SMITE - MOBA inaczej. - Staniu - 19 czerwca 2012

SMITE - MOBA inaczej.

Ostatnimi czasy na rynku pojawia się coraz więcej gier typu MOBA. Niewątpliwie nowe produkty mają problemy z przebiciem gigantów jakimi są DOTA, HoN czy League of Legends. Najnowsza w tej modnej grupce jest gra SMITE stworzona przez Hi-Rez Studio.

Udało mi się zdobyć klucz do zamkniętych testów ww. gry i rozegrać kilkanaście meczów. Z początku zastanawiałem się co może przyciągnąć fanów bardziej znanych MOBA do nowego tworu. Szybko znalazłem odpowiedź. Pierwsze co rzuca się w oczy po rozpoczęciu rozgrywki to widok zza pleców postaci, czego dotychczas nie mieliśmy okazji zobaczyć w grach tego gatunku. Jest to zarówno spory plus SMITE'a, ale równocześnie ukryta wada. Zaletą tej nowinki jest na pewno łamanie wytartych schematów, za co firmie Hi-Rez należą się owacje na stojąco. Problemem staje się zaś sama rozgrywka. Do tej pory w grach MOBA mieliśmy klarowny widok z lotu ptaka. Wszelkie akcje były dobrze widoczne i mogliśmy szybko odpowiadać na ruchy przeciwnika. W SMITE jest to utrudnione, ponieważ nie widzimy tego, co dzieje się za naszymi plecami. Niejednokrotnie zostałem unicestwiony zanim zrozumiałem co się stało. Jedyną podpowiedź o położeniu wroga/sojusznika daje nam minimapka umieszczona w rogu ekranu.

Sama koncepcja rozgrywki nie różni się dużo od krewniaków. Poruszamy się po trzech liniach, oraz tzw. dżungli. Po drodze borykamy się z przeszkodami w postaci przeciwników i wież, które musimy zniszczyć. Pod bazą przeciwnika czekają na nas dwa ogniste ptaki, zwane także Fenixami. Po ich wykończeniu zostaje nam do zabicia Nex... Minotaur. Co najlepsze, nie jest on tylko statycznym obiektem, ale żywym przeciwnikiem, pełniącym rolę bosa.

Bóg Ra.

Kim mamy przyjemność zagrać w SMITE ? Otóż wcielamy się w znanych z różnych mitologii bogów. Od znanego, egipskiego RA, po mniej znanego, chińskiego dziadka, który panuje nad żywiołem wody. Sam klimat jest całkiem niezły, choć wykonanie niektórych z postaci pozostawia wiele do życzenia. Miejmy nadzieję, że animacje zostaną nieco poprawione w finalnej wersji. Podobnie jak w LoL'u czy HoN'ie, każda z postaci ma do dyspozycji 4 umiejętności + jedna pasywna. Tutaj muszę pochwalić twórców, bo skille wyglądają ciekawie i pasują idealnie do środowiska bogów.

Ładowanie postaci.

Sklep oraz w zasadzie reszta elementów gry nie odbiega zbytnio od standardów MOBA. Zostały za to dodane dwa elementy, które ułatwią początkującym rozgrywkę. Jest to system automatycznego kupowania i rozdawania umiejętności. Zaawansowanym graczom odradzam używanie tych opcji, ponieważ czasami źle wpływają na rozwój naszego bohatera. Gra będzie darmowa, z możliwością zakupu "gemów", za które będziemy mogli nabyć między innymi skórki do naszych postaci. Samych bogów kupuje się za punkty zdobywane podczas gry. Każda z postaci kosztuje aktualnie 5500 punktów, ale myślę, że ulegnie to zmianie. Na niskich poziomach łatwo jest uzbierać na zakup nowej postaci, ponieważ co lvl dostajemy dodatkowe 1000 punktów, które możemy wykorzystać w sklepie.

Pozostaje jedynie zadać sobie pytanie, czy SMITE utrzyma się na rynku na tyle długo, by choć trochę dorównać znanym MOBA ? Tego dowiemy się zapewne kilka miesięcy po wypuszczeniu finalnej wersji gry. Jeśli ktoś z Was chciałby załapać się na trwającą aktualnie betę, to na tej stronie macie możliwość zdobycia klucza: www.mmobomb.com/giveaway/smite-beta-keys .

Podoba Ci się jak piszę ? Zobacz jak nagrywam filmy: youtube.com/user/FirodVideo

Staniu
19 czerwca 2012 - 18:06