Kolonia karna. Miejsce, do którego trafiają największe szumowiny. Miejsce, do którego trafił również nasz bohater z bliżej niewyjaśnionych przyczyn. Górnicza Dolina znajduje się na południu wyspy Khorinis. Bagna, góry, pustkowia, lasy to widoki nieobce każdemu, kto choć raz znalazł się pod magiczną barierą. Trafiamy tam z bliżej niewyjaśnionych przyczyn. Na koniec okaże się, że za parę lat Bezimienny będzie znany jako Rhobar III w całej Myrtanie. To tu swój początek ma saga Gothic, do której nie wliczam nieudanej Arcanii oraz pseudo dodatku pod tytułem Zmierzch Bogów do trzeciej części gry. Coś mi się wydaje, że klimat tego miejsca już chyba nigdy nie powróci.
Idziesz ulicą, a tam nagle jakiś stwór. Po chwili słyszysz przerażający wrzask. Prawdopodobnie zaraz będziesz taplał się w kałuży krwi. Ludzi już nie ma, pochłonęła ich zagłada. W tym świecie będziesz cieszyć się z niewielu widoków. Jednym z nich będzie znaleziony batonik czy garść amunicji. Innym zaś nether, czyli mutant, który w pojedynkę nie jest aż tak groźny. Lubicie ekstremalne przygody? Przed wami proza życia w Nether. W tym momencie jest to wczesna wersja rozwojowa gry, więc prawdopodobnie wiele rzecz zdąży się jeszcze zmienić.
Sąd Rejnowy w Strzelcach Opolskich kazał zamknąć boisko szkolne po godzinie szestnastej na wniosek pewnej starszej pani - mieszkanki pobliskiego bloku. Brzmi absurdalnie? Pewnie, że tak. Sam czytając wczoraj artykuł na Weszło byłem tak zdziwiony całą tą sprawą, że sytuacyjnie spojrzałem na kalendarz czy to czasem nie pierwszy kwietnia. Chwila konsternacji i... Nie, nikt nie robi mnie w balona, to się dzieje naprawdę.
Nie mam pojęcia skąd biorą się głupie mity. Taki jeden mówi o tym, że ludzkie oko nie dostrzega różnicy w ruchomym obrazie powyżej trzydziestu klatek na sekundę. Jest to oczywiście totalna bzdura, a że tak jest można sprawdzić tutaj - http://30vs60.com/. Niemniej jednak bardziej bawi mnie to w jak prosty sposób można manipulować milionami potencjalnych klientów.
Na naszej konsoli obraz będzie ostry jak żyletka! 60 klatek na sekundę, 1080p, a nawet 4K i inne cuda na kiju!
Matury praktycznie za mną. Zostały tylko egzaminy ustne, ale to już formalność. Jak sobie obiecałem, tak zrobiłem. Wróciłem dzisiaj na siłownię. Cała historia zaczęła się niecały rok temu, kiedy zorientowałem się, że moja waga zaraz może przekręcić się na liczbę trzycyfrową, a i stawy kolanowe dawały o sobie znać. Coś trzeba było ze sobą zrobić, bo bieganie nie wchodziło w grę. Postanowiłem kupić karnet na siłownię. Był to strzał w dziesiątkę!
Od kilku dni w internecie na fali jest to wykonanie Karoliny Czarneckiej - studentki wydziału aktorskiego Akademii Teatralnej w Warszawie. Obejrzałem, posłuchałem i pomyślałem sobie jedno... Hej! Jakie to jest dobre!
Temat w głównej mierze powstał dzięki OsK i jego tekstowi. W gąszczu informacji umknął mi wpis Cliffa Harrisa, założyciela Positech Games, który... No właśnie nie wiem jak to najlepiej określić. Próbuje wciskać czytelnikom prawdy objawione?
Klocki. Fantastyczna sprawa. Zabawka, która potrzebuje inwencji twórczej młodego człowieka, aby była jeszcze lepsza i ciekawsza. To również coś, dzięki czemu kształciłem swoją wyobraźnię. Zabawa klockami w większym gronie miała niesamowity aspekt socjalizacyjny. Szczęście, że mam starszego brata i mogłem od niego odziedziczyć duże pudło klocków, które było wypełnione nimi po brzegi. Mimo tego zawsze mało mi było zestawów. Kto nie wzdychał, przeglądając świąteczny katalog, nie wie co stracił.
Jakie to szczęście w nieszczęściu, że gry przygodowe są ostatnio niszą w branży wirtualnej rozrywki. Jednak taka, a nie inna sytuacja pozwala świadomym tego twórcom, tworzyć naprawdę dojrzałe produkcje i tu nie chodzi tylko o stylizację, a fabułę i narrację! Przygodówki pozwalają również ruszyć głową – za to je lubię, ale taka ich przecież rola!
Do tegorocznej matury zostało niewiele, bo 37 dni. Sam odczuwam coraz większy stres przed tym egzaminem, choć czuć go nie powinienem. Według zasłyszanych legend miejskich oznacza to, że mi po prostu zależy. Zależy, żeby bardzo dobrze zdać pierwszy egzamin, który zadecyduje o moim przyszłym życiu.
Jest taki czas w życiu każdego fana piłki nożnej, kiedy oderwać się od telewizora nie może. Choroba ta zwana jest Mistrzostwami Świata i swoje żniwa zbiera raz na cztery lata. Amerykańcscy naukowcy już wiedzą... Za sześćdziesiąt trzy dni ulice opustoszeją, a właściciele barów i knajp będą przeżywać swoją drugą młodość. Brazylia drodzy państwo! Samba!
Jest tu ktoś kto nie grał w popularnego już ptaka? Może nawet ktoś z frustracji musiał wymienić ekran w swoim smartfonie? Każdy wie o co chodzi - syndrom jeszcze jednej tury. Przegrałem? No to jeszcze raz, jeszcze raz, no już! Ostatni, ostatni...
Proste gry są ostatnio w cenie. Flappy Bird to nic innego jak pacanie po ekranie. Natomiast 2048, to nieskomplikowana gra logiczna - mnóż potęgi dwójek przez przez siebie na kwadratowej planszy składającej się z szesnastu pól. Efekt? Na ten moment to dwadzieścia osiem tysięcy siedemset czterdzieści dziewięć opinii, dawno ponad milion instalacji oraz kilkadziesiąt klonów w relatywnie krótkim czasie w samym sklepie Google Play.
DM bardzo słusznie zrócił mi uwagę pod moim przedostatnim wpisem. 2048 w bardzo szybkim tempie zdobyła popularność. Grają w nią masy. Jednak niewiele graczy wie, że ten tytuł inspirowany jest produkcją zaprojektowaną przez Ashera Vollmera pt. Threes!.
Facebook nie zwalnia! Po ogłoszeniu zakupu Oculus Rifta za dwa miliardy dolarów, przyszła pora na kolejny krok. Mark Zuckerberg znany jest ze swojego zatroskania o każdego użytkownika swojego złotego jaja, dlatego zaproponował innowacyjną ideę, która może okazać się socjologicznym kamieniem milowym. Są to specjalne soczewki wzorowane na koncepcji różowych okularów. Tak! Po ich założeniu, wirtualny świat dla introwertyków, pesymistów i strudzonych dniem stanie się lepszy i weselszy! Technologia ma być głównym motorem napędowym we wprowadzaniu Facebooka na jeszcze wyższy poziom!