Dachówkowe granie: Threes! - Lynx - 9 kwietnia 2014

Dachówkowe granie: Threes!

DM bardzo słusznie zrócił mi uwagę pod moim przedostatnim wpisem. 2048 w bardzo szybkim tempie zdobyła popularność. Grają w nią masy. Jednak niewiele graczy wie, że ten tytuł inspirowany jest produkcją zaprojektowaną przez Ashera Vollmera pt. Threes!.

Twórcy są rozczarowani i nietrudno im się dziwić. Pracowali nad grą bardzo długo, a następnie zamiast ich produkcji popularnosć zdobywa uproszczona gra inspirowana ich dziełem. Mimo wszystko nie jest to dla nich najgorsza sytuacja, bo może gdyby nie całe zamieszanie, to o Threes! usłyszałoby jeszcze mniej osób niż dotychczas. Mogłoby być również na odwrót. Teraz możemy tylko tak sobie gdybać.

Threes! jest bardzo ładne. Trzeba pochylić głowę przed Gregiem Wohlwendem, który narysował wszystko co obserwujemy na ekranie. Już na pierwszy rzut oka widać, że to spójna i schludna koncepcja. Pastelowe kolory robią swoje. Miło się na Threes! patrzy. Po prostu. Na plus należy zaliczyć również utwór muzyczny, który słyszymy w tle. Jest to melodia bardzo przyjemna dla ucha. To wszystko się dodaje i zostawia bardzo pozytywne wrażenie.

Jeśli ktoś grał w 2048, to prawdopodobnie wie z czym to się je. Dodajemy do siebie poszczególne elementy. W Threes! jest trudniej, bo nie występują tu potęgi cyfry dwa. Tutaj trójka jest dzielnikiem liczb większych bądź równych trzy. Podstawowymi klockami są jeden i dwa, które po dodaniu tworzą trójkę. Dodając dwie trójki otrzymujemy szóstkę. Dodając do siebie dwie szóstk i utworzone z czterech trójek, otrzymujemy dwunastkę i tak w kółko. Napewno nikt z zaczynających przygodę z powyższą grą nie zginie. Podczas piewrszego uruchomienia jesteśmy witani krótkim samouczkiem, który w bardzo prosty i szybki sposób wyjaśni o co w Threes! chodzi.

Podkreślić trzeba również fakt, że sama zabawa jest bardziej wymagająca od tej w 2048. Znana już chyba wszystkim strategia do rogu nie działa tutaj najlepiej, więc nie ograniczymy się tylko do ruchów w górę i w prawo. Trzeba trochę ruszyć głową, co dla mnie oczywiście jest dużym plusem, bo bardzo lubię łamigłówki. Po prostu czuć, że produkcja wymaga od nas więcej. Moi znajomi, którzy w 2048 bez problemu osiągali świetne wyniki, w kontakcie z Threes! zaczynali mieć problemy - nie wykonywali ruchów automatycznie, zastanawiali się dłużej nad każdą podjętą decyzją. Ponadto możemy dokładnie prześledzić historię naszych gier. Ostatnie wyniki są ładnie wyeksponowane w menu głównym. 

Gra kosztuje 6 zł. Jest to niedużo. Sam ją kupiłem, bo chciałem przekonać się czy rzeczywiście twórcy mają prawo być smutni. Powiem tak. Inspiracje w każdej dziedzinie życia są potrzebne. Jednak niedobrze się dzieje, kiedy w świadomości odbiorcy to powyższa gra jest klonem 2048. Threes! wciąga. Dla mnie to wprost idealna gra do wypełnienia czasu w kolejce do lekarza czy w oczekiwaniu na autobus.

Lynx
9 kwietnia 2014 - 16:32