Stara, kiepska, zakurzona przemoc z cicho pobrzękującą piła motorowa Leatherface'a, ostatni posiłek na planie z żywego żółwia, idylliczne wyjazdy z przyjaciółmi na wieczór do opuszczonego domu w lesie. Pomysły często sprawiające wrażenie absurdalnie kiepskich, które stały się nieśmiertelnymi klasykami wałkowanymi w późniejszych dziełach. Bez litości.
Niezmiernie cieszę się, że nadchodzi nowe Playstation 4. Bardzo ciekawy pad, który z każdym zdjęciem wydaje się być coraz poręczniejszy, a obietnice jakie składają przedstawiciele Playstation- realne. Nowa konsola Sony prezentuje się dobrze, wnioski zostały wyciągnięte... jednak ta grafika. Coś mi tu nie gra. No tak, przecież to jest High Endowy PC... i wygląda jak gry na PC. Ładnie, nie porywająco. Nie zerwało czapki z głów. Zastanówmy się nad tym stanem rzeczy. Bez technicznych analiz, bez zawracania kijem Wisły. Wyciągamy karty na stół.
Oczywiście odwołuję się do konferencji, która odbyła się 20 lutego. Bardzo konkretna, bez zbędnego marketingowego pitolenia, mało casualowych popierdówek z Move'em. Zaprezentowano pare tytułów, które miały wywołać u nas opad szczęki... ok, nie miały, ja natomiast na takie tytuły liczyłem. Mam z tyłu głowy szok jaki przeżyłem przy gameplay'ach Metal Gear Solid 2, przecieranie ślipi przy kawałku rozgrywki z Killzone 2, który prezentował moc PS3.
W trakcie VGA zaprezentowano nową grę studia Moby Dick- Phantom Pain. Fakt, że nieznane nikomu studio ze Szwecji zaprezentowało nowy tytuł na prestiżowej gali VGA jest... zastanawiający?. Sam "ból fantomowy" odnosi się do bólu w kończynie, którą straciliśmy. No tak, więc co nas tam właściwie boli ? Odstawmy na bok neurologię, i powiedzmy to sobie wprost - Hideo Kojima leci sobie z nami w kulki. Oto dowody dlaczego nowy trailer jest trailerem Metal Gear Solid V.
Król Albanii. Prowokator. Zawodnik MMA z bebzolem większym od mojego. Tatuaże na ciele oraz oczach to jego pasja... a te wilcze oczy, spojrzenie pełne pasji.
To Popek, sprawny biznesmen, który wie, że "hajs się musi zgadzać", a nienawiść do policji zawsze jest na propsie. Jest wyjątkowo uroczy i szczery, w świadomości internetu zaistniał swoimi 'prowokacjami' na youtube i bardzo sympatycznym profilu na facebook'u... pora na szczerą analizę mojego patronusa- Popka.
Wreszcie skończyłem. Po wielkich problemach związanych ze zdobyciem egzemplarza Metal Gear Solid 4 w Poznaniu, po wizytach w domu raz na tydzień, dwa, aby odebrać weki i łykać MGS jak młody pelikan... jednak sielanka nie trwała wiecznie. Złośliwa siostra w amoku porysowała mój egzemplarz MGS. Żal, rozpacz, szaleństwo, papieskie kremówki. Nie pomogli smutni panowie od czyszczenia płyt, nie mogłem przejść do końca przygód Solid Snake'a. Dopiero teraz udało mi się zdobyć upragniony egzemplarz Najlepszej Gry W Jaką Dane Mi Było Grać i dokończyć niedopowiedzianą historię do końca.
Tym tekstem muszę zarazić wszystkich pasją i miłością do Metal Gear Solid. Może boleć.
Wyciągam perłę z szuflady. O nietypowym kształcie (są takie perły :| ? ), o niezidentyfikowanym dotąd kolorze. Widzimy w niej twarze trzech obleśnych nastolatków, grających „kraftwerk robiący ścieżkę dźwiękową dla filmów porno”. Ta perła to hymn okresu dorastania, inicjacji seksualnej, jedzenia pizzy do ulubionego serialu, czy chodzenia po plaży z pijaną koleżanką. Hedonistyczne, cyniczne, odarte z romantyzmu, a obleczone w szaty z C&A, New Yorkera. Tacy już są. The Teenagers.
Spoglądam za okno w poszukiwaniu inspiracji do kolejnego tekstu, który mógłby wnieść cokolwiek merytorycznego do jakiejkolwiek dyskusji o czymkolwiek. Wtenczas słyszę... znany szlagier Borysewicza & Kukiza. Czemu jest jak jest w branży ? Co spowodowało ten (pozorny) zastój w branży, jakie czynniki ? Warto myśleć, warto rozmawiać.
Moim celem są krótkie piłki, parę zdań, uroczo wypunktowanych, aby nie zanudzić Was prawniczym bełkotem, ale i również uzbroić w wiedzę dotyczącą tego czym jest/była ACTA.
Wszyscy wiemy, że ACTA było złe, ale jak to zło było... złe ?
David Bowie, człowiek kameleon, człowiek instytucja... ale czy człowiek ? Odkładam na regał suche pytania retoryczne, a skupiam się na najnowszym singlu Bowie'go. Singiel zaskakuje, sam fakt, że jest, wyszedł, to niemałe zaskoczenie dla fanów. Cały świat łkał, że nie ma Bowiego, opuścił nas, obraził się na współczesną muzykę. Otwarty list NME, nagranie The Flaming Lips z Neon Indian - pierwsze lepsze przykłady, że tęsknimy za Ziggym Stardustem, człowiekiem, który spadł z Nieba. Kochani, David Bowie powrócił.
"Paskudna Pogoda" pomyślałem, trzymając moją ukochaną whisky, leżakującą 600 lat w stodołach wujka z Alabamy. "Chociaż tyle z niego pożytku" przeszło mi przez głowę, kiedy machinalnie przeglądałem zgromadzone dane na temat niejakiego Klocucha12. Nigdy nie przyjąłbym tego zlecenia, jednak ta długonoga piękność nie dawała mi spokoju. Jej spojrzenie, oczy pełne szlachetnego blasku... i rozpacz w jej głosie. "Jestem tylko słabą kobietą, która błaga Ciebie o pomoc w ujęciu największego trolla internetu". Spoglądając w dogasający ogień kominka, starałem się stworzyć ze strzępków informacji które posiadam, portret psychologiczny tego zwyrodnialca. "Być może to zwykły videobloger, kpiący z nas wszystkich, grający na moim detektywistycznym nosie" paradoksalnie, drapałem się po nosie. Jedyne co mi pozostało, to po raz kolejny przejrzeć zgromadzony materiał o tej szumowinie, licząc na oświecenie... w końcu pozostała mi jeszcze tajemnicza butelka od wuja Pszemka z Chicago. "Ten wieczór będzie długi". Pall Mall wylądował w moich ustach, kiedy przyglądałem się po raz setny zdjęciu tego psychopaty.
Wygrałem. W życiu wygrałem mało rzeczy. Raz czepek do pływania, którego nigdy w życiu nie użyłem. Byłem pewien, że wygrałem wypasiony zestaw bajek od Moniki i Kulfona za mój rysunek... po latach moja mama przyznała, że nagrody sama mi kupiła. Smutłem. Jednak kiedy wygrałem w internetowym konkursie wejściówkę na Holy Motors w poznańskim Kinie Muza- nie mogłem sobie odmówić przyjemności pójścia na ten film. Z wielką rezerwą podchodzę do filmów kultowych pół-roku po premierze i achów i ochów z ust nastoletnich posiadaczy okularów marki Ray-Ban... jednak chciałem być zachwycony. Szczęka miała leżeć na podłodze, a ja znowu przeżyłbym ekscytację kinem ambitnym, puszczanym na festiwalach filmowych, w tych ślicznych, uroczych kinach, pełnych dymu papierosowego, rozmów po seansie aż po blady świt.
Wybacz stary, chyba Ci się nie udało... ale zobaczyłem najśmieszniejszą erekcję świata.
Nadeszła zima i łatwo nie odejdzie. Plucha za oknem i minusowe temperatury to prawy prosty od matki natury po którym trudno się otrząsnąć. Niektórzy piją gorące kakałko i jedzą czekoladę, co niektórzy uciekają do ciepłych krajów. Na ciepłe kraje mnie nie stać, a kakałka nie piję i czekoladki nie jem, bo boje się, że zostanę małą świnką. Muzyki słucham w nadmiarze, dlatego chciałbym wam przedstawić najlepsze płyty na zimę, coby zima była jeszcze zimniejsza a ludziom żyło się lepiej. Zapraszam do środka.
Grzechem śmiertelnym jest milczeć, kiedy widzisz, że dzieje się gwałt. Dlatego wyrywam się z milczącego tłumu fanów muzyki undergroundowej, trzymając sztandar z napisem UL/KR. Prawdziwa hybryda muzyczna, chimera o nieregularnych kształtach, pewnie czerpiąca inspirację z kosmicznej energii oraz śmierdzących, gorzowskich ulic.
Jest dla mnie wielką nobilitacją oraz wyróżnieniem, możliwość pisania w tak szanownym gronie Gentelmentów.
Dlatego kłaniam się przed Wami najniżej jak mogę i napiszę parę słów o sobie i tego, czego możecie oczekiwać po mnie w tym miejscu.
Szedłem drogą wprost do biedronki po najtańsze pierogi. Zamarłem w bezruchu, spoglądając w dziwne ułożenie chmur, zwiastujące coś wyjątkowo niepokojącego, chaotycznego, ale podnoszącego na duchu. Ta chmura mogłaby być prawdziwym katharsis , jednak pędzący autobus linii 68 ochlapał mnie płynącą tuż obok żyburą, skutecznie odbierając mi piękno tej chwili. Obtarłem się z błota i postanowiłem, że zrobię coś głupiego. Zagrałem w Hotline Miami. Oniemiałem.