Kalejdoskop Serialowy: Sci-Fi - Froszti - 5 lutego 2019

Kalejdoskop Serialowy: Sci-Fi

Science-fiction – gatunek który gościł w telewizji od samego początku jej istnienia. Jest to zarazem kategoria tak szeroka, że ciężko określić jej granice. Dla jednych wyznacznikiem gatunku będą produkcje pokroju „Star Trek” dla innych Sci-Fi będzie wszystkim tym w czym można znaleźć fantastykę naukową. Na przestrzeni ponad 90-ciu lat istnienia telewizji, na jej potrzeby powstało dziesiątki tysięcy lepszych lub gorszych produkcji, które można wrzucić do bezkresnego wora z napisem SF. W poniższym tekście postaram się przedstawić kilka seriali którymi powinien się zainteresować fan wspomnianego gatunku o ile jeszcze nie miał okazji z nimi obcować.


Fringe: Na Granicy światów (2008-2013)

Sezony: 5

Serial wzbudzający skrajnie różne emocje wśród swoich widzów. Jedni będą się nad nim zachwycać (w tym ja) inni uznają go co najwyżej za przeciętniaka któremu nie warto poświęcać zbyt wiele cennego czasu. Historia skupia się wokół agentki FBI Olivi Dunham, która wraz z nadmiernie pewnym siebie geniuszem Peterem oraz jego ojcem Walterem (ekscentrycznym podstarzałym genialnym naukowcem), stara się wyjaśnić serię zjawisk paranormalnych. Przyznaje, że pierwszy sezon nie zachęca widza do spędzenia wolnego czasu przed telewizorem. Fabuła wydaje się przeciętna a scenariusz nie zapowiada niczego spektakularnego w przyszłości. Ci którzy jednak postanawiają dać serialowi szansę, są odpowiednio nagradzani. Drugi sezon pokazuje już, że produkcja ma ogromny potencjał, który po prostu musiał odpowiednio dojrzeć. Trzeci sezon to już prawdziwy majstersztyk przykuwający do telewizora na długie godziny i powodujący syndrom „jeszcze jeden odcinek”. Niestety nieudało się twórcom utrzymać tego wysokiego pułapu w dwóch ostatnich sezonach, które są dobre ale pozostawiają pewien niedosyt.



Firefly (2002-2003)

Sezony: 1

Produkcja która powstała w złych czasach, przez co szybko została zapominania i porzucona przez swoich twórców. Kilka lat później odgrzebana ze sterty zapomnianych produkcji, zdołała przekonać do siebie grupę fanów i stała się prawdziwą legendą (przynajmniej w pewnej grupie odbiorców). Ciężko jednoznacznie określić czym tak naprawdę Firefly jest. Śmiało można powiedzieć/napisać, że jest to połączenie  klimatu Cowboy Bebop (kultowe anime)  z dobrym westernem w którym występuje silny główny bohater przypominający młodego Hana Solo.  Do tego należy jeszcze dorzucić odrobinę dramatu i dobrego humoru aby mieć obraz całości. Serial był, jest i pewnie jeszcze długo będzie bardzo oryginalny, dzięki czemu ma grupkę wiernych fanów. Stacja FOX patrząc z perspektywy czasu na pewno mocno pluje sobie w brodę, że zdecydowała się zdjąć produkcję zaledwie po 11 odcinkach nie dając jej więcej szansy. Kto wie jak potoczyłby się losy serialu gdyby producenci byli bardziej cierpliwi. Każdy kto zdecyduje się sięgnąć po tą produkcję koniecznie musi również zobaczyć film Serenity – będący fabularnym uzupełnieniem serialu (powstały z inicjatywy i w całości opłacony przez aktorów i cześć osób z produkcji serialu).



Gwiezdne Wrota SG-1 (1997-2007)

Sezony: 10

Jeden z najdłużej transmitowanych seriali Sci-Fi w telewizji, cieszący się stałą liczbą fanów. SG-1 to udane połączenie „twardego” SF z klasyczną space operą (poruszającą wiele wątków i serwującą widzowi wiele różnorodnych postaci). Każdy sezon miał dobrze przemyślany i napisany scenariusz do tego doszli aktorzy którzy przez wiele lat produkcji doskonale sprawdzali się w swoich rolach, szczególnie Richard Dean Anderson (starszemu wizowi bardziej znany z roli MacGyver’a). Wiele osób zarzuci, że serial niepotrzebnie tak długo był utrzymywany na antenie. Ostatnie dwa sezony, rzeczywiście nie dorównywały genialnemu początkowi ale i tak znalazło się w nich kilka naprawdę interesujących epizodów. Produkcja ma już na karu ponad 20 lat ale nadal wiele innych współczesnych dzieł telewizyjnych może się na niej wzorować i kopiować pewne sprawdzone schematy.



Ucieczka w kosmos (1999-2003)

Sezony: 4

Kolejny leciwy klasyczny serial o dość unikatowej (przynajmniej jak na okres w którym pojawił się on w telewizji) fabule. Historia astronauty, który przypadkowo trafia do tunelu międzygalaktycznego i dostaje się tym samym na pokład statku kosmicznego na pokładzie którego będzie przemierzał bezkres kosmosu w poszukiwaniu drogi do domu. Produkcja z każdym kolejnym odcinkiem rozkręca się coraz bardziej oferując widzowi naprawdę wiele emocji i frajdy z oglądania.



Cień anioła (2000-2002)

Sezony: 2

Serial stworzony przez Jamesa Camerona co powinno być dużą zachętą dla fanów jego twórczości. Akcja produkcji przenosi widza do postapokaliptycznego Seattle rządzącego się prawem silniejszego. Max Guevara, genetycznie zmodyfikowana „żołnierka” wydostaje się z laboratorium gdzie została stworzona. Teraz musi przetrwać w świecie pełnym przemocy i rozwiązać sprawę swojej przeszłości. Ciekawa fabuła, bardzo dobra realizacja całości i świetna kreacja aktorska Jessiki Alby.



Gwiezdna eskadra (1995-1996)

Kolejna produkcja która znacząco wyprzedziła swoje czasy i nie zdołała przebić się do dużego grona odbiorców. Zamiary twórców było naprawdę imponujące, plan rozpisany na co najmniej 5 sezonów, do produkcji zostali zatrudnieni najlepsi specjaliści od efektów specjalnych a koszty produkcji jednego odcinka opiewały na niebotyczne (jak na tamte czasy) kwoty. Rzeczywistość dość szybko jednak zweryfikowała plany. Udało się nakręcić tylko jeden sezon produkcji, która rzeczywiście oferowała widowiskowe efekty specjalne i bardzo dobrze zapowiadający się scenariusz. Widz tamtego okresu miał jednak inne wymogi w stosunku do produkcji telewizyjnych przez co oglądalność „Gwiezdnej eskadry” była delikatnie mówiąc marna. Producenci nie chcieli pompować więcej pieniędzy w ten projekt nie mając perspektyw na zarobek więc upadł on zanim mógł na dobre zabłysnąć. Serial mimo tego, że jest niedokończonym dziełem naprawdę warto zobaczyć.



Sliders – Piąty wymiar. (1995-2000)

Sezony: 5

Jeden z lepszych i najbardziej niedocenianych serialu Sci-Fi drugiej połowy lat 90-tych. Produkcja miała swoją wierną widownię, dzięki której utrzymała się na rynku pięć lat ale nigdy nie zdołała przebić szklanego sufitu aby wypłynąć na szersze wody. Produkcja skonstruowana na zasadzie nowy odcinek nowa przygoda, elementami łączącymi byli główni bohaterowie i zarys głównej fabuły. Podróże między wymiarowe, poznawanie nowych dobrze zaprojektowanych przez scenarzystów lokacji, do tego świetny humor i bardzo dobra obsada aktorska – czy można chcieć coś więcej. O ile serial na zachodzie radził sobie co najwyżej przyzwoicie w Polsce w swoim czasie był produkcją przyciągającą przed ekrany telewizora setki tysięcy fanów. Nawet dziś pomimo wielu lat na karku nadal ma w sobie to coś co sprawia, że z wielką przyjemnością się go ogląda.



Sanktuarium (2008-2011)

Sezony: 4

Pierwszy seria w całości stworzony do publikacji w sieci i pierwszy w całości nakręcony na „zielonym ekranie”. Tytułowe Sanktuarium to miejsce schronienia oraz odosobnienia dla osobników które nie mogą koegzystować z ludźmi w normalnym świecie zewnętrznym. Dla niektórych byłoby to zbyt niebezpiecznie inne zaś „obiekty” było zbyt groźna dla gatunku ludzkiego. Dr. Helen Magnus i jej współpracownicy muszą dbać o to aby świat nie dowiedział się o nadprzyrodzonych istotach i „opiekować” się swoimi podopiecznymi. Produkcji zdecydowanie nie można zaliczyć do grona wybitnych ale i tak miała w sobie to coś co sprawiało, że z przyjemnością oglądało się kolejne odcinki.



Eureka (2006-2012)

Sezony: 5

Jack Carter szeryf małego sennego miasteczka Eureka, w którym z pozoru życie toczy się w leniwym tempie. Tak naprawdę jest to miejsce w którym najtęższe umysły świata pracują nad swoimi projektami, a rzeczywistość miesza się tam z fantastyką naukową o której przeciętnemu zjadaczowi chleba nawet się nie śniło. Serial swego czasu był jedną z najchętniej oglądanych produkcji w rodzimej telewizji. Dziś nadal zaskakuje i ciekawi pozwalając spędzić miło chwile przed ekranem telewizora.



Magazyn 13 (2009-2014)

Sezony: 5

Dwójka agentów Secret Service dostaje nowy przydział w pracy. Okazuje się nim przepasany Magazyn 13, który skrywa największe tajemnice ludzkości. Niektóre ze zgromadzonych tam artefaktów muszą być bacznie pilnowane, gdyby dostały się w niepowołane ręce mogłoby to oznaczyć koniec świata jaki znamy. Świetnie zarysowani głowni bohaterowie produkcji, genialny humor jak i intrygujący scenariusz. Studio Syfy zaoferowało swoim odbiorcom naprawdę solidny kawałek telewizyjnej produkcji, która przez 5 sezonów bawiła wierną grupę widzów. Jeżeli poszukuje ktoś serialu z kategorii: łatwo, przyjemnie i z dużą dozą humoru - Warehouse 13 jest zdecydowanie dla niego. 



Terminator: Kroniki Sary Connor (2008-2009)

Sezony: 2

Słysząc Terminator od razu na myśl przychodzi większości widzów Arnold Schwarzenegger. Mało osób jednak zdaje sobie sprawę z tego, że obok lepszych bądź gorszych produkcji filmowych na rynku pojawił się również serial telewizyjny za produkcję którego wzięła się stacja FOX. Twórcy postanowili przedstawić znany obraz z perspektywy Sary Connor, która niebyła najważniejszą postacią w hollywoodzkich produkcjach. Sam pomysł był dobry niestety nie szedł w równi z odpowiednim wykonaniem. O ile pierwszy sezon trzymał dobry poziom to później było już tylko gorzej, przez co produkcja szybko została wycofana z rynku telewizyjnego. Serial pomimo swoich ułomności warto zobaczyć szczególnie jeśli jest się fanem Terminatora.



Killjoys  (2015-nadal)

Sezony: 4+

Stacja Syfy w 2015 roku zaoferowała swoim widzom coś czego od dawna nie było na poletku serialowym. Produkcję z pogranicza końca wszechświata w której to wyraziści bohaterowie oraz lekka humorystyczna konwencja przykrywa wszystkie pozostałe niedopracowane elementy.  Serial powiela wiele utartych i sprawdzonych schematów ale robi to naprawdę dobrze czasem dodając również coś od siebie. Jak na razie produkcja radzi sobie całkiem dobrze, regularnie przyciągając do telewizora określoną grupkę widzów. 

Froszti
5 lutego 2019 - 11:24