GTA to świetna gra na handhelda? - Brucevsky - 13 października 2011

GTA to świetna gra na handhelda?

Brucevsky ocenia: Grand Theft Auto: Chinatown Wars
88

Ukończyłem GTA: Chinatown Wars po dobrych kilku tygodniach zabawy na wysokim poziomie. Rockstar znowu udało się stworzyć świetny tytuł, który idealnie korzysta z możliwości platformy i trafia w gusta jej posiadaczy.

Trudno na pierwszy rzut oka się do czegoś przyczepić. Za niewygórowaną cenę dostajemy produkcję na długie godziny, która jest dopracowana pod względem audiowizualnym i fabularnym. Oczywiście, to nie jest tytuł idealny. Kamera potrafi sporadycznie zwariować, system celowania nieraz zachowuje się dziwnie, AI jest chyba specjalnie tak słabe, a misje po pewnym czasie zaczynają opierać się na tych samych schematach. Systemowo może nie jest to rewelacyjna produkcja, ale daleki jestem od krytykowania niewielkich wad.

Gdy korzystamy z przenośnej konsolki w podróżach lub na krótką partyjkę przed snem to GTA sprawdza się znakomicie. Misje nie są długie, a poziom trudności dość dobrze rzuca wyzwania nie wywołując niepotrzebnej irytacji. Wbrew pozorom, ta gra całkiem nieźle sprawdza się jako zapychacz wolnego czasu w czasie kilkunastominutowych podróży. I w odpowiednich dawkach naprawdę jest satysfakcjonująca.

Rockstar chyba od początku wiedział, że kilka elementów mu nie zagra. Spodziewał się pewnie, że na handheldzie nie stworzy satysfakcjonującego i intuicyjnego systemu strzelania. Dokonał więc kilku uproszczeń, pogrzebał przy sztucznej inteligencji i projektach plansz, aby zabawa stała na wysokim poziomie. Może i dziwnie wygląda, gdy w stylu ramboida eliminujemy z karabinu całe tabuny oponentów, ale to przecież Chinatown Wars, gangsterka z przymrużeniem oka. Wiedziano też, że trudno będzie opowiedzieć fabułę bez wymyślnych filmików i wstawek na silniku gry. Postawiono więc  na zabawne dialogi i charyzmatyczne postacie, które zapadają w pamięć. Może jest to wszystko bardzo stereotypowe i oklepane, ale jednocześnie nie przeszkadza w odbiorze.

Inwestując w ten tytuł „grosze” jakie dzisiaj kosztuje spodziewałem się określonych elementów. Dostałem otwarte miasto, po którym można swobodnie jeździć, wiele mini-gier i zadań pobocznych i pełną gagów fabułę. Nie spotkałem tylko znakomitej ścieżki dźwiękowej, która po prostu się nie zmieściła. W tym aspekcie, praktycznie jeden jedyny raz, GTA mnie zawiodło.

Jeśli ktoś ma handhelda i pamięta czasy pierwszych odsłon serii w 2D to powinien zagrać. To bardzo przyjemny powrót do przeszłości, który starcza na długie godziny. Zakup wart swoich pieniędzy. Tytuł wart wysokich ocen.

Brucevsky
13 października 2011 - 19:56