Finaliści IGF 2012 i zwycięzcy Ludum Dare 22 - porcja świeżych gier indie - Hed - 10 stycznia 2012

Finaliści IGF 2012 i zwycięzcy Ludum Dare 22 - porcja świeżych gier indie

Pojawiła się lista finalistów IGF 2012, czyli bodaj najbardziej prestiżowego konkursu dla twórców gier niezależnych. Podano także zwycięzców akcji Ludum Dare 22, podczas której deweloperzy tworzyli zupełnie nowe gry w kilkadziesiąt godzin. Co to oznacza dla nas, graczy? Oba wydarzenia pokazują najnowsze i często nieznane tytuły, na które warto zwrócić uwagę.

Tytuły nominowane do nagród IGF można sprawdzić w serwisie konkursu – każdy z nich ma podstronę z grafikami i dalszymi linkami. W kategoriach nie zabrakło paru dość znanych tytułów: przygodówek Botanicula i To The Moon, klimatycznej platformówki Fez, wciągającego Spelunky, czy tak uznanych hitów jak Atom Zombie Smasher oraz Frozen Synapse.  

Oprócz powyższych, pojawiających się tu i ówdzie gier, jury konkursu wskazało na parę mniej znanych pomysłów. Lume, Mirage, Antichamber, czy Fingle to nazwy, które warto sprawdzić.

Szkoda, że o żadną z nagród nie powalczy Where is my Heart? – produkcja pojawiła się w przypisach, jako jeden z ciekawszych tytułów. Jego twórcy, studio Die Gute Fabrik, zostali jednak nominowani za inny, dość oryginalny pomysł – grę „folkową” Johann Sebastian Joust. Zignorowano także Pirate Kart, czyli zestaw kilkuset małych i często błyskotliwych gier.

Ludum Dare 22 to kopalnia świeżych pomysłów i oryginalnych gierek. W tym przypadku w każdą z nich możemy zagrać od razu. Specyfika przedsięwzięcia, narzucającego limity czasowe, sprawia, że znajdziemy tu głównie proste koncepcje, żarty i próby zaskoczenia odbiorcy. Poszczególne kategorie zostały opisane na oficjalnej stronie. Leniwym polecam „najlepsze piątki”.

Jeśli wolicie dopracowane i dłuższe tytuły, zajrzycie do działu Compo. To przedłużenie konkursu, w którym deweloperzy mogli pomagać sobie i dopracować dzieła. Pierwsze propozycje z listy są bardzo dobre: Midas i Together Alone to gry logiczne z niezłymi zwrotami akcji. Równie ciekawie wypada /follow, prosta „przygodówka”, w której próbujemy zgubić „natręta”.

Hed
10 stycznia 2012 - 17:39