Europejczycy to nadludzie - Brucevsky - 18 marca 2012

Europejczycy to nadludzie

Wiedzieliście o tym? Ja nie. Tymczasem okazuje się, że mieszkańcy Starego Kontynentu charakteryzują się większą odpornością na stres, lepszą zręcznością i opanowaniem, umiejętnością radzenia sobie w trudnych sytuacjach, większym samozaparciem i chęcią uczenia się. I nie stwierdzili tego wcale „amerykańscy naukowcy” i „badacze z ośrodka w Strasbourgu”. Tak mówią Brytyjczycy tworzący gry pod szyldem Bigbig Studios.

W październiku 2005 roku to skromne studio ukończyło pracę nad jedną z pierwszych gier przeznaczonych tylko i wyłącznie na PlayStation Portable. Na rynek trafiło Pursuit Force, tytuł, który miał prezentować możliwości przenośnego urządzenia i jednocześnie zapewniać nowe doznania, na które tak bardzo czekali spragnieni nabywcy. Dynamiczna zręcznościówka stawiała graczy w roli członka specjalnego oddziału policji, który walczy z gangami, śmigając po ulicach miast i bezdrożach prowincji z zawrotnymi prędkościami w różnych pojazdach.

Gra została ciepło przyjęta przez recenzentów i graczy. Kilka miesięcy później trafiła do Stanów Zjednoczonych. Amerykanie otrzymali jednak inną wersję, prostszą. Okazuje się bowiem, że według autorów nie mają oni cech wymienianych na początku i jednak potrzebują punktów kontrolnych na kolejnych poziomach.  Tym samym nie muszą w razie pomyłki powtarzać kilku minut zabawy po jednym błędzie pod koniec planszy.

Pech chciał, że o tym fakcie oczywiście szerzej się nie mówiło i trafiłem akurat na wersję dla Europejczyków. Po pięciu godzinach zabawy i kilku pierwszych poziomach kariery mam dość. Nie mam czasu i ochoty przejeżdżać prostego fragmentu na pustyni, który trwa koło 5 minut i potem pokonywać planszy „chodzonej” (3 minuty), aby zmierzyć się z naprawdę trudnym bossem. Facetem z dziwną bronią, która szybko pozbawia nas zdrowia i ma wsparcie śmigłowca. Który pędzi też w stronę granicy kraju z pociskiem jądrowym i musimy go powstrzymać w wyznaczonym czasie. Ten fragment można pokonać tylko po opracowaniu odpowiedniej taktyki, ale trzeba mieć końskie zdrowie, aby wytrzymać psychicznie tortury ciągłego powtarzania kolejnych fragmentów etapu, aby dojść tam i sprawdzić nowy pomysł na pokonanie przepakowanego bossa. Czemu Amerykanie dostali punkty kontrolne, a my nie?

Dziękuję studiu Bigbig za komplement skierowany w stronę mieszkańców Starego Kontynentu. Jednocześnie jednak informuję panowie twórcy, że możecie sobie wsadzić takie gesty głęboko.  Gracze, jeśli chcecie kupić Pursuit Force to pamiętajcie – NIE BIERZCIE EUROPEJSKIEJ WERSJI!

Brucevsky
18 marca 2012 - 11:05