Piękny zwiastun Cloud Atlas - Wachowscy i Tykwer atakują

Cloud Atlas, a po naszemu Atlas chmur, to film na który czekam od dawna. Studio Warner pokazało wczoraj pierwsze fotosy, a dzisiaj atakuje oczęta pięciominutowym zwiastuniszczem. Książka Davida Mitchella, która służy za podstawę filmu (jeszcze jej nie czytałem, ale jest wysoko na liście, bo bardzo mnie ciekawi), to epicka opowieść dziejąca się na przestrzeni sześciu epok. Zaczynamy w połowie XIX wieku, a kończymy gdzieś w dalekiej przyszłości. Dodatkowym atutem jest konstrukcja utworu - każdy z 6 ułożonych chronologicznie fragmentów kończy się w połowie, dopiero opowieść 6 jest całością, a następnie poznajemy kolejne połówki i kończymy zamknięciem historii numer 1. Co bardzo ważne - wszystkie epoki i żyjący w nich ludzie są ze zobą powiązani. Czy takie coś można przełożyć na język filmu?

Ufam, że można. Za kamerą stoją Wachowscy (niegdyś bracia, dziś siostra i brat) oraz niemiecki reżyser Tom Tykwer (każdy, kto widział Biegnij, Lola, biegnij dobrze wie, że umie facet opowiadać nietuzinkowe historie), którzy przygotowują prześliczny, niemal trzygodzinny film traktujący o Ważnych Sprawach. Znanych twarzy będzie mnóstwo (Hugh Grant będzie grał jakiegoś obleśnego bad-guya!), efektów jeszcze więcej, a całość prezentuje się naprawdę zacnie. Nie mam pojęcia, co jest grane, ale jeszcze bardziej nakręciłem się na ten film. Atlas chmur zadebiutuje w październiku w USA... Miejmy nadzieję, że Polska nie zostanie zbyt daleko w tyle.