Vostok Inc. (PS4) - kosmiczny kapitalizm rządzi! - MateuszWieczorek - 17 września 2017

Vostok Inc. (PS4) - kosmiczny kapitalizm rządzi!

Marzenie o podboju i kolonizacji kosmosu spędza sen z powiek ludzkości od ładnych kilkudziesięciu lat, nie tylko ze względu na zrealizowanie kroku milowego w rozwoju technologii, ale również niewyobrażalne pokłady bogactw naturalnych czekających na eksploatację we wszystkich możliwych zakątkach Wszechświata. Dzięki Vostok Inc. jesteśmy w stanie wcielić się w rolę obrotnego przedsiębiorcy, który zbija pierdyliardy wirtualnych Moolah na eksploracji przestrzeni pozaziemskiej.

Niemniej gra nie polega wyłącznie na przeczesywaniu kolejnych układów i galaktyk w poszukiwaniu cennych złóż platyny, niklu, kobaltu czy żelaza. Twórcy wyszli z założenia, że inteligentne formy życia wyewoluowały nie tylko na Ziemi, a że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi, więc nikt nie chce pozwolić nam na pacyfistyczne egzystowanie. Tak ogólnie kształtuje się cała otoczka tego tytułu, co prawda co jakiś czas program raczy nas humorystycznym dialogiem pomiędzy naszym asystentem a przedstawicielami obcych ras, jednak linii fabularnej tu nie uświadczymy. I dobrze, jest zupełnie niepotrzebna.

Rdzeń rozgrywki składa się ze swoistego połączenia twin stick shootera, elementów typowych dla gier RPG oraz idle clickera, co stanowi dość smakowity mariaż. Nigdy nie byłem wielkim fanem tych pierwszych produkcji, bowiem nie odnajdywałem w nich jakichkolwiek motywów, które byłyby w stanie zainteresować mnie na dłużej niż pół godziny. Zaimplementowanie mechaniki rozwoju ekonomii na każdej z odwiedzanych planet (kilkanaście budynków z pięcioma upgrade’ami każdy, o różnych wymaganiach kapitałowych oraz możliwością ich rozbudowy w nieskończoność) dodało zdecydowanie więcej głębi rozgrywce, dzięki temu mamy tak naprawdę powód do eksterminowania kolejnych statków kosmicznych. Wirtualne pieniądze gromadzimy bowiem nie tylko dzięki produkcji, warunkowanej przede wszystkim ilością postawionych kopalń, oczyszczalń, hotelów czy banków, ale także biorąc udział w wyścigach, obracając w kosmiczny pył wszelkich agresorów oraz gęsto rozsiane asteroidy, czy wreszcie gromadząc w skromnych progach naszej korporacji menadżerów.

Gra w całkowicie losowy sposób generuje przeciwników oraz momenty, w których się pojawiają. Bitwy kosmiczne nie należą do wyjątkowo trudnych i skomplikowanych, jednak bardzo często pojedynkujemy się z oprychami, mającymi nawet kilkadziesiąt razy punktów witalności więcej od nas, przez co zwyczajnie nie można narzekać na nudę i brak atrakcji. W każdym z sześciu układów napotkamy zróżnicowane zastępy okrętów, różniące się przede wszystkim wyglądem ze względu na odmienne rasy napotykane na naszej drodze – tak naprawdę strategie ich ataku nie zmieniają się znacząco w przeciągu całej przygody. Z jednej strony szkoda trochę zmarnowanego potencjału w tym zakresie, z drugiej zaś nietrudno o zrozumienie twórców, którzy i tak zaimplementowali do swojej produkcji sporo zawartości.

Przy tym wszystkim rozwijamy dodatkowo nie tylko nasz własny, osobisty statek kosmiczny, ale również samą stację. Możliwość wyposażenia bardzo niepozornego pojazdu w zaawansowane uzbrojenie, obronne drony czy wyraźne przyspieszenie i to w dość szybkim tempie daje autentyczne poczucie postępu. Bardziej zaawansowane radary z kolei wskazują na najważniejsze elementy każdego z układów, dostarczając graczowi wyraźne poczucie rozwoju, który jest praktyczny i zwyczajnie ma sens. Vostok Inc. świetnie realizuje w praktyce tę prostą mechanikę rodem z gier RPG, w dodatku bez jej implementacji tytuł wyraźnie straciłby na swojej jakości.

Tu dochodzimy do szeroko pojętych elementów, które nie tylko nadają wyjątkowego charakteru grze, ale przede wszystkim ubogacają jej zawartość. Wspomniani kierownicy zapewniają wysokie bonusy do produkcji, pod warunkiem jednak zapewniania im odpowiedniego komfortu pracy – dodatków pieniężnych, luksusowych jachtów, najdroższych alkoholi i sportowych samochodów. Nasz asystent to zafiksowany wielką karierą, ogromnymi perspektywami rozwoju i przede wszystkim szybkim zarobkiem pracoholik, dla którego dobro firmy to własne dobro. Prześmiewcze podejście do pracy w korporacji widać na każdym kroku, co doceni przede wszystkim były lub obecny pracownik takowej – jak ja.

Ogólnie rzecz biorąc gra przedstawia zdecydowanie humorystyczne wyobrażenie podboju kosmosu. Kolejne galaktyki zamieszkane są przez zwariowane rasy, ich pojazdy kosmiczne przeczą jakiejkolwiek logice oraz prawom fizyki, zaś opisy poszczególnych budynków wyśmiewają sens ich istnienia (jak choćby upgrade banku, dotyczący kredytów hipotecznych typu subprime, skwitowany komentarzem – „co mogłoby pójść nie tak?”). Potęguje to dodatkowo kreskówkowa oprawa graficzna, pełna wyrazistych kolorów i zwyczajnego zróżnicowania, której nie mam absolutnie nic do zarzucenia – nie należy spodziewać się widowiskowych efektów, jednak oparty na silniku Unity program działa na konsoli PlayStation 4 wzorowo. W dodatku brzmi również bardzo przyjemnie, dominują tu elektroniczne kompozycje, zmieniające się wraz z układem, będącym aktualnie naszym miejscem przebywania.

Na tym jednak nie koniec niespodzianek. Mechanika implementowania „gry w grze” stała się dość powszechnym zabiegiem, szczególnie w większych produkcjach, w których możemy sobie pozwolić na chwilę wytchnienia przy automacie. Nie spodziewałem się jednak kilkunastu tego typu atrakcji w takim Vostok Inc. A jednak! Minigry w stylu Space Invaders, Flappy Bird czy kultowego Snake’a stanowią miły przerywnik w intensywnych wymianach ognia, co więcej, najrzadziej zdobywane trofea dotyczą właśnie tychże. Przyjemne oczko puszczone szczególnie w kierunku starszych graczy.

Zdawać by się mogło z powyższego wywodu, że Vostok Inc. pozbawiony jest praktycznie jakichkolwiek wad. Istotnie, niemal wszystkie elementy zostały odpowiednio przemyślane i spełniają swoje zadanie w sposób założony przez twórców. Problem polega jednak na samej mechanice idle clickera. Do uzyskania dostępu do kolejnego układu musimy pokonać bossa, którego pojawienie się warunkuje ilość zgromadzonego przez gracza kapitału. Same pojedynki nie są zbyt wymagające, więc wydawać by się mogło, że wystarczy grę włączyć w tle, odłożyć określoną sumkę, pokonać największego kozaka i przejść dalej, bez większego wysiłku. Jest to zwyczajnie możliwe, jednak wszystko zależy od podejścia każdego gracza – przy tym „jak Pan Bóg nakazał” powyższy problem nie ma prawa zaistnieć.

Ktoś z kolei może powiedzieć, że tego typu rozgrywka, szczególnie podczas dłuższych posiedzeń, zwyczajnie potrafi zanudzić na śmierć. Dementuję ten pogląd, ostatniego bossa pokonałem po około dwudziestu godzinach szerzenia ziemskiego kapitalizmu, osiągając 58 poziom rozwoju (co warto podkreślić, grać można również po tym fakcie). Uważam, że Vostok Inc. oferuje tyle zawartości jak na produkcję niezależną, że nawet przy kilkugodzinnej sesji zawsze jest coś do zrobienia. Kapitalizm w końcu rządzi się swoimi prawami.

Konkludując, rozbudowana produkcja, łącząca w sobie najlepsze tak naprawdę elementy kilku gatunków, której ukończenie potrwa dobrych kilkanaście godzin, w cenie ledwie sześćdziesięciu złotych to prawdziwa gratka dla wszystkich fanów nie tylko gier niezależnych, ale także tytułów idealnych do odpalenia na przysłowiową godzinkę w przerwie w pracy czy nauce. Vostok Inc. stanowi dość duże zaskoczenie w moich oczach, jest to tak naprawdę pierwszy twin stick shooter, o którym z całym sercem mogę powiedzieć, że wciągnął mnie na tyle, że spędziłem z nim kilka wieczorów z rzędu bez jakiegokolwiek zająknięcia czy nawet ziewnięcia. 

Ocena: 8.0

MateuszWieczorek
17 września 2017 - 15:17