Recenzja filmu Wonder Woman 1984 - tyle czekania po nic?
Recenzja filmu Aquaman - szerokie wody durnowatości
Trwają prace nad scenariuszem Ligi Sprawiedliwości 2
Zadebiutował nowy zwiastun Ligi Sprawiedliwości
Liga Sprawiedliwości - kto zdobył serca widowni podczas wczesnych pokazów?
Patty Jenkins zaskoczona odbiorem Wonder Woman
O kondycji filmowego uniwersum DC napisano już dziesiątki tysięcy znaków. Nie będę więc powtarzał kolejnej wariacji hasła "źle się za to zabrali i nic z tego nie wyszło". Natomiast pojedyncze filmy dziejące się w tym świecie mają swoją siłę przebicia i potrafią zadowolić zarówno widzów, jak i krytyków. Takim filmem była pierwsza część Wonder Woman, która dziś - po premierze długo oczekiwanej kontynuacji - wygląda trochę jak wypadek przy pracy.
Potrafię filmom superbohaterskim dużo wybaczyć. I WW84 też trochę wybaczam, bo to nie jest zły film. Dostarcza rozrywki, bywa ładny i zabawny, ale spadku jakości nie da się nie zauważyć, a gdy zacznie się analizować sens scenariusza i pewnych decyzji twórców, robi się trochę smutno. Why, Patty, why?
Filmowe uniwersum DC od samego początku średnio działało jako współdzielony świat. Zeszłoroczny kontrast między fajną Wonder Woman a kulawą Ligą Sprawiedliwości pokazał to najlepiej. Jedyny tegoroczny film dumnie prezentujący animowane logo DC we wstępie kroczy ścieżką wytyczoną przez najsilniejszą z Amazonek - Aquaman lichymi włoskami połączony jest z szerszym uniwersum i działa najlepiej jako osobne dzieło. Pod pewnymi warunkami.
Te warunki to: nie tęsknicie za pseudo-realistycznym podejściem do komiksu, macie gdzieś powagę i mrok, doceniacie zwiększoną dawkę durnowatości, chcecie oglądać fajne obrazki i nie skupiać się na fabule. Wtedy będzie dobrze. Wtedy Aquaman wskoczy na podium wśród wszystkich filmów w DC Extended Universe.
Za niecały miesiąc na ekranach kin zadebiutuje długo wyczekiwana Liga Sprawiedliwości. Produkcja odpowiedzi DC Comics na marvelowych Avengers była mocno wyboista i pełna różnorodnych problemów. Być może dlatego właśnie wytwórnia Warner Bros. Pictures już teraz rozpoczęła prace nad kontynuacją obrazu.
Mimo kłopotów na ostatniej prostej etapu produkcji, listopadowa premiera Ligi Sprawiedliwości zdaje się być niezagrożona. Potwierdza to opublikowany w trakcie imprezy New York Comic Con, trzyminutowy zwiastun odpowiedzi DC na marvelowych Avengers.
Geoff Johns, szef DC Films, ogłosił podczas imprezy NATO Fall Summit, że osobom, które wzięły udział we wczesnych pokazach Ligi Sprawiedliwości, najbardziej przypadła do gustu rola Ezry Millera, wcielającego się w Barry’ego Allena i jego alter ego, czyli Flasha. O tym czy tak jest w rzeczywistości, przekonamy się 17 listopada, kiedy film w reżyserii Zacka Snydera trafi oficjalnie do kin.
Patty Jenkins – reżyserka odpowiedzialna za jeden z największych tegorocznych hitów, czyli Wonder Woman – nie spodziewała się, że jej film spotka się z tak ciepłym przyjęciem. Twórczyni, dotąd kojarzona przede wszystkim z wielokrotnie nagradzanym dramatem Monster z Charlize Theron w roli głównej, liczyła co najwyżej na mieszany odbiór.
Zapowiadając rewolucję w kanonie DC Extended Universe, firma Warner Bros. zabiła kinomaniakom niemałego ćwieka, a ujawniając samodzielny film poświęcony Jokerowi, w którym w arcywroga Mrocznego Rycerza nie wcieli się Jared Leto, wywołała lawinę spekulacji. Swoje trzy grosze dołożyli do niej rozmaici aktorzy, którzy bardzo chętnie przejęliby schedę po jednej z gwiazd ubiegłorocznego Legionu samobójców.
Niewykluczone, że po wielu miesiącach plotek i spekulacji wyjaśniło się, w jakim kierunku podąży kolejny film o przygodach Batmana. Według najnowszych pogłosek, w produkcji reżyserowanej przez Matta Reevesa nie zagra Ben Affleck. Z informacji udostępnionych przez serwis The Hollywood Reporter, a obecnie już usuniętych, miało wynikać, że akcja produkcji zostanie osadzona w innym przedziale czasowym i nie będzie powiązana z uniwersum Ligi Sprawiedliwości. Aktualnie na portalu można znaleźć komentarz, wedle którego tak naprawdę nie wiadomo, co się stanie z filmem.
Ledwie wczoraj informowaliśmy o planach stworzenia filmu poświęconego Jokerowi, w produkcji którego uczestniczyć ma Martin Scorsese, a sieć już obiegły wieści o kolejnym projekcie z najsłynniejszym przeciwnikiem Batmana w roli głównej. Tym razem mowa o tytule skupiającym się na roześmianym złoczyńcy oraz zakochanej w nim gwieździe Legionu samobójców, Harley Quinn.
Zaskakującymi informacjami podzielił się serwis Deadline. Wynika z nich, że wytwórnia Warner Bros. podjęła decyzję o nakręceniu samodzielnego filmu o przygodach Jokera, jednego z głównych przeciwników Batmana. Obraz, wchodzący w skład DC Extended Universe, zostanie wyreżyserowany przez Todda Phillipsa, mającego na koncie trzy części serii Kac Vegas oraz ubiegłoroczne Rekiny wojny.