Scott McCloud w 1993 roku wydał "Zrozumieć Komiks". Przełomowe dzieło, które zmierzyło się ze specyfiką komiksowego medium, a samo jest komiksem. Publikacja otworzyła wiele dyskursów i przypomniała o dydaktycznej sile komiksu. Czy "Stworzyć Komiks" idzie w jej ślady?
Tworzenie postaci to jedna z najważniejszych – jeśli nie najważniejsza – cecha gier RPG. Nie wszystkie gry jednak oferują nam ten luksus, narzucając z góry określonego bohatera, z własnym imieniem, wyglądem i charakterem. Najlepsze przykłady to gry Piranha Bytes, lub seria Wiedźmin. Pojawia się więc pytanie, czy taka zagrywka to zaleta, czy wada tych produkcji? Co w ogóle jest ważne w dobrym RPG? Zamierzam podzielić się swoimi, dość luźnymi, rozważaniami na temat tego gatunku, z małą tyradą na koniec, a za punkt zaczepienia obiorę sobie właśnie kwestię tworzenia postaci przez graczy i przez twórców.
Mechanika RPG to jeden z najważniejszych elementów każdego komputerowego eRPeGa, zaraz obok interakcji z NPC-ami i światem gry umożliwiającej graczom to mityczne „odgrywanie roli” (o tym następnym razem). Oczywiście znajdą się ludzie, którzy nigdy nie zgodzą się z twierdzeniem, że same „cyferki” tworzą grę cRPG i po części mają racje, ale bez tej mechaniki nie może istnieć żadna komputerowa gra fabularna. Co kryje się pod stwierdzeniem mechanika RPG? Jakie są jej części składowe? Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w dalszej części wpisu.
Temat ten dedykuję wszystkim czytelnikom, którzy przeżywają losy literackich bohaterów. Którzy utożsamiają się z wykreowanymi przez autorów postaciami. Dlaczego? Ponieważ niniejszy tekst dotyczyć będzie właśnie ich. A przede wszystkim tego, czy my w swoich myślach dodajemy im głosy podczas dialogów oraz monologów.
Ostatnio przeglądając gameplay.pl, natknąłem się na wpis evilmg (i przy okazji na jeden od Roja), w którym wspomniał o tym, jak zwykle buduje postacie w różnych grach z gatunku RPG. W końcu w takich produkcjach kluczowym elementem jest rozwój bohatera. Możliwość dostosowania go do własnych wymagań, potrzeb, a przede wszystkim stylu prowadzenia rozgrywki. Możemy tutaj wypuścić swoją fantazję na ekran i potem patrzeć jak nasz protagonista niszczy potwory, przy pomocy zakrwawionego od walk topora, albo zaklęcia zmiatającego wszystkich wrogów dookoła pierścieniem ognia. Piękna w swym sadyzmie rzecz.
Od razu pragnę zaznaczyć, że dzisiejszy wpis nie będzie opisem jak krok po kroku tworzyć postać. Nie będę się rozpisywał na temat takich podstawowych aspektów jak wybór rasy, profesji, imienia, cech charakterystycznych wyglądu ani ustalanie wartości atrybutów, atutów czy umiejętności. Nie ma sensu. Wy to wszystko wiecie. Przecież są wśród Was tacy, co grali w klasyczne RPG. I nawet tacy, co grali w cRPG (computer Role Playing Games), a przecież w formie cyfrowej sposoby tworzenia postaci są żywcem zerżnięte z papierowych oryginałów. W większości. Więc, o czym, kurka jasna, będę gryzmolił literki?
O tym, jak stworzyć postać, która wniesie do sesji zupełnie nowy wymiar odgrywania.
Gry cRPG to potężny wachlarz możliwości wpływu na wygląd, cechy i charakter naszego wirtualnego drugiego ego. Etap kreacji alternatywnej osobowości to dla mnie najfajnieszy moment. Masa suwaków, atrybutów, umiejętności, ras i przepysznych perków. Wstępnie zaaranżować naszego protagonistę w Skyrim mogliśmy wcześniej, dzięki różnym przeciekom. Każdy z nas ma określoną "gamingową stylówę" i pewną wizję co do przyszłości/przeznaczenia swojej postaci. Jak w przypadku najnowszego dzieła Bethesdy, u Was ta kwestia się przedstawia?
Szybka rozkmina to cykl mini-felietonów, który oprócz ukazania interesującego zjawiska, gamingowej ciekawostki, śmiesznego filmiku lub ukrytego bonusu - zaprasza Was do dyskusji na konkretny temat i wzięcia udziału w ankiecie.
Niektóre gry (głównie erpegi) dają nam możliwość kreacji alternatywnej osobowości pod postacią awatara. Naszego alter ego w wirtualnym świecie. Czy to smoków (np. Dragon Age), latających pocisków (np. Fallout 3), normalnego życia (seria The Sims) czy systemu (np. Xbox Live!) Nieważne. Pytanie pod dzisiejszą rozkminę brzmi: Tworzymy naszą postać na swoje podobieństwo czy dajemy upust wyobraźni i konstruujemy kogoś, kto w żadnym stopniu nas nie przypomina? Masa suwaków, a Wy. Zapraszam. Tylko warstwa wizualna.
Wczoraj popłudniu opublikowano nową łatkę do EVE Online (o nazwie Incursion), w której zawarto przede wszystkim genialny edytor postaci. Nie obyło się bez problemów, bo patch został zaaplikowany z opóźnieniem. Tak czy inaczej dostaliśmy zaawansowane, intuicyjne i robiące wrażenie narzędzie. W rozwinięciu możecie sprawdzić jak prezentuje się ono w akcji.