Oficjalna piosenka EURO 2012 a kawałki z poprzednich wielkich turniejów - Cayack - 3 marca 2012

Oficjalna piosenka EURO 2012 a kawałki z poprzednich wielkich turniejów

Mistrzostwa Europy na naszej i ukraińskiej ziemi zbliżają się wielkimi krokami. Do pierwszego gwizdka na turnieju zostało trzy miesiące z malutkim hakiem. Najważniejszą z perspektywy polskiego kibica kwestią będzie forma biało-czerwonych w dniu rozpoczęcia turnieju i w jego trakcie, ale są też inne, mniejsze sprawy, w których chciałoby się, byśmy wypadali dobrze. Stadiony, infrastruktura, przyjęcie innych kibiców. Jeszcze inna działka to oficjalne logo i piosenka turnieju. Do loga się już przyzwyczaiłem, choć zdecydowanie mi się nie podoba. Tulipany nie kojarzą mi się ani z piłką nożną, ani z Polską. Trzeba to przetrawić. Od pewnego czasu znamy także fragment oficjalnej piosenki Euro 2012 i niestety, ale na tym polu także nie wypadamy korzystnie w porównaniu do poprzednich wielkich turniejów. Ja nimi zainteresowałem się na poważnie od mundialu we Francji, zatem kawałek Oceany zestawię z piosenkami towarzyszącymi mistrzostwom (świata i Europy) od tamtego momentu. Na początek rzućcie okiem na fragment oficjalnej piosenki Euro 2012.

Oczywiście po kilkunastu sekundach trudno wysuwać wiążące wnioski, ale mimo wszystko wydaje mi się, że pod tym względem będziemy stać przynajmniej za kilkoma utworami znanymi z poprzednich wielkich turniejów w piłce nożnej. Przypomnijmy je sobie.

Francja 1998 Ricky Martin - La Copa de la Vida

Przebój Ricky'ego Martina do dziś mam w pamięci. Może przemawia przeze mnie sentyment (choć wątpię), ale to moim zdaniem najlepszy utwór z niniejszej listy. Żywy, skoczny, budzący pozytywne skojarzenia, świetnie nadający się także do tańca. Duży hit. Od czasu do czasu lubię go sobie przypomnieć.

Belgia - Holandia 2000 E-Type - Campione 2000

Za to ten kawałek niespecjalnie wrył mi się w pamięć. W sumie pasuje do piłki nożnej z racji chóru kibiców, ale umówmy się - wielkiego sukcesu nie odniósł. Podobny poziom do Endless Summer, ale może dla "naszego" utworu los będzie bardziej łaskawy.

Korea Płd. - Japonia 2002 Anastacia - Boom

Głośne nazwisko to nie wszystko, a Anastacia ma w swoim dorobku znacznie lepsze piosenki niż Boom. Niemniej, jest to postać o wiele bardziej rozpoznawalna od Oceany, a więc i prestiż większy. 

Portugalia 2004 Nelly Furtado - Forca

Bardzo przyjemny utwór, po La Copa de la Vida mój ulubiony. Nelly Furtado zaproponowała bardzo pasujący (jakkolwiek by to brzmiało) kawałek do mistrzostw Europy w Portugalii, którego swoją drogą nasłuchałem się jak głupi grając w UEFA Euro 2004. W 2004 roku wokalistka najlepszy moment w swojej karierze miała jeszcze przed sobą, ale i tak do nagrania oficjalnej piosenki Euro 2004 zaangażowano nie byle kogo.

Niemcy 2006 Herbert Gronemeyer - Celebrate the Day

Z kolei ten utwór przeszedł bez większego echa. Dość powiedzieć, że po raz pierwszy usłyszałem go grubo po zakończeniu turnieju. I dobrze, niewiele straciłem. Nie to, żeby był zły, ale jakoś takie rytmy niespecjalnie kojarzą mi się z piłkarskim świętem.

Austria - Szwajcaria 2008 Shaggy - Feel the Rush

Po takiej sobie piosence Mundialu 2006, w 2008 roku nadeszła prawdziwa bomba. Feel the Rush było hitem wakacji, jak i klubowych parkietów. Nie ma się co dziwić, Shaggy wie jak porwać młodych. Feel the Rush zaskarbiło sobie sympatię wielu osób, tym bardziej szkoda, że po Endless Summer ciężko się spodziewać tego samego.

RPA 2010 Shakira - Waka Waka

Mistrzostwa świata w RPA przyniosły nam piosenkę Waka Waka. Co by nie mówić, tym razem zaangażowaną gwiazdę pierwszego sortu, znajdującą się być może w szczytowym momencie kariery. I faktycznie, Shakira przykuła uwagę mediów, a jej piosenka niejednokrotnie umilała czas słuchaczom list przebojów. Choć w mojej ocenie wcale rewelacyjna nie jest.

Na tym tle mamy polsko-ukraińsko-niemieckie Endless Summer. Jak się sprawdzi? Po takim fragmencie ciężko powiedzieć, ale trudno przypuszczać, by mogło cieszyć się podobnym powodzeniem, jak efekty pracy zdecydowanie bardziej medialnych Shakiry, Shaggy'ego, Nelly Furtado czy Ricky'ego Martina. A może nie będzie tak tragicznie? Póki co jestem sceptyczny, nie wiem, czy ktoś będzie o tym utworze pamiętać.

Która oficjalna piosenka wielkich turniejów najbardziej Wam się podoba?

Cayack
3 marca 2012 - 23:28

Najlepsza piosenka mistrzostw w piłce nożnej, to:

Ricky Martin - La Copa de la Vida 24,5 %

E-Type - Campione 2000 2 %

Anastacia - Boom 0,4 %

Nelly Furtado - Forca 13,3 %

Herbert Gronemeyer - Celebrate the Day 3,2 %

Shaggy - Feel the Rush 15,3 %

Shakira - Waka Waka 41,4 %