Po niezwykle kolorowych i luźnych point & clickach od Pendulo Studios (m.in. The Next Bing Thing czy seria Runaway) Hiszpanie wzięli się za Yesterday i dość poważny temat – kult poświęcony samemu Lucyferowi, tajemnicze morderstwa, ciała pozostawiane w rynsztokach i klimat sprzyjający bardziej horrorom niż przygodówkom. Dzięki temu dziś możemy zagrać Yesterday Origins – kontynuację przygód tytułowego Pana Wczoraj!
Szukając sobie prostej i relaksującej przygodówki postanowiłem rzucić okiem na tytuły ze stajni Artifex Mundi. Nazwa studia już wielokrotnie obijała mi się o uszy przy różnych okazjach, ale nigdy wcześniej nie miałem okazji wypróbować żadnej z ich gier. Polskie studio, bo „Mundki” tworzą swoje produkcje w Katowicach, jest niezwykle produktywne. W ich ofercie możemy znaleźć jakieś czterdzieści gier, z czego tylko w tym roku wydano ich aż jedenaście. Jest z czego wybierać. Po krótkiej analizie postanowiłem rozpocząć swoją pierwszą przygodę od jednego z najlepiej ocenianych tytułów Artifex Mundi, mowa tu o Nightmares from the Deep: Wyspa Czaszki.
Trzeci sezon The Walking Dead od Telltale Games migocze już na horyzoncie. Chcąc odpowiednio wczuć się w klimat "samograjki" tego studia postanowiłem przed premierą nowego sezonu przejść jeszcze tegoroczną mini-serię o przygodach Michonne. Niestety historia znanej z komiksów i serialu kobiety nie porywa, a te same schematy w gorszym wykonaniu sprawiają, że ciężko o pozytywne nastawienie w oczekiwaniu na dalsze losy Clementine.
85
Jak wiele można grze wybaczyć, aby wciąż ją kochać? Bardzo wiele. Oknytt jest dla mnie przykładem tego, że pomimo źle wykonanych elementów, często najważniejszych dla podejmowanego gatunku, jestem w stanie wciąż wyciągnąć przyjemne, a w szczególności niepowtarzalne doświadczenie. Oto jak Nemoria Entertainment swoim debiutem zauroczyło mnie swoim podejściem, świeżą tematyką, nawet mimo tego że jak na grę z elementami logicznymi te totalnie leżą. Oknytt jest czymś wyjątkowym.
Gods Will Be Watching jest komercyjnym podejściem studia Deconstructeam, które w 2013 wykonało poprzedniczkę tej gry w trakcie 26 edycji Ludum Dare. Otrzymaliśmy dzięki nim nieliniową grę przygodową, która jeśli po premierze potrzebowała jakiegoś doszlifowania, tak je otrzymała w ostatniej aktualizacji i to grę właśnie w tym stanie poddam ocenie. I szczerze muszę powiedzieć, Gods Will Be Watching jest grą niemal z najwyższej półki.
Kelvin and the Infamous Machine to klasyczna dwuwymiarowa przygodówka point-and-click, w której wcielamy się w postać asystenta szalonego naukowca. Gra nie wprowadza żadnych nowatorskich rozwiązań, jej nowoczesność polega raczej na świetnej, ręcznie rysowanej oprawie graficznej i doszlifowanej należycie mechanice. I choć jest czymś zwyczajnym, to zrealizowanym nadzwyczaj dobrze.
Gry przygodowe typu Point & Click wydawały się martwym gatunkiem. Sytuacja ta jednak uległa w ostatnich latach zmianie. Z jednej strony scena indie a z drugiej działalność Teltalle i innych deweloperów przywróciły ten typ gier do życia. Teraz ten podgatunek ma się na tyle dobrze, że ktoś zdecydował sprawdzić się na konsolach. Takim to sposobem The Book of Unwritten Tales 2 wylądowało na WiiU.
Technobabylon to cyberpunkowy przedstawiciel klasycznych przygodówek point’n’click, wzorowany na tytułach z lat 90-tych, a w szczególności na Beneath a Steel Sky. Gra bazuje na tradycyjnych elementach gatunku czyli rozwiązywaniu zagadek, przeczesywaniu lokacji, interesującym scenariuszu, duuuużej ilości rozmów no i oczywiście dwuwymiarowej grafice w pixelowym stylu. Tytuł powstał przy współpracy studia Technocrat z Wadjet Eye Games pod wodzą Dave-a Gilberta czyli obecnie jednego z najlepszych wydawców gier przygodowych na rynku. W ich dorobku znajduje się m.in. seria Blackwell, Primordia, Resonance czy świetnie oceniane Gemini Rue, więc o jakość chyba można być spokojnym. Prawda?
Chyba niewiele wydanych do tej pory tytułów było tak bliskich sztuce, jak stworzona przez polski zespół OhNoo gra przygodowa Tormentum: Dark Sorrow. Inspirowana pracami Zdzisława Beksińskiego czy H. R. Gigera produkcja wyróżnia się na tle konkurentów przede wszystkim mroczną stylistyką i oprawą audiowizualną. Niestety w parze z genialnym konceptem i niebywałym artyzmem nie idzie mechanika, która tylko marnuje potencjał całego dzieła.
Stało się! 6 września ekipa Graj Po Polsku udostępniła tłumaczenie do ostatniego epizodu Wilka pośród Nas. Odcinek ukończyłem, pozostaje zatem zaprezentować swoją opinię, wrażenia oraz oddać się refleksji, po której przyjdzie czas na recenzję całej gry. Nie uprzedzam jednak faktów i skupiam na tę chwile wyłącznie na epizodzie V zatytułowanym Nie taki Wilk straszny!