Skończyłem Mass Effect 3. Ochłonąłem, przetrafiłem wszystko, przemyślałem. Doszedłem do pewnym wniosków, które chcę teraz wyłożyć. W wielkim skrócie dzieło BioWare określić moża słowami - "było warto, ale...".
Uwaga! Tekst przesiąknięty jest spoilerami. Jeżeli jesteś spojlerofobem, to nie czytaj dalej! To nie jest recenzja, a raczej opis moich przeżyć w Mass Effect 3, wraz z odniesieniami do poprzednich części.
Po dłuuugiej przerwie (niektórzy sądzą, że zbyt długiej) udało nam się wykonać zapis dźwiekowy (hue hue) dwudziestego dziewiątego odcinka podcastu naGRAnie. Niniejszym następuje re-aktywacja i mamy nadzieję, że już co dwa tygodnie, tak jak kiedyś, będziemy dostarczać Wam nową porcję naszych przemyśleń. Bez żadnych cięć i cenzury, oczywiście.
W tym odcinku skupiamy się na kilku sprawach. Na początku omawiamy aferę Mass Effect 3 i oburzenia części graczy zakończeniem przygód komandora Sheparda, by następnie zahaczyć o temat jakże popularnego od niedawna Kickstartera. Ponadto możecie zapoznac się z naszymi pierwszymi wrażeniami dotyczącymi Legend of Grimrock oraz reakcji na wyciek zapowiedzi Crysis 3.
eJay ocenia:
Mass Effekt 4
Shepard po ostatniej walce i zwycięstwie nad Żniwiarzami trafia pod opiekę najlepszych, brytyjskich lekarzy, którzy próbują przywrócić go do życia. Po długiej reanimacji Komandor zostaje odratowany i kolejne tygodnie spędza w łóżku z amnezją oczekując na rehabilitację. Tymczasem na bliżej nieznanej planecie w galaktyce Joker pracuje w pocie czoła nad odbudową ludzkiej rasy. Z kolei Admirał Hackett odbiera zasłużone medale i wyróżnienia, a ponadto otrzymuje godną emeryturę nie przekraczając nawet 67 roku życia. Przekaźniki masy oraz Cytadela zostają powoli odbudowywane dzięki robotnikom z rejonu Polandii. Kosmos zaczyna łapać równowagę, ale na horyzoncie widać już następnego wroga. Takim o to mocnym akcentem rozpoczyna się czwarta część wielkiej Sagi. To zdecydowanie najbardziej oczekiwany tytuł od lat, który NARESZCIE wyjaśnia wszystkie tajemnice zakończenia części trzeciej.
Mass Effekt 4 jest godnym następcą swoich poprzedników. Bioware zdało sobie sprawę, że strzelanie do głupich przeciwników stało się już nudne i postanowiło zmienić diametralnie mechanizmy rozgrywki. Zamiast soczystej strzelaniny otrzymaliśmy hardkorowego cRPGa z multum ikon, liczb, wskaźników na ekranie – to jest to na co czekały wszystkie miśki zakochane w klasykach. W oczy rzuca się przede wszystkim inna perspektywa, z której obserwujemy poczynania Sheparda. Zamiast zblokowanej kamery zamieszczonej nad plecami otrzymujemy tzw. freelook, w którym możemy dowolnie modyfikować kąt ujęcia, przybliżać i oddalać widok. Super rozwiązanie, przydatne zwłaszcza w bardziej rozległych lokacjach.
W poprzednim odcinku cyklu, zrecenzowałem pierwszy dodatek do znakomitej gry Mass Effect. Dziś zajmę się drugim rozszerzeniem, zatytułowanym Pinnacle Station. Akcja toczy się na wirtualnie zaprojektowanym symulatorze bojowym, znajdującym się na nowej stacji kosmicznej. Celem Sheparda jest osiągnięcie najlepszego wyniku w dostępnych dziedzinach, takich jak chociażby Capture the flag. Sama rozgrywka mocno przypomina tę z Unreal Tournament, co może mocno zaskakiwać, ponieważ elementów RPG jest tu niezwykle mało. Nie da się ukryć, że omawiane DLC okazuje się bardzo kontrowersyjnym pomysłem i nie każdemu miłośnikowi serii zmiany w rozgrywce przypadną do gustu.
Witamy serdecznie po baardzo długiej przerwie świątecznej. Pierwszy podcast w nowym roku zagłady ludzkości (hehe - to sie okaże) rozpoczynamy zupełnie na luzie bez spinania się, przygotowywania, wizyty u logopedy itede itepe. Lecimy spontanem i bez cięć rozmawiamy o najważniejszych grach najbliższych dwunastu miesięcy. I tak, nie grałem w Maksa Payne'a, gdyby ktoś jeszcze powątpiewał ;)
Polski napój energetyczny Tiger niektórzy konsumenci nazywają po prostu podróbką Red Bulla. Marka której właścicielem była dotychczas firma FoodCare, odpowiedzialna za powrót na rynek kultowego Frugo , przeszła na początku bieżącego roku w ręce koncernu Maspex. Nowy właściciel pokusił się o zorganizowanie specyficznej kampanii reklamowej, o której na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że wygląda na adresowaną do nas – graczy. Nie zdecydowano się jednak o wykupienie jakichkolwiek licencji, więc w telewizji zobaczymy animacje mogące jedynie budzić pewne skojarzenia. Zagadka na dziś brzmi zatem – motywy z jakich znanych tytułów pojawiają się poniższych spotach Tigera?
Najwięksi producenci i wydawcy gier, coraz poważniej traktują odbywające się w Niemczech targi gamescom. Nie jest to już impreza, gdzie tylko odgrzewa się znane z E3 kotlety, ale miejsca ogłaszania wielki i ważnych tytułów. W tym roku również nie zabrakło znaczących zapowiedzi. Dowiedzieliśmy się o nowej niższej cenie PS3, poznaliśmy najnowsze modele PSP/Wii czy po raz pierwszy zobaczyliśmy w akcji najnowsze dzieło Valve – DOTA 2. gamescom goni E3 również pod względem prezentowanych trailerów. Co prawda w tym roku nie pokazano takiej perełek jak film promocyjny AC: Revelations, ale itak jest na co popatrześ.
Zapraszam serdecznie do oglądania najciekawszych (moim zdaniem) trailerów i gameplayów z pierwszych dni gamescomu 2011. Enjoy!
Niewiele ponad rok po premierze Mass Effect 2 panowie z BioWare wydali ostatni fabularny dodatek DLC o tytule Arrival. Dodatek szczególny z dwóch powodów. Po pierwsze wyruszamy na misję samodzielnie, bez swojej drużyny. Po drugie wg twórców to swego rodzaju pomost pomiędzy drugą a trzecią częścią sagi i dlatego też zapoznanie się z nim jest niemal musowe. Czy aby na pewno? Kupiłem, zagrałem i mam mieszane uczucia. Złe to to nie jest, ale do wybitnych też nie należy. Z tym musem to też nie tak do końca.
Nieczęsto zdarza się, żeby moje czujne hipstersko-geekowskie oko przykuły ubrania ściśle kojarzone z jednym studiem deweloperskim. Wyjątkiem do tej pory były t-shirty Jinx'a poświęcone grom Blizzard. Z dniem dzisiejszym, do chlubnej kategorii wyjątków dołączaja kilka rzeczy, które znalazłem zupełnym przypadiem, w oficjalnym sklepie BioWare.
Jeżeli czytaliście już moje poprzednie wpisy, to pewnie zorientowaliście się, że należę do (coraz węższego) grona fanów, znanego skądinąd, kanadyjskiego studia deweloperskiego. Możecie mnie posądzać o fanboystwo. Powiem więcej - jestem niemal pewien, że po tym wpisie zostanę już na stałe sklasyfikowany jako ślepo zapatrzony w BioWare maniak. Proszę Was jednak, abyście na chwilę porzucili dzielące nas partykularyzmy i spokojnie spojrzeli na to co chcę Wam zaprezentować. Panowie i Panie, czy ta bluza nie jest EPICKA?
Siedemnaste naGRAnie przed Wami, a w nim jak zwykle porcja poważnej i nie całkiem poważnej dyskusji. Zaczynamy tradycyjnie od faili, wsród których pierwsze miejsce zajmuje awaria usługi PlayStation Network. Poza tym omawiamy kilka drobniejszych spraw (jak na przykład tłumaczenia tytułów gier), a także rozmawiamy o zapowiedzianej kilka dni temu kolejnej części serii Assassin's Creed, opoźnieniu Mass Effect 3 i kondycji gier cRPG w ogóle. I nowej konsoli Microsoftu. Na zakończenie kilkanaście minut o tym, w co ostatnio mieliśmy okazję zagrać. Jest więc trochę o Operation Flashpoint: Red River, trochę o The First Templar i o grach, o których nikt nie słyszał.
PS. Przy nagrywaniu podcastu nie ucierpiało żadne zwierzę, chociaż odgłosy w tle nagrania sugerują coś innego. Nieporozumienie zakończyło się jedynie męską rozmową. Tak przynajmniej twierdzi Yasiu. A my mu wierzymy ^^