W kolejnej odsłonie cyklu poświęconego kontrowersyjnym kampaniom promocyjnym gier postanowiłem dla odmiany zaprezentować ciekawostkę z rodzimego podwórka. Zaprezentowany przykład pokaże, dlaczego w naszym kraju dystrybutorzy muszą wykazać się znaczną powściągliwością, jeżeli chodzi o obrazoburczość reklam.
Omawiany przypadek dotyczy najlepszej odsłony kultowej serii przygodówek stworzonej przez Ala Lowe’a, a mianowicie Larry 7: Miłość na fali. W ramach kampanii marketingowej opublikowano ilustrację, która ostatecznie znalazła się również na pudełku. Oto jak się prezentowała (zdjęcie zeskanowałem z okładki instrukcji):
Pewna starsza pani postanowiła zaprotestować przeciwko temu obrazkowi. Jak myślicie dlaczego?
...
Nie chodzi bynajmniej o skąpo ubrane niewiasty, gdyż diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Otóż polski dystrybutor, firma CD Projekt, musiała się przed nią tłumaczyć z powodu pewnego elementu, który miał powodować zgorszenie wśród (nierzadko młodych) czytelników. Chodzi oczywiście o wypadające z niedomkniętej walizki kondomy. Jeśliby się nad tym głębiej zastanowić, to w sumie należałoby wręcz pochwalić osobę, która decydowała o wyborze takiej, a nie innej okładki. W końcu biorąc pod uwagę poziom lekcji wychowania seksualnego w szkołach, każdą formę propagowania antykoncepcji należy uznać za istotną dla młodego obywatela naszego kraju ;)
Korzystając z okazji chciałbym Was zachęcić do odświeżenia tego tytułu. Muszę przyznać, że to jedna z najśmieszniejszych przygodówek w jakie grałem. Pomimo pikantnej otoczki, gra nie przekracza pewnych barier i śledzenie losów nieporadnego Larry’ego Laffera wciąż bawi. Poza tym to jedna z lepiej spolonizowanych produkcji, z niezapomnianą kreacją Jerzego Stuhra oraz Kasi Figury w roli pani kapitan.
PS. Nigdy nie udało mi się znaleźć ostatniego „ogóra” ;)
Larry 7. Rodzice kupili mi tę grę na gwiazdkę kiedy miałem 12 lat. nie wiedzieli, co czynią :D
ps. na jutubie masz filmik chyba jak znaleźć wszystkie ogóry :P
Hehe wiem o tym, że są poradniki, ale gdy ją kupiłem z 10 lat temu to uparłem się, że nie będę z nich korzystał ;)
Sethlan -> Trafna uwaga. Szczerze mówiąc od tamtej pory w sumie nie odpalałem tej gry, ale po napisaniu tego wpisu trochę mnie na sentyment wzięło ;) W każdym razie granie w przygodówkę z poradnikami z YT to się w głowie nie mieści ^_^
Sethlan, mnie chodziło o to że może zagrać teraz i nadrobić ogóry. Te ogóry to takie pierwsze acziwmenty.
Orlando -> To nie ma być w żaden sposób stopniowane od najbardziej kontrowersyjnych do najmniej - po prostu piszę akurat o tym, o czym mam ochotę - kolejność losowa ;P
keeveek a teraz masz pewnie gromadę dzieci. To są prezerwatywy tytuł od razu podsunął mi coś, że fakt nie chodzi o negliż, a o coś w otoczeniu, ja na pierwszy rzut oka zanim przeczytałem, myślałem, że te kondomy to skarpetki. HEHEhe. Ale CD P już wtedy robił dobrą robotę w dystrybucji wiedzieli co dobre.