Call of BattleArmA czyli eJay i barth89 dyskutują cz. 1 - barth89 - 15 lipca 2012

Call of BattleArmA, czyli eJay i barth89 dyskutują, cz. 1

Rynek gier wideo zmienia się nieustannie, a same gry zmieniają się wraz z nim. Battlefield 3 zdążył już dojrzeć od naszej poprzedniej dyskusji, wzbogacił się o kilka dodatków (Back to Karkand i Close Quarters już ogrywamy, na pozostałe trzy jeszcze trochę poczekamy), ewoluowała także mentalność studia DICE (tu na pierwszy plan wychodzi usługa Premium). Wraz z ejay'em postanowiliśmy po raz kolejny przedyskutować obecną sytuację Battlefielda 3, pospekulować o jego przyszłości w kontekście zapowiedzianych i oczekiwanych przez nas dodatków (zwłaszcza Armored Kill), a jako iż nie samym Battlefieldem człowiek żyje do dyskusji wkradła się również produkcja naszych południowych sąsiadów (i to zarówno ArmA 2, jak i ArmA 3), a kilka słów wymsknęło się nawet o Call of Duty, więc, co by nie mówić, działo się. Życzymy miłej lektury!

barth89: Pierwsze pytanie, Drogi eJay'u, tak na rozgrzewkę: jak oceniasz Battlefielda 3 prawie rok po premierze? Ma, Twoim zdaniem, taką siłę rażenia i wzięcie jak Battlefield 2 podobnym czasie po premierze?

eJay: Z perspektywy czasu muszę stwierdzić, że Battlefield 3 wciąż trzyma się zaskakująco dzielnie. Być może liczby nie porażają jak w pierwszych tygodniach, ale na brak graczy narzekać nie można. Nie należy zapominać również o specyfice rynku, który o wielkich hitach zapomina dość szybko. DICE wciąż wspiera swoje dzieło, udoskonala Battleloga, wydaje patche oraz DLC - to się naprawdę ceni. Porównanie do Battlefield 2 wydaje mi się trochę nie na miejscu. Czasy mocno się zmieniły, nie było wtedy wielkiego parcia na wojnę z serią Modern Warfare, a dziś każdy szczegół, detal i piksel jest non stop porównywany z dzieckiem Koticka. To w pewien sposób burzy indywidualny rozwój serii, bo jedni zaczynają zrzynać od drugich. Tak czy siak Szwedom należą się gratulacje, że pomimo tak masakrycznej ofensywy wroga zdołali się obronić i znaleźć swoją społeczność.

barth89:  Jakich czasów dożyliśmy, by porównywanie gry do jej poprzedniej części było nie na miejscu? A na poważnie - Battlefield 3 zdecydowanie nie może narzekać na brak wsparcia (tak graczy, jak i deweloperów), ale mam nieodparte wrażenie, że po niemal siedmiu latach po premierze "trójka" nie będzie mogła cieszyć się taką popularnością, jak Battlefield 2 w analogicznym okresie. Wydaje mi się też, że DICE nie musiało szukać społeczności - przecież Battlefield to nie jest nowa marka na rynku, więc jakieś grono fanów już mieli.

eJay:  7 lat to oczywiście nierealny okres. Nie starczy im cierpliwości, a swoje zrobi też kolejna generacja konsol i postęp. To już nie jest nawet kwestia modowalności gry, ale innego typu gracza niedzielnego, który "syci się" szybko i oczekuje co kilka miesięcy gry wybitnej.

barth89: Przejdźmy do tego, co czeka nas w najbliższym czasie, a więc zapowiedzianych trzech dodatków. Fajnie, że Szwedzi nie spoczęli na laurach i coś tam majstrują. Już Powrót do Karkand był czymś więcej, niż paczką mapek, bo prócz sentymentalnego powrotu do przeszłości zapewnił graczom nowe bronie, pojazdy i wyzwania. Nie inaczej jest w przypadku Close Quarters i tak też prawdopodobnie będzie z Armored Kill, Aftermatch i End Game. Określiłbym je mianem "paczek tematycznych". Co o nich sądzisz?

eJay:  To było do przewidzenia, wszak DLC to chleb powszedni dla DICE. Back to Karkand był super, moim zdaniem to najlepszy dodatek ostatnich lat. W recenzji wyraziłem nadzieję, że twórcy pójdą za ciosem. Kolejne paczki wyglądają trochę jak robienie zakupów na (Grand hehehe) bazarze - każdy znajdzie coś dla siebie. Z jednej strony fajnie, że Szwedzi dbają o różnorodność, a z drugiej wygląda to trochę niepokojąco, bo Battlefield zaczyna odchodzić od swoich korzeni. Mi osobiście CQB w tej grze w ogóle nie pasuje. Metra nie grywam, Bazar odpalałem sporadycznie. A tu jest wielka sieczka z ładnymi widokami. Rozumiem też osoby, którym taki model rozgrywki odpowiada. Cóż, ja pasuję. Ale Armored Kill na pewno sprawdzę.

barth89: Tak, dokładnie - Battlefield 3, dodatkiem Close Quarters, zdaje się zaglądać nieśmiało do ogródka Call of Duty. Jakiś czas temu pisałem nawet, że czerwcowy dodatek może okazać się gwoździem do trumny serii Call of Duty. Oczywiście wszystko z przymróżeniem oka, ale im dłużej gram w ten dodatek, tym bardziej przypomina mi on Modern Warfare (tylko ze zniszczeniami i ładniejszą grafiką). Oczywiście Battlefield to nie Call of Duty, ale moim zdaniem Szwedzi udowodnili, że wcale się nie duszą w ciasnych pomieszczeniach. Activision może się poczuć zagrożone?

eJay: Ja tu nie widzę za bardzo zagrożenia dla CoDa. Pamiętajmy, że ta seria odbierana jest dwojako. U nas panuje hejt na to co wyprawia Activision, ale w Stanach są to bogowie i rynek należy do nich. DLC do Battlefielda to tylko odłam, spin-off, ciekawostka. CoD jednak zostaje przy swoich korzeniach i będzie królować dalej (pomimo mojej niechęci do tej serii i stylu rozgrywki).

barth89: DICE uruchomiło niedawno usługę Premium, którą na siłę da się porównać do konkurencyjnego Elite (pomijam kwestię jednorazowej płatności i abonamentu). Ciekawe posunięcie. Przecież Szwedzi obiecywali, że ich usługi zawsze będą darmowe. Teoretycznie nic się w tej kwestii nie zmienia, bo dodatki to dodatki - Premium to jakby wykupienie dodatkowego contentu z góry i nieco taniej. Ale już dodatkowe eventy, materiały wideo, poradniki, możliwość zerowania statystyk czy pierwszeństwo w kolejce do serwera już jak najbardziej mogą kojarzyć się z Elite.

eJay: Pamiętaj, że tam gdzie można zwietrzyć kasę DICE jak każda normalna firma skorzysta z okazji. Pal licho jak to wygląda, ale nie sądzę, aby decyzja była podjęta na gorąco. Zresztą o ile się nie mylę to takie plany były już przy okazji zapowiedzi Battleloga. Sytuacja ta nie jest niczym nowym. Podziały były już przy Battlefield 2 w postaci booster packów (które po 3 latach dano w formie darmowych patchy). Dlatego śpię spokojnie i nie czuję sensacji na odległość.

barth89: Wróćmy może jednak do samego Battlefielda, zostawiając w tyle wszystkie usługi i PR-owskie zagrywki. Wszystko wskazuje na to, że w kwestii dodatków obaj czekamy najbardziej na Armored Kill (a jakże!). Jeśli zapowiedziana największa mapa w historii Battlefielda faktycznie okaże się aż tak ogromna to już widzę u siebie ten wybuch euforii, który nastąpi przy pierwszym kontakcie z tą mapą (Bandar Desert, news z 13.07). Nie pamiętam jaka obecnie mapa jest uważana za największą... Operation Clean Sweep? Operation Harvest? Mniejsza z tym. Ważne, że będzie gdzie się wozić (i to dosłownie) i czym się wozić. Podobno ma się pojawić coś na kształt samobieżnego działa artyleryjskiego i nowe typy czołgów. Lubię to!

Bandar Desert z Armored Kill

eJay: Największa mapa to Zatar Wetlands z Battlefield 2. Nie obraziłbym się, gdyby DICE zmajstrowało coś podobnego rozmiarem, ale jednocześnie z większą liczbą zabudowań. Silnik ma potencjał, więc czemu nie mielibyśmy - my, gracze - na tym skorzystać. Nie zapominajmy o ostatnim komunikacie DICE - wsparcie dla Battlefield 3 skończy się na wiosnę 2013 roku i wtedy przyjdzie czas na jakieś konkretne podsumowanie nie tylko Armored Kill ale reszty DLC, a trochę ich będzie.

barth89: Zatar było największe? Chyba faktycznie człowieka mogły zmylić te połacie pustego terenu... Jeśli chodzi o DLC - DICE chyba stara się zapewnić każdemu coś miłego. Jeśli ktoś preferuje szybką grę w ciasnych uliczkach to znajdzie to w Close Quarters. Jeśli ktoś jest rdzennym, nazwijmy to, fanem Battlefielda to oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest Armored Kill. Nie wiemy natomiast nic o End Game i dopiero co zapowiedzianym Aftermatch. Nie wiem co jeszcze można wymyślić? Może w którymś z tych dodatków znajdzie się zestaw misji do co-opa, może przeniesienie akcji w całkowicie nowe rejony (śnieżna mapa?)... Ciężko stwierdzić jaką jeszcze lukę DICE będzie chciało wypełnić. Walka na pistolety i noże?

eJay: Walka na patyki.  Serio, to zobaczymy co przyniosą kolejne miesiące, a po wakacjach powinno wydarzyć się sporo. Nie podgrzewam w sobie emocji bo u mnie fun na Battlefield 3 skończył się w grudniu, a teraz grywam sporadycznie, raz na 2-3 tygodnie celem rozprostowania palców i oczyszczenia główki z codziennej szarości.

barth89: Walkę na patyki zostawiam na "Pre-Battlefield" ;) Odcinając się na chwilę od serii Battlefield - ostatnimi czasy docierają do nas coraz to nowsze wiadomości od Bohemii w sprawie ArmA 3. Czy to prezentacja oświetlenia, czy to minimalne wymagania sprzętowe, prezentacja niektórych aspektów gry na trailerze, seria filmików z E3... Coraz bardziej czekam na tę produkcję. Jakoś miałem problemy z ArmA 2 (pierwsza część bardzo mi się podobała) i trochę odbiłem się od tej produkcji, mimo iż wiedziałem z czym mam do czynienia, ale prawda jest taka, że do ArmA 3 przymierzam się z całkowicie innym nastawieniem. Poświęciłeś nawet ostatnio grze Czechów artykuł, w którym przekonujesz graczy do tego, nie bójmy się użyć tego sformułowania, symulatora. Czy na wieści o ArmA 3 czekasz z większym napięciem, niż na wieści z DICE?


Części drugiej spodziewajcie się za kilka dni na blogu eJay'a. Do zobaczenia!

barth89
15 lipca 2012 - 07:20