Jest na pewno ktoś, kto (jeszcze) nie gra dzisiaj w Portal 2, więc może rzucić szybkim okiem na coś, co robi na mnie ogromne wrażenie - nawet w miniaturze i na ekranie monitora. Bo zakładam, że na żywca byłoby jeszcze lepiej. W czym rzecz? A zerknijcie łaskawie na poniższą fotografię słynnego Times Square. Macie to? Git - zapraszam dalej.
To zdjęcie to nie jest zdjęcie (ale po tytule wpisu nie jest to chyba zaskoczeniem?), tylko niewiarygodnie skomplikowany, tryskający detalami i potem twórcy obraz stworzony w najpotężniejszym narzędziu dla wszystkich grafików po tej stronie Pasa Kuipera. Oto przykładowe zbliżenie na jeden z fragmentów tego molocha.
Praca Berta Monroya robi wrażenie, które dodatkowo wzrasta, gdy rzuci się okiem na kilka liczb:
Damn! Na stronie autora można sobie pooglądać całe dziełko (niestety ze znakiem wodnym) i pozoomować do woli.
Kilka lat temu część z Was być może miała okazję oglądać to:
Stacja kolejki w Chicago to mający ok. 3 x 1m efekt 11 miesięcy pracy składający się z 15 tysięcy warstw. Cyferki są może mniej imponujące, ale przywiązanie do detali jest tak samo solidne.
Ta praca też wisi na stronie autora i daje się macać.
Oklaski dla twórcy, a ja chętnie poznam innych znakomitych "fotoszopistów" (comments, anyone?).