Świeżo po premierze Pokémon GO, a już dowiadujemy się wspaniałych rzeczy. Przede wszystkim tego, że sama gra zjada nam baterię telefonu jak szalona nawet wtedy, kiedy podpięta jest ładowarka, i tego, że możemy łapać Pokemony w toalecie! Okazy zaprezentowane w galerii.
Dziś światło dzienne ujrzało Pokemon GO, na razie w Australii i Nowej Zelandii. To co interesuje nas najbardziej w darmowych tytułach to to, czy rzeczywiście są tak darmowe. A więc przyjrzyjmy się mikropłatnościom, o których infomacje dostarczyli nam pierwsi gracze.
Lubisz wciskać przyciski i krzyczeć na swoich przyjaciół? Lubisz aktywować Kosmiczne Sub-protonowe Dopalacze Czasoprzestrzenne? Jeśli twoja odpowiedź to tak, lub nie, to możesz mieć to coś czego potrzeba w Spaceteam!
Gdy 2K Games zaanonsowało na Twitterze, że będzie się coś działo z marką BioShock, spodziewałem się dwóch opcji – remake’u w full HD na konsolach nowej generacji lub jakiegoś spin-offa na urządzeniach mobilnych. Okazało się, że nie miałem racji, a wydawca chce możliwie jak najwierniej przenieść pierwszą odsłonę serii na urządzenia pracujące pod systemem iOS. Co ciekawe, nie jest to pierwsza mobilna wersja tej gry wydana z takim założeniem. Niemniej jednak, jako wielki fan mam mieszane uczucia.
DM bardzo słusznie zrócił mi uwagę pod moim przedostatnim wpisem. 2048 w bardzo szybkim tempie zdobyła popularność. Grają w nią masy. Jednak niewiele graczy wie, że ten tytuł inspirowany jest produkcją zaprojektowaną przez Ashera Vollmera pt. Threes!.
Flappy Bird na nasze telefony komórkowe czaiło się od maja ubiegłego roku, a ostateczny szturm przeprowadziło w przeciągu ostatniego miesiąca. W momencie, gdy zarobki twórcy szacowało się na 50 tysięcy dolarów dziennie, ten zdecydował się… zdjąć grę z Google Play i AppStore’a tłumacząc, że nie zniesie dłużej oskarżeń o plagiat i wielkiej presji, jaką wywierali na niego gracze z całego świata. Kulisom tej niemałej afery przyjrzymy się za kilka dni, tymczasem dzisiaj skupimy się na samej grze. Małej, trudnej, irytującej i przy tym szalenie wciągającej. Jeśli zdążyłeś pobrać ją na swój telefon przed jej usunięciem, możesz pochwalić się swoimi wynikami i wymienić swoje doświadczenia.
W dzisiejszym odcinku powracamy do starego układu - trochę aplikacji związanych z designem i grafiką, trochę gier - z jednym motywem przewodnim: "patyczakiem", plus jedna nowość - interaktywna książka!
Zapraszam!
Dziś kolejna porcja aplikacji i gier "must have". Tym razem prawie same exclusivy na system iOS, a jak dla mnie - wręcz "system seller'y" :)
"Perełki z Appstore" to przegląd najciekawszych, moim zdaniem, pozycji ze sklepiku Apple. Chciałbym tu prezentować nie tylko gry, ale również aplikacje: przydatne, atrakcyjne wizualnie, ciekawe, wybitne w swojej kategorii. Celowo również unikam pokazywania tytułów powszechnie znanych, jak kolejna FIFA czy Modern Combat. Będę starał się informować, jeśli tytuł dostępny jest również w GooglePlay.
Dziś pierwsza porcja!