Wiedźmin 2: Zabójcy Królów - Polacy pokazują klasę - Łosiu - 27 czerwca 2011

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów - Polacy pokazują klasę

Łosiu ocenia: The Witcher 2: Assassins of Kings
95

Pierwszy Wiedźmin, choć okrzyknięty przez wielu rodzimych graczy tytułem wspaniałym i wyjątkowym, dla mnie takim nie był. Owszem gra była dobra, ale problemy z jakimi się borykała, bardzo obniżały ogólną fajność. Przede wszystkim Wiedźmin był wyjątkowo nierówny pod względem przebiegu fabuły i choć jeden poziom zachwycał, kolejny doprowadzał niemal do wymiotów. Kulała też walka, poziom technologiczny na czele z czasem ładowania się poziomów, a także szereg innych, pomniejszych rzeczy. Suma summarum były to  górne poziomy stanów średnich, które wybijała ponad przeciętność fabuła trafiająca w gusta Polaków oraz bardzo mroczne i dorosłe podejście do kwestii moralności, seksu i życia. Niedawno ukończyłem część drugą i z przyjemnością muszę stwierdzić, że CD Projekt RED poszedł w dobrą stronę - przygotował grę DUŻO lepszą niż poprzedniczka.

NA PLUS:

  • Wyjątkowy klimat. Całość pozbawiona ugrzecznień typowych dla gier RPG z za oceanu.
  • Fajna, bardzo spójna i równa fabuła  - spiski na szczytach władzy i walka o wpływy. Do tego szereg różnych zakończeń zależnych od jeszcze większej liczby naszych wyborów w czasie rozgrywki. Dwie główne drogi/ścieżki całej przygody powodują, że aż chce się przejść Wiedźmina 2 przynajmniej dwa razy.
  • Fajne questy główne i poboczne. Przechodząc jedne i drugie nie odczuwamy znużenia, które tak często towarzyszy nam w innych produkcjach z gatunku RPG.
  • Znakomite, bardzo dorosłe dialogi. Trafnie dobrane głosy poszczególnych bohaterów.
  • Dobra kocówka i finalne zakończenie. Odejście od schematu epickiej walki na rzecz rzeczywistości i układów wpływów.
  • - Naprawdę śliczna oprawa graficzna, pokazująca co można wycisnąć z dzisiejszych pecetów. Znakomite operowanie efektem rozmycia, na drugim i trzecim planie.
  • Przemyślany i dobrze zrobiony system rozwoju głównego bohatera. Po dokupieniu konkretnych umiejętności czuć różnicę w czasie walki. To samo tyczy się ekwipunku, zwłaszcza mieczy i zbroi, z jakich może korzystać bohater – jest ich bodaj kilkanaście różniących się wyglądem i statystykami. 
  • Rezygnacja z kart przyznawanych za seks z kobietami , a w zamian tego sceny miłosne zrobione ze smakiem i w normalnej ilości. W części pierwszej lekko przesadzono z ilością stosunków – w końcu to nie jest głównym tematem gry.
  • Zdecydowanie lepszy system walki niż ten zastosowany w części pierwszej. Niestety w pierwotnej wersji zdecydowanie za mało dynamiczny i zbyt późno reagujący na to jakie klawisze wciska gracz. Efektem jest nawet kilkunastokrotna ilość zgonów w samym prologu. Na szczęście w kolejnych patchach znacznie do poprawiono.

NA MINUS:

  • Jak napisałem powyżej, kulejący system walki i w związku z tym zdecydowanie przegięty i frustrujący początek. Deweloperzy tłumaczą się tym, że gra miała być ciężka, ale to niby dlaczego po rozwinięciu części skilli ze ścieżki walki Wiedźmina, praktycznie od drugiego aktu jesteśmy już niemal niezabijani. Zaburzyło to balans gry i bardzo dobrze, że już patch 1.2 przynosi pewną ulgę w tym temacie.  Niemniej jednak reakcje naszego bohatera nadal są ciut spowolnione.
  • Kilka byków w questach, małe problemy renderowaniem pewnych efektów na ekranie, co widać zwłaszcza przy szybkiej zmianie kadru (powolne odświeżanie się kolejnych warstw/planów sceny). Przynajmniej na karcie AMD/ATI.

To będzie chyba tyle. Na zakończenie dodam, że to zdecydowanie najlepszy RPG w jakiego grałem od czasów Planescape Torment. Główna w tym zasługa fabuły. Nie ma tu tekstów z bajek o dobrym rycerzu, są za to przekleństwa, krew, przemoc, seks i wszechobecna siła pieniądza i władzy. Tak swojsko…

Wiesiek 2 to RPG na pełnej ku......e!
Łosiu
27 czerwca 2011 - 18:23