająk i Kuba Machowski, założyciele studia Squatting Penguins i autorzy produkcji, mają ciekawy pomysł na ten gatunek: chcą gry kolorowej, przyjemnej w obsłudze, zwariowanej, a przy tym złożonej. Potwierdzeniem tego jest niniejszy wywiad, z którego dowiedziecie się jak żyją tytułowe Mimsy i przed czym będziemy musieli je obronić.
Gdzieś w zakątkach odrobiny kiczu (nieśmiertelny Hitler, betonowe odzywki głównego bohatera) jest sobie gra zapomniana, kojarzona głównie po mocno nieudanych następcach stworzonych i wydanych nakładem City Interactive. A jednak warto wrócić na chwilę do oryginalnego „Mortyra” z dwóch znaczących powodów: po pierwsze, to jeden z pierwszych, rasowych polskich FPSów, którego nie trzeba było się wstydzić. Po drugie, wbrew temu, co pozostawiły po sobie kolejne części, to całkiem dobra gra była. Tytuł nieistniejącego od dawna Mirage Media, który przekazał potem serię w ręce City Interative.
Witam w piątej i póki co ostatniej części tego cyklu. Powód przerwy jest niezwykle prosty. Mianowicie brakuje mi odpowiedniej ilości rodzimych produkcji, które zdołałem ukończyć, by następnie opisać o swoich odczuciach z nimi związanymi w kolejnych częściach. Gdy zapoznam się z innymi tytułami, nie omieszkam was o tym poinformować, a póki co zapraszam do dalszej części niniejszego wpisu.
Ostatnia część tego cyklu poświęcona była tworom ze studia City Interactive. Dziś zaś postanowiłem powrócić do standardowego podziału, w którym zawitają również dzieła innych firm. Dzięki temu nie zabraknie atrakcji w postaci zróżnicowanych pod wieloma względami grami. Szykujcie się zatem na nostalgiczną wizytę wśród rodzimych produkcji.
Po krótkiej przerwie mam przyjemność zaprosić was do trzeciej części niniejszego cyklu, poświęconemu rodzimym produkcjom. Dziś dość nietypowo, ponieważ skupię się tylko i wyłącznie na dziełach City Interactive. Powodem takiego stanu rzeczy jest to, że wspomniany wyżej wydawca oferował niemałą liczbę gier w niskich cenach. Jako, że byłem wtedy młody i głupi, łykałem je niczym pelikan. Poniżej zobaczycie opinie kolejnych pięciu polskich tytułów. Zapraszam!
Witam i zapraszam wszystkich do kolejnej odsłony cyklu traktującego o rodzimych produkcjach, które miałem okazję ukończyć. Tak jak poprzednio, dziś zaprezentuje wam kolejną polską piątkę, z czego tylko jeden tytuł w niniejszym zestawieniu zdołał wciągnąć mnie bez reszty. Dlaczego tak, a nie inaczej? Ano dlatego, że znaczna większość gier naszego pochodzenia okazała się gniotami, więc jakoś trzeba je tu upchać i powspominać o niekoniecznie miłych przeżyciach z nimi związanych. Nie przedłużając już dłużej, zachęcam was do zapoznania się z dalszą częśćią tego artykułu.
Witam w nowym cyklu poświęconemu rodzimym elektronicznym produkcjom. W każdej części w krótki i przejrzysty sposób podsumuję każdy tytuł, który zdołałem ukończyć. Jedne z nich wspominam mile, o drugich zaś wolałbym zapomnieć. Dziś aby było nieco zabawniej wspomnę w głównej mierze o słabszych grach. W każdym tygodniu będę wam serwował po pięć dzieł, ponieważ jest to rozsądna liczba. Nie przedłużając już dłużej zapraszam wszystkich do czytania oraz do podzielenia się własnymi poglądami.
Jean Claud Van Damme, Arnold Schwarzenegger to tylko przykłady jednych z wielu europejczyków, którzy zrobili karierę w Hollywood, a co za tym idzie, zyskali rozpoznawalność na całym świecie. Polacy tez próbują. Nie dorobiliśmy się jeszcze żadnej aktorskiej gwiazdy światowego formatu, ale chętnych jest tak wielu, że w końcu może się uda. Oto 10 polskich aktorów i aktorek z wielkimi ambicjami. Skupiłem się na tych, którzy mogą jeszcze coś na zachodzie zdziałać.