Plebiscyt na gry dekady. Co nominować #2003 - Cayack - 3 sierpnia 2011

Plebiscyt na gry dekady. Co nominować #2003

Po tygodniowej przerwie, spowodowanej moim wyjazdem, wracamy do przypominania sobie kolejnych wartych uwagi gier, nie mieszczących się obecnie do czołowej dziesiątki w swoim roku - tym razem 2003. Nie mam wglądu do statystyk, ale warto w tym miejscu nadmienić, że cykl który właśnie czytacie przyniósł już jakieś wymierne skutki - jakieś dwa tygodnie temu Twierdza dostała się do Top 10 roku 2001. Jak mówię, nie wiem ile w tym przypadku, a ile jest to efekt moich - i naszych wspólnych - działań. Lubię myśleć, że to drugie ;)

Need for Speed: Underground

Zdecydowanie moja ulubiona część Need for Speed (nie licząc Porsche Unleashed, które nie łapie się do plebiscytu).  Spędziłem przy niej wiele czasu. Wprowadziła nowe typy wyścigów, jak drift czy drag. Wtedy nielegalne, uliczne wyścigi były powiewem świeżości, a nie wałkowanym do granic wytrzymałości schematem. Underground był czymś nowym i wciągającym. Po nim żadna część NfSa nie przyciągnęła mnie na dłużej niż kilkanaście minut. Ostra jak żyleta grafika i kapitalnie dopasowana ścieżka muzyczna.

Nominuj!


Sąsiedzi z Piekła Rodem

Zachęcony ostatnim przykładem Robina, napiszę o innej grze niekoniecznie docenianej w środowisku graczy. Neighbours From Hell, bo taki jest oryginalny tytuł, to gra zrealizowana w konwencji programu telewizyjnego. Jako jeden z uczestników, mamy na celu uprzykrzać życie drugiemu sąsiadowi, jednocześnie unikając spotkania z nim. By przejść misję musimy osiagnąć podany wcześniej pułap oglądalności, który uzyskujemy poprzez udane tricki. Gra oferowała pewien wysiłek intelektualny, za który nagradzała niewybrednym humorem.

Nominuj!


SimCity 4

Kolejna część zabawy w burmistrza. Na początku rozgrywki mogliśmy dowolnie przeszktałcać teren na którym założymy swoje miasta. W zależności od chęci mogliśmy sobie zadanie znacząco utrudnić, lub ułatwić. Inaczej niż w poprzednich częściach, tym razem mieliśmy do dyspozycji więcej niż jedno miasto. Ponadto nasi mieszkańcy mieli własną osobowość i problemy. Zasięgnięcie u nich opinii mogło być pomocne podczas planowania dalszego rozwoju miasta. Najlepsza część z tych, na które można oddać głos w plebiscycie.

Nominuj!


Spellforce: Zakon Świtu

Interesujące połączenie dwóch gatunków gier. Hybryda gry RPG i RTS stanowiła łakomy kąsek dla wielu graczy. Rozwój postaci i strategiczne dowodzenie oddziałami to ciekawa opcja, na którą pozwala(ło) niewiele gier (zwłaszcza wówczas). Wiele zadań pobocznych, 6 grywalnych ras, swobodna kamera, którą mogliśmy zawiesić w rzucie izometrycznym, jak i umieścić w "naszych oczach". A cena w dniu premiery? Taka, o której zwykle tylko możemy pomarzyć: 19.90.

Nominuj!


Władca Pierścieni: Powrót Króla

Gra akcji TPP, na filmowej licencji Władcy Pierścieni Petera Jacksona. Dzięki temu sterowaliśmy postaciami, którym wyglądu i głosu użyczyli aktorzy występujący w filmie. Pozwalała nam odwiedzić dobrze znane miejsca, ale i takie których na ekranie uświadczyliśmy niewiele. 6 głównych postaci i 3 do odblokowania. Sycąca walka, częściowo interaktywne otoczenie, bardzo ładna w tamtych czasach grafika. Zbieranie doświadczenia, rozwój postaci, wykup umiejętności. Miód. A w co-opie prawdziwa magia. Nie wiem, czy kiedykolwiek lepiej się bawiłem z drugą osobą w trybie kooperacji. Jedna z najlepszych gier na podstawie filmu, o ile nie najlepsza (zerknijcie, spójrzcie).

Nominuj!


Tak oto przedstawia się lista propozycji z 2003 roku. Prawie na pewno o czymś zapomniałem, ale jeśli tak, to na pewno mi o tym dacie znać. Być może coś dopiszę. Jeśli przegapiliście poprzednie odcinki, poniżej macie linki. A pod tym tekstem rozmawiamy oczywiście o wartych uwagi grach z 2003 roku.

Poprzednio: 

Plebiscyt na gry dekady. Co nominować #2001 / #2002

Strona główna:

Plebiscyt na gry dekady 2001-2010

Cayack
3 sierpnia 2011 - 00:08