Były już gry i filmy, czas zatem na seriale. Większość z Was z pewnością lubi je oglądać, ja niestety uważam to za stratę czasu, oczywiście w przypadku gdy dany tasiemiec zdaje się nie mieć końca. Jestem człowiekiem lubiącym coś co ma wstęp i zakończenie. Niemniej jednak i w moim życiu trafiły się seriale będące z dzisiejszej perspektywy w pewnym sensie kultowe. Będąc szczerym, chętnie część z nich ujrzałbym ponownie, ale nie zawsze ma się na tyle wolnego czasu. W końcu nie jest to obejrzenie kilku części półtora czy dwugodzinnych filmów. W tym przypadku obejrzenie ogromnej ilości odcinków może zająć nam nawet rok. Tak czy inaczej mam przyjemność przedstawić Wam jedne z najlepszych motywów przewodnich najciekawszych według mnie seriali (głównie z mojego dzieciństwa). Jestem ciekawy komu z Was łezka się w oku zakręci. Typujcie także swoje propozycje. Każdy serial, niezależnie od wieku jest brany pod uwagę. Prosiłbym jednak aby zostawić w spokoju animowane wersje ze względu na to, że będą one goścmi w następnej, przedostatniej edycji tego cyklu.
Knight Rider
MacGyver
The A-Team
The X Files
Tropical Heat: Sweating Bullets
Walker - Texas Ranger
Monk
The Renegade
Friends
Baywatch