Snajper - samotny wilk i wojownik. Jedyna taka specjalność wojskowa, w której właściwie wszystko zależy nie tylko od umiejętności, ale też od cech charakteru, cierpliwości czy wytrzymałości. Snajper jest wyśmienitym strzelcem, który do perfekcji opanował umiejętność strzelania z karabinu dalekiego zasięgu. Jest mistrzem w poruszaniu się, zdolny niezauważenie zająć pozycję do strzału i pozostać w ukryciu nawet kilka dni. Zawsze gotowy oddać celny strzał. Wirtuoz kamuflażu, posiadający umiejętność doskonałej oceny terenu, pola strzału i optymalnych pozycji. Można ukryć się przed pociskiem armatnim, ale nie da się skutecznie zabezpieczyć przed ogniem snajpera.
Gry wideo każdemu z nas dają możliwość wcielenia się w rolę snajpera. Jak się to ma do rzeczywistości?
Prowadząc ostatnio rozmowę z jednym z redakcyjnych kolegów doszedłem do wniosku, że jeśli istnieje jakiś obowiązkowy element jakiejkolwiek edycji kolekcjonerskiej, bez którego traci ona około połowę (jeśli nie więcej) swojej atrakcyjności to jest to... figurka. Dlaczego? Ano dlatego, że gracze UWIELBIAJĄ figurki!
Niedawno pisałem o dorastaniu w latach '90. Był to magiczny czas, ale nie wynikało to z samego faktu dzieciństwa. Wynikało to z osób/rzeczy/zabawek/zajęć, które ten czas magicznym uczyniły. Z całą pewnością jednym z głównych motorów napędowych całej wspaniałości i magii dzieciństwa były klocki LEGO. Po wielu latach zapewne już wielu z nas zapomniało o licznych zestawach, które były w naszym posiadaniu. Postarajmy je sobie przypomnieć!
Wielu graczy uważa serię Gothic za jeden z najlepszych erpegów akcji w historii. Zwłaszcza w Polsce i Niemczech seria ta urosła już do miana kultowej. Rozbrat studia Piranha Bytes i wydawcy (JoWooD) niejako rozmienił Gothica na dobre, jednak wszystko wskazuje na to, że dane nam będzie powrócić do Khorinis. Dlaczego? Otóż zapowiedziany niedawno Risen 3: Władcy tytanów wygląda jak prawdziwy Gothic 5!
Gracze potrafią spędzić ze swoimi ulubionymi tytułami długie godziny. Gry często pochłaniają ich bez reszty i sprawiają, że zapominają o otaczającym ich świecie. Bywa i tak, że po jakimś czasie gracz, tchniony uczuciem głodu, zapędza się do kuchni - wypadałoby z niej coś wynieść, nieprawdaż? "Gracz na krańcu kuchni" to zawsze przepis na smaczne papu, które każdy może przyrządzić łatwo i szybko. Później spokojnie można znów zatopić się na wiele godzin w świecie gier...
Snajperskie rzemiosło ma wiele obliczy. Pisałem już o irackim postrachu US Army, pojedynku dwóch strzelców wyborowych, polskim snajperze z 1. Dywizji Pancernej Generała Maczka, porównywałem gry wideo z rzeczywistością i wiele więcej. Dziś mam wam do zaprezentowania (czy raczej zaproponowania)... książki. I to nie byle jakie, bo o snajperach i taktykach ich działania, a także swego rodzaju 'literaturę pomocniczą'. Kompendium wiedzy o snajperach? Wydaje mi się, że tak.
Pamiętacie Screamer 4x4? Ten kultowy symulator jazdy samochodami terenowymi, który zadebiutował na początku 2001 roku, doczekał się swojego współczesnego, i wszystko wskazuje na to, że także godnego, odpowiednika. Spintires brytyjskiego studia Oovee Games z wynikiem pozytywnym zdał egzamin pod tytułem "Kickstarter", a po swojej premierze ma szansę odnieść spory sukces.
Gracze potrafią spędzić ze swoimi ulubionymi tytułami długie godziny. Gry często pochłaniają ich bez reszty i sprawiają, że zapominają o otaczającym ich świecie. Bywa i tak, że po jakimś czasie gracz, tchniony uczuciem głodu, zapędza się do kuchni - wypadałoby z niej coś wynieść, nieprawdaż? "Gracz na krańcu kuchni" to zawsze przepis na smaczne papu, które każdy może przyrządzić łatwo i szybko. Później spokojnie można znów zatopić się na wiele godzin w świecie gier...
Czy ktokolwiek jest w stanie zatrzymać Sebastiana Vettela, który pewnie zmierza w kierunku czwartego z rzędu tytułu mistrzowskiego? Chciałbym zobaczyć kolejny ostatni 'wyścig o wszystko', ale im dalej w kalendarz, tym bardziej zaczynam w to wątpić. Grand Prix Korei obfitowało w kilka naprawdę świetnych (grupowych!) manewrów, nieprzewidziane zwroty akcji i... kolejny rajd Seba po zwycięstwo. Emocji, jak zwykle, nie zabrakło.
Któż z nas nie ma ochoty na kupno edycji kolekcjonerskiej, kiedy ta kusi nas masą dodatków (nie tylko materialnych) czy efektownym opakowaniem? Zawsze widać jednak wyraźną różnicę między kolekcjonerkami "na siłę" i kolekcjonerkami z prawdziwego zdarzenia, nie mniej każda ma coś w sobie. Dziś wybierzemy nasz ideał edycji kolekcjonerskiej.
Snajperskie rzemiosło ma wiele obliczy. Pisałem już o irackim postrachu US Army, pojedynku dwóch strzelców wyborowych, polskim snajperze z 1. Dywizji Pancernej Generała Maczka, fińskich kukułkach, kontrsnajperach Legii Cudzoziemskiej, porównywałem gry wideo z rzeczywistością i wiele więcej. Dziś krótkie wydanie specjalne, którego tematem będą fakty i mity związane ze snajperskim rzemiosłem.
To nie żart. Capcom, wydawca i producent gier wideo, otworzył w centrum Tokio swój bar - Cap Bar. Jednym z dań będzie... mózg (ciasteczko z polewą) inspirowany grą Resident Evil. A dań będzie jeszcze więcej.
Niespodziewanie Codemasters stało się producentem najdroższej edycji kolekcjonerskiej w historii. Płacąc 125 tysięcy funtów możemy stać się posiadaczami GRID-a 2: Mono Edition w wersji na PlayStation 3, a także, szczególik, samochodu sportowego. Zainteresowani?
Stały punkt podczas moich zakupów to przechadzka między półkami z grami w różnych sieciach hipermarketów. Lubię wyszukiwać promocje, dzięki czemu kilkakrotnie udało mi się dorwać świetne gry w ciekawych edycjach prawie darmo. To moje zainteresowanie okazjami sprawia, że świetnie orientuję się w cenach gier - nikt nie wciśnie mi gry wartej kilkanaście złotych w trzycyfrowej cenie. Niestety, wiele sklepów oferuje i wystawia na swoich półkach takie właśnie 'perełki'. Postanowiłem wybrać się na tournee po Bydgoszczy, by wyłapać co ciekawsze... okazje.
Ubisoftowi nie udało się utrzymać w tajemnicy informacji o kontynuacji jednej z najlepszych serii ostatnich lat (serio, to jest jedna z najlepszych serii ostatnich lat). Nie mówię już o tym, że o prawdopodobnym podtytule Black Flag słyszeliśmy już od dość dawna (swoją drogą ciekawe, czy faktycznie ktoś podsłuchał rozmowę gości z Ubisoftu, czy był to tylko 'kontrolowany wyciek', jak to się zwykło ostatnio mówić), ale przed planowaną oficjalną zapowiedzią do sieci wyciekło już właściwie wszystko, co marketingowcy mogli chcieć powiedzieć czy przedstawić. I co? Nowy Assassin's Creed zapowiada się interesująco, ale czuję pewien niedosyt...