Kolejne fale żywych trupów niemalże codziennie zalewają nas na łamach serwisu Steam. Nowych gier traktujących o zombie jest od groma, a my wciąż czekamy na następne, czy to większe produkcje, czy te niezależne. Moją uwagę przykuł ostatnio darmowy tytuł, który nawiedził internetowy sklep Valve w tegoroczne Halloween. No More Room In Hell – czyli darmowa perełka Steam Greenlight.
Mitologia japońska opowiada o bogach, demonach, magicznych zwierzętach i boskich ludziach, jest głęboko zakorzeniona w japońskiej kulturze oraz ma swoje parę groszy w polityce państwa i co ważne, w niemalże niezmienionej postaci praktykowana jest do dziś. Znane są nam już podstawy religii Kraju Wschodzącego Słońca oraz mity powstania świata i kilku bogów. W części trzeciej poznamy bliżej mity boga wiatru i burzy Susanoo oraz boga wojny Hachimana.
Gry stealth są dla cierpliwych. Nie można pozwolić sobie na zabawę w Rambo, ponieważ w otwartej walce bohaterowie takich tytułów zwykle nie radzą sobie najlepiej. Ich bajka to cicha eliminacja… Cicha i poprzedzona monotonnym wypatrywaniem odpowiedniej okazji do działania...
Forum autorów gameplaya poruszył temat, na który wielu graczy (zwłaszcza tych wciąż w wieku szkolnym) stara się odpowiedzieć. Czy gry mogą być zamiennikiem nauczyciela i książek w tym jakże trudnym do osiągnięcia celu nauki języka obcego? Czy są zaledwie suplementem? Jak widzimy to my - autorzy gameplaya.
Misje eskortowe? Nagły wzrost poziomu trudności, robiący z "normala" "inferno"? Kończący się czas? Frustracja z powodu słabo opisanego celu zadania? Nieskończone porażki w walce z bossem, kiedy zostały mu ostatnie procenty życia? Rzucaliście kiedyś padem i tłukliście wściekle pięściami w stół? Mi się zdarzyło... raz, może dwa. No dobra, więcej. Mniejwięcej tyle:
Encyklopedia PWN o mitologii: zbiór mitów danego ludu, przekazywany w formie ustnej lub spisany na podstawie ustnych przekazów. Mitologia jest ważnym aspektem naszych multimedialnych przygód, zarówno w kinie jak i na ekranie komputera i wychodząc poza elektronikę, w książkach da się zauważyć ogromny jej wpływ. I chociaż łatwo jest nam skojarzyć przeróżne monstra, zdarzenia i obrzędy z mitologii greckiej, rzymskiej, saskiej, słowiańskiej czy skandynawskiej to jednak niewiele osób wie coś o mitologiach dalekiego wschodu. Dlatego postaram się Wam przybliżyć nieco mitologii japońskiej.
Mitologia japońska opowiada o bogach, demonach, magicznych zwierzętach i boskich ludziach, jest głęboko zakorzeniona w japońskiej kulturze oraz ma swoje parę groszy w polityce państwa i co ważne, w niemalże niezmienionej postaci praktykowana jest do dziś. Część pierwsza będzie swoistym wprowadzeniem do tematu. Zapraszam do lektury.
15 marca 2001 roku niemieckie studio Piranha Bytes wydało na świat nie zapowiadającego się zbyt ciekawie potworka. Z okazji czternastej rocznicy tego wydarzenia jeszcze raz przyjrzymy się legendzie pierwszej odsłony Gothica i przy okazji pokręcimy trochę nosem. Jakie grzechy popełnił Gothic i jak sobie z nimi poradził?
Mitologia japońska opowiada o bogach, demonach, magicznych zwierzętach i boskich ludziach, jest głęboko zakorzeniona w japońskiej kulturze oraz ma swoje parę groszy w polityce państwa i co ważne, w niemalże niezmienionej postaci praktykowana jest do dziś. W czwartej części poszerzymy wiedzę o demiurgach Archipelagu. Skupimy się na bogach spoza kręgu sintoizmu, którzy pojawili się wraz z rosnącym wpływem Chin w granicach Japonii.
Dziś kilka zdań o grach i niczym więcej, dlatego ciut krócej. Króluje Wii U i Half-Life. Kto czyta, nie błądzi (?).
Gruszki Na Wierzbie to cykl felietonów o grach, które wyróżniają się tym, że się… różnią. Różnią się od swoich początkowych zapowiedzi, oraz o grach, które nie sprostały wygórowanym obiecankom ich twórców. Gruszki Na Wierzbie, czyli o tym, co nam obiecano, a słowa nie dotrzymano.
Na pierwszy ogień rzucamy próbę przeniesienia mechaniki Grand Theft Auto w sieć masywnej rozgrywki multiplayerowej. Próba tak tragikomiczna, że kończy się śmiercią i wskrzeszeniem. All Points Bulletin, czyli przerośnięte ambicje.
Koniec roku 1995, małoletni szkrab otrzymuje w prezencie Pegazusa wraz z grą Super Mario Bros. Rok 2005, nieco starszy, ale wciąż młody rozwija pasję zapoczątkowaną przez wąsatego hydraulika. Rok 2015, już nie taki najmłodszy wciąż zagrywa się w to starusieńkie, niemalże 30 letnie dzieło sztuki.
Speedrun jest specyficznym, jak najszybszym sposobem przejścia wybranej gry. Może dotyczyć jednego poziomu lub danego rozdziału, jest to jednak rzadki zabieg, bowiem najczęściej obejmuje całość tytułu. Zaczynając od wąskiej grupki zapaleńców, zakochanych w określonej grze po uszy, speedrunning wraz z powstaniem youtube’a i twitcha stał się fenomenem Internetu. Jest to zajęcie dla najbardziej zapartych i hardkorowych graczy, chociaż trzeba przyznać, że dziś, z możliwością zaczepienia się o kilka stron poświęconych głównie temu tematowi, zostać speedrunnerem jest dużo prościej niż niegdyś.
Od dawna o tym myślałem i w końcu postanowiłem to zrealizować: typowo blogowy wpis z mojej strony. Na wszelki wypadek na końcu tytułu dodałem #, gdyby okazało się, że będzie tego więcej. Co tutaj znajdziecie? Moje biadolenie o grach, które aktualnie męczę, luźne przemyślenia o nich, które nie zasługują na cały osobny artykuł, również coś o filmach i być może nieco o muzyce. Prawdę mówiąc czytając to nie dowiecie się nic konstruktywnego. A więc do dzieła!
Lubimy easter-eggi. Odkrywanie każdego kolejnego przymrużenia oka twórców, czy to w GTA, Falloutach, czy zwiedzając Azeroth, to przyjemny smaczek. I nagle, w jednej chwili dostaję po głowie taką ilością wszelkich parodii, jakiej nigdy się nie spodziewałem. W moje ręce trafiła bowiem… Retro City Rampage, czyli głośno wyśmiewająca się z popkultury mieszanka współczesnych mechanik z 8-bitowym stylem, utrzymana w konwencji pierwszych odsłon Grand Theft Auto. Zapraszam do kolejnej videorecenzji.