Był swego czasu w wysokobudżetowym światowym kinie pewien trend - przy okazji produkcji jednego hitu tworzono w tym samym roku drugi film o podobnej tematyce. 1996 - Dzień Niepodległości i Marsjanie Atakują. 1997 - Wulkan i Góra Dantego. 1998 - Armageddon i Dzień Zagłady. Nie wnikałem nigdy, jakie przesłanki za tym stały... Jeden hit będzie napędzał drugi? Recycling dekoracji? Nie jest to chyba jakoś bardzo istotne. Piszę o tym dlatego, że w tym roku pojawią się dwa filmy (i to raczej z nurtu bardziej niszowego i ambitnego, niż tzw. summer blockbusters), które będą znowu opowiadać pozornie podobnie wyglądające historie. A że oba te obrazy wydają się mocno niebanalne, chętnie zwrócę Waszą uwagę na obydwa - oto starcie planet w filmach Melancholia oraz Another Earth.
Melancholia to najnowszy film Larsa von Triera, który potrafi zrobić w zasadzie każdy rodzaj kina, pod warunkiem że będzie ono lekko nienormalne. Tym razem na tapecie Duńczyka znajduje się taka oto historia: jest sobie ślub dwojga młodych ludzi, jest malowniczy dworek, są proste ludzkie historie i dramaty - normalka. Jest też jednak szersze tło - oto do Ziemi zbliża się ogromna planeta i wszystko wskazuje na to, że nastąpi katastrofalne w skutkach zderzenie. Epickie tło s-f i kameralne historie zwykłych ludzi? Kupuję to. Grają (m.in.): Kirsten Dunst, Charlotte Gainsbourg i Kiefer Sutherland, a za efekty znowu odpowiada nasze polskie Platige Image. Zapraszam na zwiastun, premiera w Polsce 26 maja.
Another Earth zaś to sensacja tegorocznego festiwalu w Sundance. Schemat mamy podobny - na pierwszym planie są małe ludzkie dramaty, a w tle kosmiczne spotkanie dwóch planet. Tym razem pewnego dnia okazuje się, że nasza planeta ma swoją bliźniaczkę - przy Ziemi pojawiła się Ziemia 2, na której żyję ja, Wy i wszyscy inni, ale w alternatywnych wersjach. To wiekopomne wydarzenie ma miejsce w momencie, gdy życia dwóch osób - ambitnej młodej studentki i uznanego, starszego kompozytora łączą się w tragicznych okolicznościach. Reżyseruje debiutant (przynajmniej w kwestii fabuły) Mike Cahill, a po drugiej stronie kamery staną Brit Marling (współautorka scenariusza) i znany z Lost William Mapother. Zainteresowani? Oto zwiastun, a film trafi do kin w USA w lipcu. Kiedy u nas? Nie wiadomo.
Który zwiastun lepszy? Który film zapowiada się ciekawiej?