Snajper # snajperskie rzemiosło - fakty i mity
Anomalie cenowe gier w hipermarketach [fotorelacja]
Gropinie – najbardziej oczekiwane premiery maja
Gry w edycjach pudełkowych znikną ze sklepów?
"Call of Duty jest Coca-Colą gier wideo"
Battlefield 1942 Frostbite 3 Edition, czyli TOP 3 moich wymarzonych remaków
Z czym kojarzy ci się seria Battlefield? Starcia armii na olbrzymich mapach? Masa pojazdów, przede wszystkim pancernych oraz wszelkiej maści latadeł? Starcia 64 graczy? Wojskowy sprzęt i uzbrojenie? Wszystkie te odpowiedzi są poprawne. Battlefield od zawsze stawiał na militaria, czy to drugowojenne, współczesne, humorystyczne (a'la "Bękarty wojny") czy futurystyczne. EA, jakby na przekór, postanowiło (nie)zapowiedzieć Battlefield Hardline: grę, która nijak ma się do 'wojskowości' poprzednich serii. Czy to dobry pomysł?
W życiu każdego gracza przychodzi taki czas, kiedy granie nie jest już najważnieszym sposobem spędzania czasu, ponieważ możliwość zagrania w ulubione gry zastąpiona zostaje przez... konieczność dopełnienia pewnych obowiązków. To już nie jest tak, że szkoła (od podstawówki przez liceum, aż po studia) jest w zasadzie jedynym poważnym obowiązkiem, a czas wolny spędzamy tak, jak chcemy (czyli, domyślnie, po "nerdowsku"). Czasu wolnego jest bardzo mało, a czasu by w spokoju usiąść przed komputerem/konsolą i pograć godzinkę-dwie nie ma prawie w ogóle. Ale czy to znaczy, że osoba dorosła przestaje być graczem? A może nerdem można być tylko chodząc do szkoły?
Prince of Persia należy do kultowych i naprawdę wiekowych serii. Jej początki sięgają 1989 roku, a przez te wszystkie lata marka przeżywała wzloty i upadki. Piaski Czasu - oryginalnie nazwane The Sands of Time - należą do tej pierwszej kategorii, podczas gdy pierwsza i niestety niedorobiona odsłona w 3D z Księcem Persji na czele, zaliczyła totalne dno. Z owego dna Książę został uratowany, a to wszystko dzięki firmie Ubisoft, która miała świetny pomysł na trylogię. Oczywiście niniejsza produkcja została stworzona przy pomocy twórcy pierwowzoru - Jordana Mechnera, co uczyniło ją jedną z najlepszych platformówek w dziejach elektronicznej rozrywki.
Polska motoryzacja niemalże wymarła. Przynajmniej jeśli chodzi o auta osobowe. Na szczęście możemy liczyć producentów specjalizujących się w większych pojazdach, takich jak autobusy czy ciężarówki. Weźmy chociażby pod uwagę markę Solaris. Znana i lubiana w całej europie firma produkująca autobusy, ciesząca się dobrą opinią oraz całkiem niemałą sprzedażą. Wydawać by się mogło, że nasze władze powinny czuć się z tego powodu dumne. Nic bardziej mylnego. Zamiast wspierać naszych pracowników oraz firmy, wspiera się cudzy kapitał. A świetnym przykładem może tu być przegrany w Warszawie przetarg na elektryczne autobusy. Przegrany dla Solarisa, a wygrany przez tandetną chińską markę BYD. Słynącą swoją z kopiowania samochodów osobowych znanych marek. Wliczając w to nawet logo... żywcem wyjęte z BMW.
Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach gry wideo należą do tej samej grupy, nazwijmy to, rozrywkowej co książki, filmy i muzyka. Ba, każdą z tych kategorii produktów trapią te same problemy - zarówno gry, jak i książki, muzykę i filmy można kupić w wersjach cyfrowych, często w atrakcyjnych promocjach. Z kolei zwolennicy tradycyjnych środków dystrybucji (czyt. pudełek, papieru i fizycznych nośników) chętnie chwalą się misternie poukładanymi na półkach grami, filmami czy książkami. Graczom z jednego powodu jest jednak zdecydowanie trudniej poszerzać swoją kolekcję. Dlaczego? Gry są droższe niż ich inni kulturowi odpowiednicy. A gdyby tak graczom przyszło płacić za nowe produkcje 40-50 złotych?
Należę do ludzi tolerancyjnych (jednak wszystko ma swoje granice) i lubiących pozostałe osoby. W żadnym wypadku nie przeszkadza mi ich wiek, ponieważ zwracam uwagę na coś zupełnie innego. Mianowicie, czy dany człowiek jest w porządku. A to już nie jest zależne od tego ile ma on lat. Bynajmniej. Często za to bywamy świadkami zaskakujących poczynań. Chociażby zachowań ludzi w podeszłym wieku. Takich grubo po siedemdziesiątce.
Czy nadgorliwość sprzedawcy potrafi nas zrazić do sklepu? Czasem tak. Szczególnie, gdy ten bywa nietaktowny i wręcz nachalny. Jednak to zależy również od nas, czy lubimy taki typ ludzi, czy też nie. Ja akurat należę do takich osób, które wolą w spokoju obejrzeć interesujące mnie rzeczy.
Respondenci z roku na rok deklarują coraz to mniejsze zainteresowanie książkami. Według badań statystycznych Biblioteki Narodowej w 2012 roku aż 60,8% osób nie przeczytało żadnej książki. Dla porównania w roku 2002 nieczytających było zdecydowanie mniej, tylko 44,4%. Liczba czytających 7 i więcej książek spadła dwukrotnie z 22,2% do 11,1%. W takim razie, gdy na rynku jest spory wysyp dobrych pozycji, a jak widać ciągnie nas coraz mniej do przewracania stron czy zdarza wam się wracać do tytułów już raz skończonych?
Myślę, że na tym forum sporo osób czyta książki. Rzadziej, częściej, z większym, bądź mniejszym zapałem. Z kolei część z nich kolekcjonuje je (tak jak płyty z grami, filmami, muzyką), bądź posiada po prostu czytniki. Są i tacy, którzy bez rozczulania pożyczają swoje rzeczy każdemu, nie bacząc na konsekwencje. Ja jednak do takich osób nie należę i nikomu moich książek nie pożyczam.
Square Enix opublikowało ostatnio dwa filmy prezentujące rozgrywkę w grze pod tytułem Nosgoth. Nędznego (kiepsko zapowiadającego się Dead Sun) skrawka utrzymanego we wspaniałym uniwersum Legacy of Kain. W związku z zaistniałą sytuacją, zdecydowałem się obejrzeć owe wypociny i ocenić tenże twór.